Hej dziewczyny
Już kiedyś czytałam Wasz watek a dzisiaj mogę w koncu napisać
Otóż dzisiaj jest drugi dzień bez piersi
W sumie planowałam Mateusza karmić do roku ale przez jego 2 tygodniowy pobyt w szpitalu i jego złe wyniki a także zalecenia lekarzy musiałam odstawić go już teraz
. Nie powiem jest mi troszkę smutno
Moje piersi przez te 2 tyg. chyba przygotowały się do odstawki ponieważ będąc w szpitalu lekarze raz kazali mi karmić a raz nie, raz 2 razy na dobę raz jeden raz a potem wcale. Laktację szlag trafił bo nie za bardzo miałam kiedy i jak odciągać z racji tego, że Mateusz wciaż wymagał opieki. Jak wróciliśmy do domu zauważyłam, że Mateusz odrywa się od piersi i płacze. Dopiero na drugi dzień zorientowałam się, że nie ma w nich tyle pokarmu ile on by chciał. Zdecydowałam sie więc na wprowadzenie w ciągu dnia mleka modyfikowanego. Zaczęliśmy od NAN Ha ze względu na to, ze syn ma alergię. W smaku nie jest najgorszy ale to jednak nie mleko mamine i troszkę sie obawaiłam, że będziemy mieli problem z wprowadzeniem mleka sztucznego. Na szczęście jak na razie Mateusz chetnie to mleczko wypija (tfffu)
Najpierw piers w ciagu dnia zastąpiłam butelką a na noc dostawał cycusia i mleko modyfikowane. Potem wyeliminowałam ranną pierś i zastąpiłam butelką a wczoraj po raz pierwszy dostał TYLKo NANa.
Nie powiem noc była rewelacyjna ale to może przez to, ze Mati jeszcze nie skumał do końca o co choci. Podejrzewam też, że etap tęsknoty za piersią jeszcze przed nami. Mam tylko nadzieję, że Mateusz az tak bardzo tego rozstania nie przezyje.
Mam też do Was pytanie bo w sumie nie wiem co robić???
Piersi mnie na razie nie bolą. Wczoraj odciągnęłam troszkę rano i wieczorem a dzisiaj już nic. Teraz nie wiem co robić???Odciągać czy nie? Pokarmu jeszcze trochę mam ale nie wiem czy odciąganie to dobry pomysł i czy znowu nie pobudzę piersi. Co robić???? Zgóry dzieki za odpowiedź