Katka
Użyszkodnik ;)
Ja zakończyłam karmienie Zuzinka 10 marca 2005 roku, mala miala 17 miesięcy i 12 dni.
Jak córka miała około roku stwierdziłam,że mam dośc tych nocnych pobódek w nocy(potrafiła się budzić co godzinę) i odtsawiłam ją.Potem,abyzejeść do 2-3 karmień, w momencie kidy mała wołała cyca, dawałam jej coś do icia, jedzenia a nigdy piersi.
W wieku 15 miesięcy karmiałam ja jakieś 2- 3 razy dziennie.Gdy stwierdziłam,ze nie będę jej karmic w dzień, obralam taką metodę: o godź. kiedy Zuzia zwykle chodziła spać,wychodziłam z nią na spacer,żeby tą drzemką przestala sobie kojarzyć z piersią.Po jakimś czasie przyzwyczaiła się do tego faktu i nawet doszło do tego,że w ogóle przestała spać w dzień.Nawet wózek jej nie usypiał...Teraz czasem śpi w dzień a czasem nie. Jak jej się chce.
Następnie odstawiłam ją od karmienia nocnego.Po prostu pewnego dnia zapytałam się czy jest juz dużą dziewczynka i skoro tak jest to musi juz zasypiać sama, jak mama. Musi się połozyć obok mnie na poduszce,zamknąc oczka.Nie obyło się oczywiście bez kilku łez, ale powtarzalam Zuzi,że mleczka teraz nie ma, musi się nazbierać i rano na pewno dostanie cycyusia.Podziałało.Pomocne w usypianiu byłó rysowanie na plecach i opowiadanie o tym co jej rysuje, np: teraz Ci narysuję rudego kotka,kotek ma uszy, wąsy i takie tam.
Z porannym wiedzialam,ze będzie wiekszy problem.Był płacz,2 -3 dni dzien rozpoczynałyśmy o 4:30 -5.Ale ponieważ moje dziecko nie chcialo nic jeść tak wczesnie rano, stwierdziłam,że ona sobie cyckala rano dla samego cyckani, dla potrzeby bliskości.I obrałam metodę,że gdy się przebudzala, to mówiłam jej żeby jeszcze zasnęła, bo jest za wczęsni,żeby się bawić,żę wszyscy sąsiedzi śpi, bo jest cicho w bloku. Przez pewien czasbrałam nad ranem ją do łóżka i ona zaraz zasypiala w moich ramionach.W tej chwilijak Zuzia zaśnie tak spi do 6-8 rano, zależy to od godziny o której pójdzie spać.
Ale się rozpisałam
Pozdrawiam
Jak córka miała około roku stwierdziłam,że mam dośc tych nocnych pobódek w nocy(potrafiła się budzić co godzinę) i odtsawiłam ją.Potem,abyzejeść do 2-3 karmień, w momencie kidy mała wołała cyca, dawałam jej coś do icia, jedzenia a nigdy piersi.
W wieku 15 miesięcy karmiałam ja jakieś 2- 3 razy dziennie.Gdy stwierdziłam,ze nie będę jej karmic w dzień, obralam taką metodę: o godź. kiedy Zuzia zwykle chodziła spać,wychodziłam z nią na spacer,żeby tą drzemką przestala sobie kojarzyć z piersią.Po jakimś czasie przyzwyczaiła się do tego faktu i nawet doszło do tego,że w ogóle przestała spać w dzień.Nawet wózek jej nie usypiał...Teraz czasem śpi w dzień a czasem nie. Jak jej się chce.
Następnie odstawiłam ją od karmienia nocnego.Po prostu pewnego dnia zapytałam się czy jest juz dużą dziewczynka i skoro tak jest to musi juz zasypiać sama, jak mama. Musi się połozyć obok mnie na poduszce,zamknąc oczka.Nie obyło się oczywiście bez kilku łez, ale powtarzalam Zuzi,że mleczka teraz nie ma, musi się nazbierać i rano na pewno dostanie cycyusia.Podziałało.Pomocne w usypianiu byłó rysowanie na plecach i opowiadanie o tym co jej rysuje, np: teraz Ci narysuję rudego kotka,kotek ma uszy, wąsy i takie tam.
Z porannym wiedzialam,ze będzie wiekszy problem.Był płacz,2 -3 dni dzien rozpoczynałyśmy o 4:30 -5.Ale ponieważ moje dziecko nie chcialo nic jeść tak wczesnie rano, stwierdziłam,że ona sobie cyckala rano dla samego cyckani, dla potrzeby bliskości.I obrałam metodę,że gdy się przebudzala, to mówiłam jej żeby jeszcze zasnęła, bo jest za wczęsni,żeby się bawić,żę wszyscy sąsiedzi śpi, bo jest cicho w bloku. Przez pewien czasbrałam nad ranem ją do łóżka i ona zaraz zasypiala w moich ramionach.W tej chwilijak Zuzia zaśnie tak spi do 6-8 rano, zależy to od godziny o której pójdzie spać.
Ale się rozpisałam
Pozdrawiam