reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odskocznia;))))

czesc kochane :)

Gatto trzymam kciuki &&&&&&
Bett a Ty jeszcze w dwupaku? Cos nie spieszy sie ten Twoj maluszek:-)
Emka gratuluję serduszka.
Myszka a Ty jak tam sie czujesz?
Czarna jak tam Twoja fasolka?
Zjola, Anulka, Anastazja i cała reszta pozdrawiam serdecznie :-)


Przepraszam, przepraszam, ze tyle sie nie odzywam, ale mam masakre z małym... Juz nie wiem czy on ma kolki (załatwilam sobie kropelki z niemiec na tą okoliczność) ..Nocami buzil sie non stop na cyca, ze az nie wyrabialam..poza tym ulewanie non stop a czasem nawet wymiotowanie.. Juz kilka razy odwiedzilam pediatrę, ale to ponoc norma;lne.. Z czasem zaczełam dokarmiac sztucznym mlekiem i zawsze cos nie tak.. W domu ciotki i siostra podpowiadaly,zeby zrezygnowac z mojego mleka, bo dziecko niedojada..a moze mam złe mleko itd.. Ze przez karmienie piersią mam takie masakryczne noce... No i tak sie stało, ze od kilku dni to ja dokarmiam ,ale moim mlekiem a nie na odwrót.. Boli mnie to strasznie, ze nie karmie piersia, ze jestem złą matką, ale naprawde nie wyrabialam.. I tak znowu zrobil sie problem z kupą.. Wczesniej sie bałąm ,ze robi za duzo a teraz jak zmienilam karmienie to wczoraj nie zrobil w ogóle i znow panika.. Dzis na szczescie ja zrobil z rana a i o dziwo dobrze przespal noc, choc bylam pewna, ze cala przeplacze z powodu kupy. Ja z kolei chodze i płacze o kazdy problem.. Ostatnio było wesele siostry , wiec sie ciotek nazjezdzalo na dłuzej i mialam duzą pomoc. Mały na weselu przespał cała noc.. tzn do 2 w nocy z nim byłam. I wychodzi na to, ze on uwielbia jak jest głosno.. jak jest cisza to sie budzi a na weselu nie ruszylo go nic..zadne trąbki ,gitary itd..

A tak poza tym wszytskim mam jeszcze problem ze sobą.. Nad blizną wyszla mi jakas boląca bruzda.. U mojej doktorki rodzinnej dowiedzialam sie, ze to jakis naciek i niewidaomo czy nie bedzie trzeba ciąć.. Od razu zadzwonila do mojej gin i ta kazala przyjechac.. Tam mnie pocieszyla,ze to zejdzie, albo wyjdzie do wierzchu od smarowania mascia. I tak to trwalo 2 tygodnie ..bralam jeszcze antybiotyk.. Ale do konca sie tego noie pozbylam.. Bylam na kontroli.. poki co mam z tym juz nic nie robic i isc za miesiac. I w ogole nad blizna mam takiego zwisa, ze masakra.. Nie moge patrzyc na siebie w getrach a w innych spodniach nie dam rady chodzic.. a teraz pochwalę się moim juz 4,5 kg-owym maleństwem:

DSC02963.jpgDSC02943.jpgDSC02935.jpg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aniunia, śliczne maleństwo i Ty śliczna :-)
Ty nic się nie przejmuj, że cycem nie karmisz. Ja od samego początku byłam z młodym na butli i rośnie zdrowy chłop! Owszem, miałam z tego tytułu moralniaka, ale niestety tak się potoczyło, że inaczej być nie mogło. Najważniejsze, że otaczasz maluszka ciepłem i miłością. Do tego nie trzeba cyca, uwierz mi. Nie zazdroszczę sensacji brzuszkowych. Oby było coraz lepiej. Co do kup. Podawaj soki marchwiowe, powinno go przeczyszczać, jak długo kupki nie robił. No i ciesz się macierzyństwem! Lada chwila wyrośnie Ci taki łobuz, że zatęsknisz za tymi chwilami, kiedy tylko spał i wołał jedzonko ;-) Trzymaj się!



Pozdrawiam wszystkie babeczki :-)
 
Aniunnia-po pierwsze moje gratulacje dzieciątka :-) przegapiłam chyba ten moment , a po drugie to masz ślicznego maluszka zazdroszczę pozytywnie :) i już nie mogę się doczekać moich staranek trochę za bardzo się nakręcałam i musiałam odpocząć od forum ,ale nabrałam dystansu i jestem z powrotem :) całuski dla małego :*
Emka - gratuluję bijącego serducha , będzie dobrze :)
Zjola- powinnaś wydać książkę:D
 
aniunnia ale śliczna mama i maleństwo:))))))) Zobaczysz jeszcze troszke i wszystko sie unormuje:))))

myszka masz jakies info od gatto?????????????????????????????????????????

bett no to jak?za kilka dni wklejasz zdjęcie juniorka???:)))))))))) Juz nie mozemy sie doczekać:)))))
 
Anunnia śliczna Mamusia, śliczny Synuś.
Gatto??Emka jak tam?Bett &&&&& oby poszło jak z płtka, bezbolesnie i szybciutko
Kobietko witaj.
dzis bylam u gina,w poczekalni bylo nas 6 i tylko ja bez brzuszka,smialy sie babki ze na nastepnej wizycie przyjde juz z fasolka , choc wątpię bo narazie to musze brac antybiotyki,i inne leki.

Poza tym nudyyy,pogoda okropna, chos ja sie cieplo ubieram i chodze wieczorem na spacerki tak z 5 kilometrow, lepiej mi sie spi. narazie cwiczenia musialam odpuscic na sali wiec zostaje mi tylko spacer.
Pozdrawiam wszystkie.
 
Ostatnia edycja:
Sorki, że ja jak po ogień ale w pracy mam sajgon, jutro przegląd. Dzisiaj z koleżanką upiekłam 6 blach ciasta! Padam na twarz.

Pozdrawiam wszystkie ale nie mam siły pisać.
Cieszę się, że podobają się wam moje wypociny na blogu :-)

Anniunia - śliczności a karmieniem się nie martw, bo przeceniają wartość naturalnego pokarmu a znam to z autopsji. Tylko niepotrzebnie mamy się stresują. Buziaki
 
Myszko - jelit to Ty jeszcze długo nie poczujesz ;-)

Aniunnia - super, że się odezwałaś, ale słodziak z Twojego Tobiaszka. z tego co piszesz, to powoli się z młodym docieracie a karmienie piersią nie jest żadnym wyznacznikiem bycia dobrą matką! Ewelina dobrze pisze najważniejsza dla niego jest Twoja bliskość a skąd mleko wycieka jest kwestią drugorzędną. co do mnie to młoda wcześniej się pchała, skracała mi szyjkę, a teraz się wstydzi wyleźć...

Emka - mam nadzieję, bo im bliżej terminu tym się będę bardziej denerwować. wczoraj wysprzątałam całe mieszkanie ale nic się nie ruszyło. a jak Twoje mdłości? przeszły troszkę?

Anulka - 5km? codziennie? podziwiam! jak tyle miałaś dzisiaj ciążowych fluidków to bardzo możliwe że się spełnią przepowiednie z poczekalni - tego Ci życzę z całego serca i dorzucę kilka swoich ~~~~~~~~~~~~~

Zjola - to Ty jeszcze kulinarnie uzdolniona jesteś? zdolna bestyja!
 
reklama
Aniunnia cudenko z Tobiaszka, a tak jak juz dziewczyny pisaly nie wazne czym karmisz, wazny zapach, cieplo i znajomy rytm serduszka. W latach 75-90 odeszli od karmienia piersia, a potem nie tyle walory samego mleka co moda nastaly na karmienie cycem;-) Twoj maly nie jest jedyny, ktoremu mamy mlesio nie wystarcza...moj mial to samo. Sztucznym karmilam, swoim poilam. Ile by nie dostal to dla niego to bylo jak woda...wpadalo i czasem nawet godzina nie minela a juz sie darl... Po sztucznym spokoj byl i do 4 godzin. Nie rob sobie z tego powodu problemu, ja jestem zywym dowodem, ze i po sztucznym (niebieskim, to za komuny takie bylo mleko modyfikowane w niebiesko-bialej folii) dzieci sa zdrowe, moja babcia mowile, ze mnie to mozna koly w doopie lamac, mam konskie zdrowie...Dzieki Bogu:-)
 
Do góry