reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odskocznia;))))

My mamy hipoteczny na 30 lat nawet nie mysle i dobrane bo nie dostaliśmy całości na mieszkanie...jeszcze ten rok i najgorsze mamy spłacone jak przeżyjemy będzie dobrze..
Ja wole w domu siedzieć ale niestety muszę iść do pracy nie ma innego wyjścia :sorry:

My braliśmy na budowę domu na 25 lat - wieczność ....na szczęście dostaliśmy całość, bo mieliśmy wkład własny - mieszkanie i działkę budowlaną. Głupie warunki mają banki, ale cóż....Mieszkania na razie nie chcemy sprzedawać, bo mieszka w nim brat P z żoną i dziećmi.....a zostawiamy z myślą o swoich dzieciach (???) ....
Kochana przeżyjecie ....nie Wy pierwsi nie ostatni. My ciągle wspieramy sie kredytami, bo wiecznie coś ...
A już poszukujesz pracy, czy na razie nie??
 
reklama
My braliśmy na budowę domu na 25 lat - wieczność ....na szczęście dostaliśmy całość, bo mieliśmy wkład własny - mieszkanie i działkę budowlaną. Głupie warunki mają banki, ale cóż....Mieszkania na razie nie chcemy sprzedawać, bo mieszka w nim brat P z żoną i dziećmi.....a zostawiamy z myślą o swoich dzieciach (???) ....
Kochana przeżyjecie ....nie Wy pierwsi nie ostatni. My ciągle wspieramy sie kredytami, bo wiecznie coś ...
A już poszukujesz pracy, czy na razie nie??

No my niestety nie dostaliśmy całości brakowało nam ponad 40 tys, a te dostaliśmy z innych banków ale tylko na 3 lata bo na tyle mieliśmy umowy i to są dość duże kwoty ale nic to jeszcze tylko ten rok jakoś damy radę.
Jeszcze nie szukam ale wiem, że od stycznia na terenach przemysłowych w Tychach będą przyjęcia w Hufie i tam będe składać mam nadzieje, że się dostanę
 
No my niestety nie dostaliśmy całości brakowało nam ponad 40 tys, a te dostaliśmy z innych banków ale tylko na 3 lata bo na tyle mieliśmy umowy i to są dość duże kwoty ale nic to jeszcze tylko ten rok jakoś damy radę.
Jeszcze nie szukam ale wiem, że od stycznia na terenach przemysłowych w Tychach będą przyjęcia w Hufie i tam będe składać mam nadzieje, że się dostanę

To trzymam kciuki, by Ci się udało...
Ja od nowego roku też chyba pomyślę o pracy...na razie jeszcze odpoczywam od poprzedniej ... ale nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, to chyba nie dla mnie na dłuższą metę .... :sorry:
Ech....ta kasa.....cholerna...
 
To trzymam kciuki, by Ci się udało...
Ja od nowego roku też chyba pomyślę o pracy...na razie jeszcze odpoczywam od poprzedniej ... ale nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, to chyba nie dla mnie na dłuższą metę .... :sorry:
Ech....ta kasa.....cholerna...

No niestety szczęścia nie daje ale bez niej żyć się nie da niestety..
Ja po ostatniej pracy mam awersje i dlatego wole w domu być...choć praca ma swoje plusy jest się na obrotach i inaczej funkcjonujesz
 
No niestety szczęścia nie daje ale bez niej żyć się nie da niestety..
Ja po ostatniej pracy mam awersje i dlatego wole w domu być...choć praca ma swoje plusy jest się na obrotach i inaczej funkcjonujesz

Oj to prawda.....i stały kontakt z ludźmi, to dużo daje....i nie ma człowiek czasu na myślenie o głupotach ;-)
Niby kasa szczęścia nie daje, ale ile problemów, by odeszło, jakby była?! :zawstydzona/y:
No ale jest jak jest .... oby gorzej nie było ...
 
Ja też nie zarabiam kokosów ale pracuję aby w domu nie zwariować, ciasto robi mama bo jak zobaczyła co ja wyprawiam to wygoniła mnie z kuchni:szok::-D
 
Ja też nie zarabiam kokosów ale pracuję aby w domu nie zwariować, ciasto robi mama bo jak zobaczyła co ja wyprawiam to wygoniła mnie z kuchni:szok::-D

Grunt to zajęcie, bo z nudów człowiekowi różne głupoty do głowy przychodzą....
Ooooo....to mamusia w swoje ręce wzięła robotę....no takiej to dobrze.....
A co wyprawiałaś???
 
reklama
Oj to prawda.....i stały kontakt z ludźmi, to dużo daje....i nie ma człowiek czasu na myślenie o głupotach ;-)
Niby kasa szczęścia nie daje, ale ile problemów, by odeszło, jakby była?! :zawstydzona/y:
No ale jest jak jest .... oby gorzej nie było ...

Dokładnie oby gorzej nie było a z pracą masz rację przynajmniej nie myśli się o głupotach :tak:

Ja też nie zarabiam kokosów ale pracuję aby w domu nie zwariować, ciasto robi mama bo jak zobaczyła co ja wyprawiam to wygoniła mnie z kuchni:szok::-D

A co tam wyczyniałaś, że aż Cię mama z niej wygoniła?? :szok:
 
Do góry