Oj na zywca bym je wytarmosiła...mam bzika na punkcie psiaków......![]()
to wpadaj na kawkę :-):-):-)
Ot tak...
na myśl o świętach
bez mojego brzuszka
bez waszych maleństw
bez rodziny...
Wiola... ciężko jest i będzie...ale kurcze... musimy to jakoś przzetrwac... bo jestesmy silne !!! i jestesmy razem... i mamy dla kogo codziennie się usmiechac !!!
kurcze... nie wiem jak przetrwam te świeta bez rodziny... pierwszy raz... ale powiem Wam że z jednej strony mi smutno... a z drugiej się cieszę... hustawaka nastrojów
