Rosmerta, masz rację, że to zmiana nawyków na całe życie, a nie dieta na ileś tam tygodniu. Zaraz sobie przesłucham to co wkleiłaś.
Gratuluję wszystkim spadeczków wagowych. Gosiu, u Ciebie sporo zeszło
U mnie już idzie powoli bardzo, mam długie zastoje, ale wiem, że tak musi być, całe ciało, wszystkie narządy wewnętrzne i skóra, muszą się przystosować do mnie ponad 20 kilo mniej ważącej, a na to potrzeba czasu. Np trzustka musi się przestawić na mniejszą produkcję insuliny, skóra musi mieć czas na wchłonięcie, oczywiście tyle ile da radę, bo u mnie jest tak dużo skóry, że nie ma szansy się cała wchłonąć,zwłaszcza, że w trym wieku skóra już traci swoją elastyczność. Na nogach to jakoś sobie w miarę jak narazie radzi, ale na brzuchu
Gratuluję wszystkim spadeczków wagowych. Gosiu, u Ciebie sporo zeszło
U mnie już idzie powoli bardzo, mam długie zastoje, ale wiem, że tak musi być, całe ciało, wszystkie narządy wewnętrzne i skóra, muszą się przystosować do mnie ponad 20 kilo mniej ważącej, a na to potrzeba czasu. Np trzustka musi się przestawić na mniejszą produkcję insuliny, skóra musi mieć czas na wchłonięcie, oczywiście tyle ile da radę, bo u mnie jest tak dużo skóry, że nie ma szansy się cała wchłonąć,zwłaszcza, że w trym wieku skóra już traci swoją elastyczność. Na nogach to jakoś sobie w miarę jak narazie radzi, ale na brzuchu