a stosujesz jakąś dietę, ćwiczenia? jeśli tak, ale ciągle się łamiesz i olewasz zakazy i nakazy, to może pomoże ci mój sposób sprzed ciąży...
*jeść bardzo często (dotychczasowe porcje dziel na pół), jedz co dwie godz mniej więcej, po pewnym czasie sama zauważysz, że nie masz ochoty na dojadanie słodkościami, chipsami itp., ponadto ureguluje ci się poziom cukru we krwi, poprawi metabolizm
* nie jeść słodyczy, fast-foodów i nie pić alkoholu oraz napojów gazowanych - wyjątek stanowią weekendy, ale uwaga!!! można sobie pozwolić tylko po 1 rzeczy z każdej zakazanej grupy (np. 1 piwo/weekend, 1batonik/weekend itd.), jeśli masz dużo do zrzucenia, to najlepiej ograniczyć to sobie dodatkowo do 2 rzeczy ogólnie z tych grup
* nie słodzić herbat i kaw, ew. pozwolić sobie na jedną słodzoną dziennie
*nie jeść po 18! można wypić niesłodzoną herbatę np. owocową, zabija apetyt
w weekend pozwalałam sobie na wydłużenie tego czasu do 21, ale chodziłam spać później
* nie jadłam jakoś super dietetycznie, ale ważne jest zwiększenie ilości spożywanych warzyw (zwłaszcza na surowo)
najgorsze były pierwsze 3-4 tyg, potem organizm się przyzwyczaił, a siłę do trwania w postanowieniu dawały me weekendy, kiedy mogłam sobie trochę poluzować "dietę"
u mnie się sprawdziło, bo tak na prawdę nie trzeba się katować i chodzić głodnym, a to ważne jak się jest takim żarłokiem jak ja
p.s. w około 1,5 m-ca zgubiłam 3kg, potem dowiedziałam się że jestem w ciąży i zaczęłam pochłaniać Kinder Bueno ;-)