- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2022
- Postów
- 12
Hej jestem tu nowa. Jestem po dwóch poronieniach. Pierwsze samoistne 6tc w drugim Ok 10tc serduszko przestało bić. Po 10 miesiącach kolejna ciąża. Od samego początku strach i obawy. Plamienie w 9tc dostałam progesteron. Kolejne usg w 11 tc wszystko Ok. Trochę mi ulżyło. Prenatalne wyznaczone na 13tc. NT 10mm i obrzęk głowy oraz karku. Wczoraj rozmowa z położna, nie powiedziała ile daje mi procent szans ze dziecko będzie zdrowe … 1:6 na zespół downa albo trisomia 18 już nie pamietam bo ledwo przyjmowałam co do mnie mówi . We wtorek kolejne usg z jakaś specjalistka i biopsja. Pomimo wielu pozytywnych historii ja nie mam złudzeń, nadzieja umiera ostatnia ale nie wiem czy dam radę. Lekarka powiedziała ze dziecko może nie dożyć biopsji. Jestem wściekła, załamana, dlaczego znowu ja, dlaczego moje koleżanki zachodzą w kolejne ciąże i są to ciąże zdrowe a ja znowu muszę przechodzić przez to wszystko. Zeszły rok zaczął sie strasznie, potem doszła smierć mamy, ten dał mi na początku nadzieje ale teraz już jej prawie nie ma…..