czesc dziewczyny,
mam ten sam problem, mianowicie cystocele czyli przepukline pecherza oraz urethrocele czyli przepukline cewki moczowej. To pierwsze objawia sie opadajaca przednia sciana pochwy, drugie objawia sie tak jakby przemieszczeniem cewki moczowej w strone pochwy i poszerzeniem jej ujscia. Trudno opisac, zdjec ani rysunkow tego drugiego w necie nie znalazlam, ale kto zna anatomie normalnej pochwy, urethrocele zauwazy od razu.
Mieszkam w UK i ze smutkiem musze powiedziec, ze opieka nad kobieta ktora urodzila jest bardzo kiepska. Polozna ktora przyjmowala moj porod nawet slowem nie wspomniala ze moge miec tego typu problemy. Wizyta kontrolna 6 tygodni po porodzie odbywa sie u lekarza ogolnego ktory nawet nie zaglada pomiedzy nogi. Zadaje zdawkowe pytanie czy wszystko ok, jesli kobieta na nic sie nie skarzy, wizyta konczy sie po 5min. Ja akurat nie od razu rozpoznalam objawy. Poniewaz nie mam problemu z utrzymaniem moczu wydawalo mi sie ze wszystko jest w porzadku. Przesunieta i rozszerzona cewka moczowa wydawala mi sie normalnym stanem po ciezkim porodzie - myslalam ze z czasem wroci na "swoje" miejsce.
Zdiagnozowalam sie sama z pomoca neta. W 2 miesiace po porodzie zlapalam przeziebienie i duzo kichalam i kaslalam. Po tygodniu poczulam dyskomfort w okolicy ujscia pochwy. Po spojrzeniu w lusterko omal nie zemdlalam gdy zobaczylam jajko wystajace z pochwy. Czyli cystocele. Czekalam 2tyg na wizyte u lekarza. W miedzyczasie cwiczylam jak wsciekla miesnie kegla.. .pani doktor potwierdzila moje obawy i skierowala mnie do fizjoterapeutki. Na te wizyte czekalam miesiac... na pierwszym spotkaniu przeprowadzono ze mna wywiad i nawet nie zbadano. Wyznaczono wizyte za kolejny miesiac ... na badanie. W miedzyczasie probuje sobie sama pomoc cwiczac miesnie kegla podczas kazdego karmienia piersia, oraz zaciskajac je ilekroc podnosze cos ciezszego - np mojego synka albo kicham lub kaszle. Na spektakularna poprawe podobno nie mam co liczyc, bo najlepsze efekty odnosi sie w ciagu pierwszych 6 miesiecy od porodu. Poza tym mam ciezkiego synka - w wieku 5 miesiecy wazy 10kg wiec troche sie w ciagu dnia nadzwigam.
Podsumowujac- tragedii nie ma bo nie musze nosic pieluchy, jednak dyskomfort jest. No i caly czas mysl z tylu glowy ze z wiekiem bedzie tylko gorzej. Poza tym to moje pierwsze dziecko. chcialam kiedys miec jeszcze jedno, ale nie wyobrazam sobie drugiego porodu naturalnego. Wolalabym chyba usiasc na odbezpieczonym granacie.
Zgadzam sie z dziewczynami, ze jest niewystarczajaco duzo informacji na temat ww przepuklin. W zadnej gazetce lub ulotce nie spotkalam sie z informacja na ten temat.
Gdyby kobiety byly swiadome tego ryzyka, bardziej by o siebie dbaly i przestaly dzwigac te ciezkie dzieci w chustach, lub tez nie wnosilyby wozkow na III pietra...
pozdrawiam i zycze wszystkim dziewczynom zaciecia do cwiczen miesni kegla!