reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obniżenie narządów po porodzie

Witam mam dopiero 24 lata...12 stycznia urodziłam drugie dziecko.Synek wazył 4060 g.Lekarz szyjac mnie stwierdził ze bede miala problem z wypadajaca macica :( Wczorajsza wizyta kontrolna u mojego gina potwierdziła to. Mianowicie mam obniżona sciane pochwy(wysuwa sie przy kaszlnięciu) i ruchomą macice. MOj gin powiadomił mnie ze jedynym wyjsciem jest operacja. w gre wchodzily by dwie. Sama plastyka pochwy, która w moim wieku i przy mojej aktywności starczyłaby mi na jakies 5 lat...lub druga platyka plus podwieszenie macicy na sztywno. przy czym musiałabym stosowac silna antykncepcje a najlepszym wyjsciem byloby podwieszenie jajowdów. Przy tej operacji nie moglabym miec dzieci....bo mogło by to zagrazac mojemu zyciu. Dziewczyny co ja mam teraz zrobic mam 2 dzieci, nie planuje nastepnego a jesli to sie zmieni? nastepna rzecza która mnie martwi jest to ze po operacji nie bede mogla dzwigac....a kto zajmie sie moimi dziecmi wtedy?Proszę poradzcie mi coś
 
reklama
Witaj,
Problem jest znacznie bardziej złożony, nie zawsze konieczna jest operacja. W modelu europejskim postępowania uroginekologicznego, na pierwszym miejscu jest fizjoterapia, potem farmakoterapia a chirurgia to ostateczność. Mimo, że w Polsce nie istnieje taki model ani w świadomości ani w praktyce większości lekarzy, to można się nim kierować, udając się w odpowiednie miejsce, gdzie wyszkolony specjalista fizjoterapii uroginekologicznej będzie się starał cofnąć zmiany i pomóc.
Jak podasz swojego maila prywatnego, postaram się polecić takie miejsce (nie wiem skąd jesteś) i w razie czego poradzić coś więcej.
Pozdrawiam serdecznie:)
 
Jeśli mieszkasz w Warszawie, jest kilka miejsc, zajmujących się rehabilitacją uroginekologiczną. Mogę podać namiary na prywatnego maila.
W każdym razie można dużo zdziałać, i warto zacząć jak najszybciej, aby objawy się nie nasilały.
Pozdrawiam, Maria
Niestety ale mieszkam we Wrocławiu i tu chyba będę szukać. Weszłam sobie na stronę przychodniu gdzie przyjmuje E. Kaden i zastanawiam się czy nie pojechać na wizytę. Od mojego ginekologa dowiedziałam się tylko tyle że mam obniżoną macice i to co mi wychodzi z pochwy tu przednia ściana pochwy. Mam wizytę na 31 marca ale ja nie widzę poprawy. Z nietrzymaniem moczu jest już lepiej ale z wypadaniem pochwy gorzej. Po okresie jest jeszcze gorzej, wypada mi też tylna część tak mi się wydaje. Jest lepiej gdy się pochyle lub leże wtedy wszystko wraca do normy tzn niczego nie czuje. Jeśli ma mnie czekać operacja to chciałabym najpierw spróbować innych form terapii. Na kolejne dziecko już się nie zdecyduje. Szkoda że przed ciąż nie wiedziałam tego co wiem teraz, za mało się o tym mówi i pisze.
 
Warto na pewno poszukać na początku we Wrocławiu, niestety nie znam tam konkretnych specjalistów, najbliżej w Katowicach - jest tam też poradnia nietrzymania moczu, ale warto popytać czy bliżej ktoś nie działa wyspecjalizowany w tym kierunku.
Pozdrawiam serdecznie,
Maria
 
Witam ,

Urodziłam synka sn 7 tygodni temu i także borykam się z ww. problemami. Czy mogłaby mi Pani polecić specjalistów zajmujących się nietrzymaniem moczu oraz obniżeniem narządu rodnego. Jestem ze Śląska. Mój mail to : trakolcia@poczta.onet.pl . Z góry dziękuję za informacje, pozdrawiam serdecznie.
 
czesc dziewczyny,
mam ten sam problem, mianowicie cystocele czyli przepukline pecherza oraz urethrocele czyli przepukline cewki moczowej. To pierwsze objawia sie opadajaca przednia sciana pochwy, drugie objawia sie tak jakby przemieszczeniem cewki moczowej w strone pochwy i poszerzeniem jej ujscia. Trudno opisac, zdjec ani rysunkow tego drugiego w necie nie znalazlam, ale kto zna anatomie normalnej pochwy, urethrocele zauwazy od razu.
Mieszkam w UK i ze smutkiem musze powiedziec, ze opieka nad kobieta ktora urodzila jest bardzo kiepska. Polozna ktora przyjmowala moj porod nawet slowem nie wspomniala ze moge miec tego typu problemy. Wizyta kontrolna 6 tygodni po porodzie odbywa sie u lekarza ogolnego ktory nawet nie zaglada pomiedzy nogi. Zadaje zdawkowe pytanie czy wszystko ok, jesli kobieta na nic sie nie skarzy, wizyta konczy sie po 5min. Ja akurat nie od razu rozpoznalam objawy. Poniewaz nie mam problemu z utrzymaniem moczu wydawalo mi sie ze wszystko jest w porzadku. Przesunieta i rozszerzona cewka moczowa wydawala mi sie normalnym stanem po ciezkim porodzie - myslalam ze z czasem wroci na "swoje" miejsce.
Zdiagnozowalam sie sama z pomoca neta. W 2 miesiace po porodzie zlapalam przeziebienie i duzo kichalam i kaslalam. Po tygodniu poczulam dyskomfort w okolicy ujscia pochwy. Po spojrzeniu w lusterko omal nie zemdlalam gdy zobaczylam jajko wystajace z pochwy. Czyli cystocele. Czekalam 2tyg na wizyte u lekarza. W miedzyczasie cwiczylam jak wsciekla miesnie kegla.. .pani doktor potwierdzila moje obawy i skierowala mnie do fizjoterapeutki. Na te wizyte czekalam miesiac... na pierwszym spotkaniu przeprowadzono ze mna wywiad i nawet nie zbadano. Wyznaczono wizyte za kolejny miesiac ... na badanie. W miedzyczasie probuje sobie sama pomoc cwiczac miesnie kegla podczas kazdego karmienia piersia, oraz zaciskajac je ilekroc podnosze cos ciezszego - np mojego synka albo kicham lub kaszle. Na spektakularna poprawe podobno nie mam co liczyc, bo najlepsze efekty odnosi sie w ciagu pierwszych 6 miesiecy od porodu. Poza tym mam ciezkiego synka - w wieku 5 miesiecy wazy 10kg wiec troche sie w ciagu dnia nadzwigam.
Podsumowujac- tragedii nie ma bo nie musze nosic pieluchy, jednak dyskomfort jest. No i caly czas mysl z tylu glowy ze z wiekiem bedzie tylko gorzej. Poza tym to moje pierwsze dziecko. chcialam kiedys miec jeszcze jedno, ale nie wyobrazam sobie drugiego porodu naturalnego. Wolalabym chyba usiasc na odbezpieczonym granacie.
Zgadzam sie z dziewczynami, ze jest niewystarczajaco duzo informacji na temat ww przepuklin. W zadnej gazetce lub ulotce nie spotkalam sie z informacja na ten temat.
Gdyby kobiety byly swiadome tego ryzyka, bardziej by o siebie dbaly i przestaly dzwigac te ciezkie dzieci w chustach, lub tez nie wnosilyby wozkow na III pietra...
pozdrawiam i zycze wszystkim dziewczynom zaciecia do cwiczen miesni kegla!
 
Hejka, chcialam napisac wszystkim dziewczynom ktore maja powyzsze zmartwienie, ze czas I cwiczenia pomagaja! Oraz prawidlowa postawa - proste plecy, broda do gory, wciagniety brzuch I biodra do tylu. W grudniu myslalam ze zostalam kaleka na reszte zycia, w tej chwili, jest czerwiec, wszystko wrocilo mniej wiecej na swoje miejsce. Zanim zdecydujecie sie na powazne zabiegi, sprobujcie cwiczen I dajcie sobie czas.
 
Witam wszystkich na forum.Ten problem dotyczy również mnie. Od mojego porodu minęły 3 miesiące. Poród bardzo gwałtowny choć krótki. Córeczka 3500g. Po porodzie już w szpitalu nie kontrolowałam moczu ani stolca. Chodziłam w pampersach. Teraz nad moczem mam kontrolę. Ze stolcem i gazami bywa różnie.Miesiąc temu podczas mycia "odkryłam" bańkę wielkości śliwki tuż za wargami sromowymi. Diagnoza- przepuklina pęcherza i obniżenie przedniej ściany pochwy. Jestem załamana. Bezpośrednio po porodzie stosowałam globulki z kwasem hialuronowym i tej zmiany nie wyczuwałam. Obniżenie nastąpiło widocznie później. Lekarz z Katowic proponuje elektrostymulacje i pessar po wznowieniu miesiączek.Nie muszę dodawać że cieszenie się macierzyństwem przy tych dolegliwościach nie jest łatwe. Jak nie podnosić dziecka jeśli jestem w domu sama do 18.00. Może ktoś ma namiary na dobrego fizjoterapeutę z dziedziny uroginekologii z okolic Katowic będę niezmiernie wdzięczna. Karmienie naturalne i tak już u nas symboliczne po takich stresach ale może ćwiczenia można rozpocząć wcześniej niż po kilku regularnych miesiączkach jak proponuje lekarz. Czekanie załamuje mnie jeszcze bardziej. Wolałabym już coś robić. Przy dłuższym staniu albo długim spacerze, również podczas siadania odczuwam dyskomfort. Martwię się codziennie jak dam radę opiekować się córkami ( mam jeszcze starszą 6 letnią) jak już teraz boję się długiego spaceru, kucania, nie mówiąc już od podbiegnięciu. POMOCY!!!
 
reklama
Agni35, nie czekaj na pierwsze miesiaczki, cwicz juz teraz! Podczas karmienia piersia powtarzaj zestawy cwiczen (jest kilka opisanych w postach powyzej I na innych stronach) oraz pamietaj o wlasciwej postawie (wyprostowane plecy I miednica do tylu - wtedy podobno wszystko w srodku trzyma sie lepiej) daj sobie kilka miesiecy, efekty zobaczysz po kilku tygodniach. Wizyta u fizjoterapeuty to dobry pomysl, powie ci czy dobrze cwiczysz. Najlepsze efekty przynosza podobno tradycyjne cwiczenia wykonywane regularnie. Staraj sie za bardzo nie martwic, glowa do gory! U mnie obnizenie nastapilo po 3 miesiacu I przeszlo po 3 dalszych cwiczen, chociaz do tej pory nie biegam I na pewno nie podnosze ciezkich rzeczy - oprocz mojego synka ktory wazy 11kg, ma 9miesiecy. Pozdrawiam I glowa do gory!
 
Do góry