reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obawy dotyczące niemowląt

reklama
No więc ja już po wizycie u lekarza.

Lena miała takie objawy:

- zielone zbite kupki
- kolki
- wicie się i prężenie przy jedzeniu

Jak się okazało to przez to, że karmię mieszanie. Pediatra powiedział, że często niemowlaki źle trawią przy mieszanym pokarmie i zalecił przejść na jedno mleko : albo moje albo mieszankę. No z racji tego, że ja już mam resztki pokarmu to przechodzimy zupełnie na mieszankę. Żal mi trochę ale już wolę tak niż patrzeć jak się męczy pół nocy codziennie.
 
monimoni to dobrze że wyjaśniła się przyczyna dolegliwości Lenki. Karmiłaś Lenę swoim mlekiem tyle ile dałaś radę tak więc nie przejmuj się. Skończyła 3 miesiące a więc połapała trochę przeciwciał w Twoim mleczku i będzie dobrze!
My też na karmieniu mieszanym i u nas na szczęście nie ma takich problemów. Kupy są 3 razy dziennie jak nie więcej. Nawet pory ich robienia są przybliżone, bo nad ranem ( bo jak biorę małego po nocy to już kupa jest), potem jemy mleczko i po tym mleczku znowu kupa i po południu kolejna.
 
Monimoni, u nas tez byly cyrki jak karmiłam piersią, laktacja sama wyhamowała tak jak u Ciebie i jestesmy na mm i jest dobrze, mała spokojna, najedzona, ja sie nie stresuje i nie płacze po kątach ze dziecko cierpi przeze mnie. tez mi było okropnie zal ale teraz juz jest ok:)
 
Moni- tez sadze, ze dobra decyzje podjelas, najwazniejsze sa te 3 m. ja tez bym chciala przejsc na buteleczke, nawetz moim mlekiem, ale moja nawet butli zalapac nie chce, co sie wklada jej do buzki to krzyk :-(
 
Monimoni, dużo siły w realizacji swojego postanowienia i naprawdę wiele odporności na komentarze odnośnie karmienia butelką życzymy z Justynką... :*
 
reklama
Do góry