reklama
Napisałam tylko jak u nich było, ale na twoim miejscu nie przejmowałabym się tak bardzo. To było 8 lat temu. Obecnie większość lekarzy ma trochę inne podejście. Poza tym coraz częściej mówi się, żeby faktycznie do roku nie ruszać napletka. Z czegoś to się wzięło
stripMYmind
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 278
Wojtkowi trochę się odsuwa, ale taki pierścionek jakby się robi, nic na siłę nie robię, ale jak odsuwam tyle ile się da to nie marudzi, więc ok chyba. Ale też mnie to martwi/
Mi się wydawało, że młodemu całkiem schodzi, ale po wizycie u chirurga zmieniłam zdanie. Wyszło na to, że jednak nie całkowicie, skoro kazała nam bardziej ściągać. Problem polega na tym, że ja nie bardzo wiem jak bardziej, bo wydaje mi się, że napletek ściągam do końca. Będziemy u niej znowu w czerwcu to dopytam.
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
U nas też nie schodzi nic. Wklejałam kiedyś ciekawy artykuł na temat napletka u maluchów i jego higieny w temacie pielegnacja niemowląt: https://www.babyboom.pl/forum/dziec...egnacja-niemowlaka-od-do-z-43878/index34.html
No i tam było napisane żeby nie ściągać do roku, bo można uszkodzić napletek, naderwać wędzidełko itp i że takie coś prowadzi do powstawania stulejki,bo przez naderwania napletek bliznowacieje i się zwęża.
No i tam było napisane żeby nie ściągać do roku, bo można uszkodzić napletek, naderwać wędzidełko itp i że takie coś prowadzi do powstawania stulejki,bo przez naderwania napletek bliznowacieje i się zwęża.
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
w znieczuleniu ogólnym robią zabieg usunięcia stulejki. Odklejanie napletka w miejscowym. W tą stulejką to u takiego malucha nie da się w miejscowym bo on przecież nie zrozumie, że trzeba siedzieć nieruchomo, a to przecież chyba skalpelem już tną i nie wiem czy nie zszywają. Więc jedynie ogólne znieczulenie wchodzi w grę. Ja jak mała byłam i rękę złamałam to też miałam nastawianą w znieczuleniu ogólnym. No i miałam też operację wyrostka w ogólnym jako dziecko i żyję cała i zdrowa. Jak byłam pod znieczuleniem jak mi rękę nastawiali to pamiętam ze mi się coś zarąbistego śniło a tu nagle mnie piguła budzi - wnerwiłam się wtedy ;-)
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
NAT: stało się coś, że się znieczulenia ogólnego boisz? Ja niedawno miałam (znaczy jakieś 2 mies. temu), bo mi z przełyku cośtam wyciągnąć musieli i nie było tak strasznie. gadałam z lekarzami o dupie maryny i nagle traach obudziłam się na sali pooperacyjnej i się jak glupia do ściany cieszylam, bo to na mnie jak jakiś dobry rozweselacz zadziałalo ;-) takżee tfu, tfu w razie co nie ma się czego obawiać. Uwierz...
reklama
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Też miałam ogólne ale króciutkie (15-minutowe) po poronieniu :-( a później miałam też zewnątrzoponowe i to już mniej milej wspominam ale dałam radę. Na pewno sama bym się bała gdyby moje dziecko miałoby jakikolwiek zabieg pod znieczuleniem, każda mama przeżywa to na swój sposób, ja to ja co mnie nie zabije to mnie wzmocni ale taka mała kruszynka... jejku nawet nie chcę myśleć o takich rzeczach...
Ostatnia edycja:
Podziel się: