na86 ma rację, niepotrzebnie naskoczyłyście na Natalię! Jeśli ktoś nie palił papierosów to nie wie jak ciężko zerwać z tym nałogiem. Zazdroszczę dziewczynom, które po prostu odrzuciło od palenia! Ja też paliłam przed ciążą i jak się dowiedziałam to też jeszcze podpalałam, niedużo bo tylko 2, 3 dziennie, ale nie mogłam przestać i tak jak któraś (sorry nie pamiętam która) przeczytałam książkę "Łatwy sposób na rzucenie palenia" i udało mi się! Nie palę już 1,5 miesiąca i nawet mnie nie ciągnie! Więc życzę wszystkim walczącym z tym nałogiem powodzenia!
A i jeszcze jedno, w pierwszej ciąży niestety nie udało mi się rzucić papierosów, musiałam zapalić rano i przed snem, wiem, że to nieodpowiedzialne i w ogóle niejedna z Was pomyśli co ze mnie za matka, ale było to silniejsze ode mnie, na szczęście urodziłam zdrową, silną córeczkę, która prawidłowo się rozwija i nie sprawia żadnych problemów wychowawczych!
Nie oznacza to, że pochwalam palenie w ciąży, ale myślę że nie można człowieka od razu skreślać i potępiać, zwłaszcza jeśli chce zwalczyć nałóg
To tyle ode mnie
A i jeszcze jedno, w pierwszej ciąży niestety nie udało mi się rzucić papierosów, musiałam zapalić rano i przed snem, wiem, że to nieodpowiedzialne i w ogóle niejedna z Was pomyśli co ze mnie za matka, ale było to silniejsze ode mnie, na szczęście urodziłam zdrową, silną córeczkę, która prawidłowo się rozwija i nie sprawia żadnych problemów wychowawczych!
Nie oznacza to, że pochwalam palenie w ciąży, ale myślę że nie można człowieka od razu skreślać i potępiać, zwłaszcza jeśli chce zwalczyć nałóg
To tyle ode mnie