reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

NUROBLASTOMA- złośliwy nowotwór mojej córeczki

reklama
Dzisiaj znowu od rana do wieczora w szpitalu... Kolejne przetaczanie płytek i znowu Neupogen włączony bo granulocyty bardzo spadły od kiedy Zosia nie bierze tego leku, zdziwiło mnie to bo on tylko przyśpiesza wzrost a jego brak powinien jedynie spowodować powolniejsze wzrastanie wyników a tu spadek prawie o połowę:-( Poznałam dziś dziewczynkę z tą chorobą co Zosia, taka o której mi wszystkie pielęgniarki opowiadały że cudem przezyła bo już do hospicjum ją mieli wysyłać... zakończyła leczenie 7 miesięcy temu i jest zdrowa jak rybka, starsza od Zosi zaledwie 3 tygodnie. Bardzo mnie podniosła na duchu rozmowa z jej mamą i też nasza doktor ją wyleczyła. Niestety gdy rozmawiałam później o niej to się okazało że ona nie miała amplifikacji genu n-myc ( ScienceDirect - Reports of Practical Oncology & Radiotherapy : 55P Wykorzystanie amplikogenu N-myc w rokowaniu i podejmowaniu leczenia zaawansowanych postaci neuroblastoma u dzieci ), a Zosia ma wysoką ta amplifikację i dlatego musiała mieć autoprzeszczep, będzie miała radioterapię i chemię doustną a i tak jest wielkie ryzyko że nowotwór powróci:-( idzie się załamać...
 
Judysiu, nie załamuj się. Będziemy się modlić, kciuki trzymać, będzie dobrze. Niestety, ja wiem, jak to jest w chorobie bliskiej osoby (co dopiero dziecka!) kiedy po okresie poprawy, kiedy zaczynamy mieć nadzieję, nagle dzieje się coś takiego, jak u Was ten spadek granulocytów... to człowieka potwornie dołuje... ale to pogorszenie na pewno jest tylko chwilowe, lek pomoże Zosi.
Jak potrzebujesz, to wypłacz się, pozwól sobie na słabość, ale nadzieji nie trać. Myślę o Was bardzo ciepło codziennie.
 
Zgadzam się z dziewczynami!!!! Zosieńka będzie zdrowa!!!!Tyle osób trzyma za nią kcuiki i modli zdrowaśki że nie może być inaczej!!!! A to załamanie to tylk chwilowe :)
 
witam:-)
Wczoraj Zosia dostała jeszcze neupogen ale dziś już nie musi bo znowu podskoczyły wyniki:-)
Dzisiaj kolejny cały dzień bez szpitala! Ale jutro jedziemy i na bank będą płytki przetaczane, może znowu trafimy na naszą dawną salę?:-) Na tygodniu chodzimy na oddział dzienny ale w niedziele jest nieczynny, więc na oddział, Zosia znowu się ucieszy że swoje ciotki zobaczy:-)
A w domu już się zaklimatyzowała, szaleje runcajs mały! Zaczęła chodzić ale za rączki trzeba ją trzymać i teraz tak jej się to spodobało że nie usiedzi:-) Wczoraj dała mi popalić, obudziła się przed północą i do 3 nad ranem wygłupiała się w najlepsze, coś jej się godziny pomieszały chyba:-)
 
judysiu- zoska MUSI być zdrowa,a z granulocytami to tak jest niestety, wiem coś o tym :/ nie wiem, czy cię to pocieszy, ale u nas jest max 2% garnulocytów i mój synek ma się jak na razie dobrze, u zosi też tak będzie
Nie pocieszy na pewno bo każde chore dziecko mnie martwi, wiem jak to jest.... Ale powiem Ci że po twoich wiadomościach byłam w szoku że z praktycznie zerową odpornością Twój synek tak sobie radzi! Czego ja mogę mu życzyć? Granulocytów, granulocytów i jeszcze raz granulocytów!
 
reklama
Judysiu, uśmiechnęłam się szeroko czytając ostatniego posta. Cudownie, że lek już zadziałał. Oby tak dalej.
Katarzynajanicka za Was też bardzo, bardzo, bardzo mocne kciuki i moc dobrych myśli.
 
Do góry