reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NUROBLASTOMA- złośliwy nowotwór mojej córeczki

Judysiu nawet nie wiesz jak się cieszę że Zosia czuje się coraz lepiej :). Zdrówka dla Gwiazdeczki a Ty kochana trzymaj się bez męża. Będzie dobrze :****
 
reklama
I na mnie czas...
Judyta jesteś matką z krwi i kości! Już wcześniej gdzieś mi się przewijałaś na bb a potem nagle zobaczyłam że coś nie tak...a dziś znalazłam ten wątek...
Beczę, Boże jak beczę ze szczęścia że doszłam do tego wyjustowanego na czerwono tekstu! Kochana wszystko zostało powiedziane...ja biorę na siebie co najmniej połowę Twojego bólu z to co przeszłaś i nie masz na to wpływu...bo wszystkie dzieci nasze są!
Ucałuj swoje serducho i szepnij jej na uszko, że jest magiczna a magia jest siłą...
Dołączam się do tych wspaniałych dziewczyn, które tak o Was walczą :*
 
Nie wiem na czym to polega i jaki w tym sens ale salę mamy nadal zamkniętą choć na spacery wychodzimy :-/
W szpitalu bakterie nie mają się gdzie ulatniać i czają się na wszystkim, natomiast na dworze bakterie owszem są wszędzie, ale są bardziej rozproszone. Tak mi nam to tłumaczono jak byłyśmy my w szpitalu, bo kazali nam szybko postępy robić, bo za chwilę będzie Ada chora na coś innego, co inne dziecko jest leczone i tak było, nam się udało, ale dzieci z zapaleniem dróg moczowych zaraz miały zapalenie oskrzeli albo płuc :/
Pewnie jeszcze troszkę i Was otworzą.

Super, że wychodzicie na spacerki! Dla mnie wieści jak bajka!
 
witajcie
podczytuje ten post od 4 dni
i jestem w szoku :-D ze z Zosieńka tak suoer już :-D
uwierzcie mi że jakbym mogła to bym skakała z radości do samego sufitu heheh

jak dobrze że dobre zakonczenia sie zdazaja :-)
buziaki i gorące pozdrowienia dla Zosieńki i dzielnych rodziców
 
Po wolutku odporność idzie do przodu:-)
Zosia dzis na spacerku spotkała swojego narzeczonego ze szpitala:-) już w Warszawie byli na jednej sali w szpitalu:'-)
Kupiła sobie dziś różowiutką parasolkę i słonko już nam nie dokuczało na spacerku. Odkryła też nowy smak chrupków- truskawka i są mniami:-) Potem długo spała a teraz rozrabia! Jutro kolejne usg.
 
Judysia - jak Ci się pisze takie radosne posty? Ach ja czytam i mam ciarki ze szczęścia i łzy szczęścia w oczach :) Parasolkę powiadasz, to teraz pannica zalotnica, że hej. A chrupki truskawkowe? - smacznego :)
 
reklama
Do góry