reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy etap w życiu naszej pociechy ....czyli sadzanie na nocniczek:):)

Maks robi na stojąco, ale mu pomagam:tak:

lolcia - niezły śmieszek z Twojego Mateusza:-D
 
reklama
My na dworze siusiamy na siedząco, na stojąco mowy nie ma, bo trzymać siusiaczka to może tylko właściciel, który się do tego nie kwapi!

Dziś była istna tragedia - ja poszłam do sklepu,a Szym zdecydował, że poczeka w samochodzie. Okazało się, że kiedy mnie nie było zachciało się siusiu, a że nie było mnie dobre kilka minut to nie wytrzymał i posiusiał się na fotelik (z ceratką i tetrową pieluchą). To było dla niego taką tragedią, że narzekał połowę popołudnia, że on to wołał siusiu, a mamy nie było!
 
Dziś koło południa zadzwoniła do mnie teściowa, ponieważ Filip chciał się pochwalić, że zrobił siusiu na trawkę :-D Poszli na spacer bez pieluchy, z zapasowym ubrankiem, a że było baaardzo gorąco to się nie przyjmowali. Filip widział już nie raz dzieci na placu zabaw, które gdzieś pod krzaczkiem się załatwiały i teraz też tak chce :-) W dzień w domku siusiu i kupka tylko na nocniczek (no czaaasem zdarza się jakaś mała wpadka, ale już coraz rzadziej). A po południu jak byliśmy na innym placu zabaw - w pewnym momencie powiedział: "Filipek zrobi siusiu na trawkę" i zrobiliśmy :-):-)
Trzymałam go "jak dziewczynkę", bo nie mieliśmy zapasowego ubranka i nie chciałam, żeby się posikał. Ale przy najbliższej dobrej okazji spróbujemy na stojąco.
 
Od wczoraj od rana Ł. biega bez pieluszki i posikuje do nocniczka. W nagrodę psika odświeżaczem,albo spuszcza wodę :-)

Z kupką będzie trudniej. Wczoraj zabrałam go na spacerek bez pieluszki. Najpierw była kałuża pod ławeczką, na której siedział, a później kupka wyleciała przez nogawkę :szok:

Na szczęście dzisiaj rano znów chętnie siadał na nocniczek.
IVKA76 Do dzisiaj wspomina, jak Sz. siusiał.
 
Ivka- ostroznie z zostawianiem dziecka w samochodzie samego!- byly przypadki- wcale nie takie rzadkie jakby sie zdawalo- ze zlodzieje kradli samochod z dzieckiem w srodku! Moim dalszym znajomym tak zrobili. Na szczescie kilka kilometrow dalej dziecko wysadzili na drodze, ale tez szczescie ze potem nic mu sie nie stalo.
 
szczerze pisząc to ja też byłam w zdziwiona, że można zostawić dziecko w samochodzie...ale pewnie jestem przewrażliwiona i panikara:tak::tak: no chyba że widziałabym cały czas dziecko razem z samochodem:-D to inna sprawa;-)
 
Ja widziałam Szyma razem z samochodem przez cały czas, w innym razie nawet nie przyszłoby mi do głowy go zostawić. Poza tym to dziura totalna więc ani jemu ani fordzikowi nic tu nie grozi.
 
reklama
Do góry