reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy etap w życiu naszej pociechy ....czyli sadzanie na nocniczek:):)

a u nas jest tak,że jak młody usiądzie na nocnik to ciężko go z niego ściągnąć :-) - "tron" sobie znalazł - prawie zawsze zrobi siku, a ostatnio coraz częściej również kupkę :-)
 
reklama
u nas tez klapa bo dla Jana nocnik jest za... zimny!!!- dopiero jak mu go potrzymam pod ciepla woda to laskawie siadzie..ale tez nie zawsze - mi to nie tylko rece opadaja przy nim...
 
no to ja powiem tak......nocnik kupiłam bbbbbbardzo dawno temu .......nie chciał siadać.....więc zeby go nie zniechęcić .....odpuściłam sobie .......a ostatnio Patryk sam zaczął mi wołać "siiii" i robimy siku w toalecie .... ...oczywiście nie zawsze ......bo pampersy nadal nosi ....a nocnik okaże się chyba zbędnym zakupem.....
 
Jestem dumna z Zosi, bo od jakiegoś czasu jest zupełnie bez pieluch (również w nocy i na spacerku), jak dotąd żadnej wpadki nie zaliczyła:-). W nocy albo budzi się na siku, albo wytrzymuje do rana. Najbardziej obawiałam się spacerków, ale też nie ma problemów, spokojnie wytrzymuje do powrotu do domu.
Raz nawet ostatnio byłyśmy na hulajnodze, no i zachciało jej się siku, o czym mnie poinformowała, więc mówię jej , że wrócimy do domku, zrobi siku, a potem wrócimy na hulajnogę, jednak nie chciała o tym słyszeć, najpierw zrobiła wielką aferę, że jednak nie chce siusiu i nie chce do domu, a potem w ramach sprzeciwu nie robiła siku przez następne 2 godziny:szok:
 
Ola na codzien nie dostaje lizakow i takich slodyczy, ale postanowilam uzyc ich jako wzmocnienie pozytywne w nauce sikania na nocnik (widziala na podworku ze dzieci je jedza i juz dawno chciala).
No i Ola wola, ze chce siusiu, ale jeszcze bardziej ze kupe, bo wlasnie po grubszej sprawie nagroda jest lizak- biedna dzisiaj probowala kilka razy zrobic kupe byle tylko zarobic na nagrode, ale sek w tym ze nie miala czego zrobic;-)
 
U nas juz 3 dzien bez pieluch- siku robimy do nocnika na stojaco, nawet w nocy Jas sie budzi i wola sii sii, ale z kupka to juz problem bo robi w majtki- i chyba dla kupki tez zastosujemy metode naklejkowa-mam nadzieje ze sie uda.
 
u nas naklejki metoda Ivki niestety nie daly rezultatu, tzn. Ola nie odbiera ich jako atrakcyjnej nagrody. Za to dzis dzien bez pieluchy, nawet na spacerze. Teraz tez spi bez pieluchy:) Zaczelysmy chodzic bez pieluchy wczoraj, byla tylko jedna wpadka, potem juz zadnej, dzis jak na razie od rana tez sucho :):-)
 
Łukaszek częściej woła, jak chce kupkę, a właściwie, jak zacznie już pchać do pieluszki ;-) Zwykle udaje się posadzić go na nocnik, żeby do niego skończył akcję. Siku też czasami zrobi do nocniczka. Przed kąpaniem prędzej obok nocniczka, chociaz wczoraj rozebrany, usiadł na nocnik i zrobił sii, z czego bardzo się ucieszył.
 
reklama
Spieszymy donieść, że od ubiegłej środy Szymonek nie używa w ciągu dnia pieluszek :-) - nawet na spacerach i wyjazdach samochodem. Do dziś zabierałam nocniczek ze sobą, bo chciał się załatwiać poza domem tylko na nim, ale dziś nastapił wielki przełom - pierwszy raz siku na podwórku.

Niestety kupka jeszcze w majtaski, ale i to zwalczymy. Pieluchom w dzień powiedzieliśmy stanowcze NIE i tak już zostanie!
 
Do góry