reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nowości w brzuszkach naszych maluszków

kacha masz racje bo to osobiste decyzje. ja to ze pisze np o tym co przeczytalam traktuje jako podanie informacji czy ciekawostki jak to jest w UK i zawsze spotykam sie z tym ze dziewczyny traktuja to tak jak bym im kazala np. zaprzestac dawania obiadkow i zaczynaja ze mna polemike.
moje intencje sa calkiem inne i nie zamierzam nikomu dyktowac co ma robic.
akurat ja jestem molem ksiazkowym i czytam wszystko ale mam tez swoja opinie...
 
reklama
A i moj synek dostal wczoraj do possania chrupke kukurydziana :tak::tak:. cmokal ja z rozkosza i dziwne dzwieki wydawal. Za wiele mu nie pozwolilam ale troszke ja rozmiekczyl.
 
A mój Tadeuszek nie lubi chrupek. Ale za to wydaje mi się, że nadeszła już pora na mięśko dla niego. Bo nagle same warzywa czy owoce przestały mu na długo starczać. Tak więc zamawiam sobie mięsko na wsi i od poniedziałku startujemy:tak::tak::tak::tak: No chyba że uda mi się kupić słoiczek z samym mięskiem żeby je dołożyć do warzyw:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
 
dziewczyny, ja sie wypowiem na ten temat szerzej na tym watku mam nadzieje, ze sie nie obrazicie :)
bo generalnie chce wyrazic swoj sprzeciw a nawet lekkie oburzenie z powodu jakosci dyskusji na babyboom, czego mala probke mialysmy tu niestety powyzej. na szczescie tylko mala.
nie podoba mi sie, ze wnioskiem jakiejs dyskusji o czymkowiek jest „takie jest moje zdanie. szanuje zdanie innych, ale to ja jestem matka i wiem co dla mojego dziecka najlepsze”. nie podoba mi sie, bo to jest przeciez ZALOZENIE kazdej dyskusji, jej podstawowa regula i w ogole mysle, ze nawet nie trzeba o tym wspominac, bo to oczywiste.
dyskusja na jakis temat powinna rozszerzac nasze zdanie, rozwijac je i sklaniac do roznych przemyslen. nie podoba mi sie, jak jedna strona kompletnie nie slucha tego, co ma do powiedzenia druga i walkuje tylko swoje „takie jest moje zdanie, bo dla mojego dziecka to sie okazalo najlepsze”. (to akurat nie o tej dyskusji, ale np o tej na temat herbatek HIPPa).

np dyskusja na glownym o chodzikach – bardzo dobra. nie mialam zdania na ten temat, opieralam sie na tym, co przeczytalam w jakis gazetach i generalnie nie zamierzalam kupowac tego typu zabawek. ale przeczytalam inne opinie, np pionierki Pauli albo taka fajna opinia, ze jakas mama sama chetnie by poskakala na takim skoczku. i stwierdzilam – czemu nie? przeciez to rzeczywiscie super frajda dla dziecka, a uzywana z umiarem na pewno nie skrzywi jego kregoslupka.

odnosnie naszej dyskusji o rozszerzaniu diety wszystkie mamy zasadniczo takie same zdanie – najwazniejszym kryterium jest samo dziecko i to my jako mamy wiemy najlepiej, kiedy dziecko jest gotowe do czegos a kiedy nie, a nie eksperci ze swoimi tabelami (ktore jednak czasem sa przydatne jesli chodzi o pewne ramy). dlatego Paula daje swojej Malutkiej rozne smaki, bo wie, ze ona to uwielbia. viki karmi Pablo mieskiem, bo z niego maly miesozerca, a sylwia zrezygnowala z za szybkiego rozszerzania, bo Marcel dostal wysypki (mam nadzieje, ze niczego nie pochrzanilam).

wymiana zdan, jaka rozpoczelam ze stefanka dotyczyla bardziej ogolnych rzeczy z zakresu zywienia, przynajmniej mi sie tak wydawalo. fajnie jest, mysle, pozastanawiac sie nad roznymi sprawami, niezaleznie jaka jest nasza opinia na ten temat. np. nad tym dlaczego te schematy tak szybko sie zmieniaja i kto za tym stoi :) albo np dlaczego nam sie wydaje, ze szybciej wiecej mocniej to lepiej...
ja lubie rozwazac takie problemy :)

[FONT=&quot]a jesli chodzi o nowe wrazenia smakowe to ostatnio Lukasz dostaje praktycznie wszystko co jemy do powachania i ew. na czubek jezyka. mysle, ze to tez jest sposob :)[/FONT]
 
a sylwia zrezygnowala z za szybkiego rozszerzania, bo Marcel dostal wysypki (mam nadzieje, ze niczego nie pochrzanilam).

no nie do końca, ale nie będę już rozwijała tego tematu żeby nie przynudzac;-):tak:

A jeśli chodzi o dyskusję to masz rację:tak: Ja też lubię jak każdy ma własne zdanie. i o to właśnie chodz żeby przedstawc swoje argumenty bo może akurat któryś mnie porzekona:tak:
 
U nas od paru dni pojawilo sie miesko w menu maluszka i Kubusia bardzo smakuje.

A i mam pytanko. Ile zupki jedza Wasze dzieciaczki. Bo ja wczoraj dalam swojemu cala zawartosc sloiczka a on plakal o wiecej i zjadl jeszcze drugi. Dzis to samo. Najpierw opedzlowal jarzynki z indykiem a ze chcial jeszcze to dalam marchewkowa z ryzem i tez zjadl???.
 
Jutrzenka mój Tadeuszek zjada nie cały słoiczek obiadku. Tak więc po 2 godzinach znów jest głodny. A mięsko niezbyt mu podchodzi:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
 
jutrzenka, pablo najczęściej zjada całą zawartość słoiczka ale ostatnio ma dużo mniejszy apetyt(i chyba dobrze...) i zjada gdzies 3/4 a po 2 godzinach upomina sie o cycusia:tak:

no a kubuś to mały głodomorek:tak: no ale z tego co pamiętam to on nie dużo mleczka wypija wiec chyba nie powinnas sie martwic:tak:
 
Kubus po zupce tez jest szybciej glodny niz po mleku, ale po tych miesnych troszke dluzej wytrzmuje.

A co do mleczka do on chyba malo wypija w porownianiu z innymi dzieciaczkami bo gora 150 ml i to tylko rano po nocy a tak to z reguly 120 co ok 3h.
A zupki chyba bardzo lubi bo jak mu wolno dawalam bo troszke przegzalam i musialam dmuchac to az sie rozplakal ze zlosci :szok::szok:
 
reklama
Do góry