reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nowe umiejętności naszych dzieci

Gratutacje, to z tego co pamiętam Miłoszek jako pierwszy w rodzinie raczkuje zamiast przesówać się na pupie?
Jagoda ostatnio wsadza, nie wiem jak to nazwać, takie kształty do dziurek w tych kształtach. Ma ślimaka z dziurkami. Za każdym razem jak jej się udawało, biłam brawo, teraz gdy wsadza, sama sobie bije:-). Moja koleżanka jak z nia zostawała ostatnio, zaśmiewała się z tego klaskani. I inna zabawna rzecz, skarpetki zdejmuje na porządku dziennym, a teraz próbuje ja zakładać. Pocieszny widok, trzyma skarpetkę w ręce i dziwi się że sama nie wchodzi na nogę. Ale dzięki temu mogę jej spokojnie załozyc na nogi, bo obserwuje jak się to robi. Najlepszą zabawą Jagódki jest muzykowanie z rodzicami, tylko nie może się zdecydować na czym grać. Tata gra na gitarze, mama na bębnie, a ona na przeszkadzajkach. Tyle że często wchodzi ze swoimi solówkami na bębnie, zostawiając grzechotki mamie. Gitara też jest okupowana, tata tylko chwyty zmienia.:-D
 
reklama
Nie no Jagoda faktycznie umie już dużo.

Mój nauczył Gabrysię robić minę i teraz jest na porządku dziennym. Zaczęło się od nauki dmuchania nosa a skończyło na minie "jestem taka zła", "pokazuje zęby" ewentualnie "fufam". Postaram się to nagrać i wrzucić wam bo widok jest przedni a dziś tylko wstawię fotkę:

ps. jako przerywnik wstawiłam inne zdjęcie dla kontrastu hihi
 
Gratulacje dla wszystkich uzdolnionych dzieci :-) (czyli właściwie dla wszystkich sierpniątek :-) ;-) )
I my też mamy pierwsze kroczki za sobą - pierwsze pierwsze w podobno w piątek a drugie podobno wczoraj, pisze podobno, bo ja ani jednych ani drugich nie widziałam :-( wczoraj w sklepie się odwróciłam na sekunkę i słyszę jak mój Łukasz podekscytowany że Jaś chodzi i jak się popatrzyłam to on już zdąrzył na pupę klapnąć :-( ale jeszcze się napatrzę :-)
 
spieszę donieść że moja Rozgwiazda również zaczyna się "puszczać". Wczoraj zrobiła kilka kroczków sama. Chwiała się jak rasowy pijak ale starsznie jej sie to podobało :)
 
reklama
Do góry