reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nosidełko kontra chusta

A ja uzywałam chusty i zdecydowanie polecam bebe lulu model lulu, na ich stronie mozna o wszystkim poczytac,
A co do ortopedy to hmmmmmm co jeden to inne zdanie:szok:

Jak dziecko ma kolki to chyba nie ma nic lepszego;-)
 
reklama
Piszecie o nosidłach typu Beblulu, a to nie do końca są chusty, choć zwykło się je tak nazywać. Tak naprawdę chusta to kawałek materiału, którym obwiązuje się siebie i dziecko, są różne typy wiązań. Dzieci z problemami bioderkowymi można nosić w pozycji żabki , w pionie, juz od pierwszych dni życia. Więcej o chustach i o tym dlaczego niezdrowe są sztywne nosidła przeczytacie na przykład na stronach:

chusty.info - Start
EKOdzieciak.pl Naturalnie ...wyb
 
A tu jeszcze trochę o szkodliwości sztywnych nosideł:

W nosidełku sztywnym niemowlak:
- ma niefizjologicznie wyprostowany kręgosłup
- wisi na kroczu, uciskając genitalia
- nie moze przyjac pozycji „zabki”, chroniacej niedojrzale jescze stawy biodrowe, jego zwisajace nogi uderzaja o uda noszacego szkodza odcinkowi ledzwiowemu kregoslupa
- przy wyprostowanych plecach i niedostatecznie podpartej glowce wstrzacy przy noszeniu grożą mikrourazami mózgu

Ze strony Ekodzieciak.pl
 
Ja chusty nie polecam. Dlaczego?? Czytałam wiele na temat chust i muszę przyznać, że miałam zamiar zakupić taką, ale wizyta u ortopedy z moim maluszkiem zdecydowanie uratowała mnie od tego błędu. A to co powiedział mi ortopeda (a słynie z najlepszego w CM LIM):
- aby niemowlęciu prawidłowo rozwijały się panewki biodrowe, powinno być częściej w rozkroku, w chuście w większości dzidzia zwinięta jest w trąbkę, i nóżki ma ściśnięte co nie jest dla jego bioderek najzdrowsze, w przypadku problemów z panewkami grożą dziecku szyny,(poczytaj na ten temat)
- układa się jak mu wygodnie, co też nie jest najlepsze bo grozi to skrzywieniem kręgosłupa itd,
Niemowlę winno się nosić w pionie, nie w poziomie chyba, że jego nóżki są w rozkroku. Powiem szczerze, że zastosowałam się do porad lekarza
i mój synek nie ma problemu z panewkami, nóżkami a co się z tym wiąże i z chodzeniem (ma już półtora roczku).
U nas w Polsce dopiero od niedawna jest taki hit na chusty dopiero za parenaście lat będzie widać ich skutki.

TO JEST MOJE ZDANIE !!

Hm, co do lekarzy ortopedów to ja bym traktowała ich opinie z dystansem. Co lekarz to opinia więc nie ma się co podniecać. Mi lekarz (podobno super) z medicoveru powiedział, że dzidzia nie odwodzi prawidłowo nóżek i mimo, że USG wykazało, że z bioderkami jest okej kazał szerokopieluchować i wpędził nas w lekki niepokój. Przy wizycie kontrolnej inny lekarz popukał się na to w czoło i powiedział, żeby sobie dać spokój bo wszystko jest ok. :sorry2:
Co do chusty: korzystam z chusty firmy Hoppendiz (chustomania wszystko o chustach) i jestem bardzo zadowolona. Jest stosunkowo prosta w zawiązaniu bo (co bardzo ważne) dołączona jest do niej łopatologiczna instrukcja krok po kroku pokazująca co i jak. Można w niej nosić dzieci od 0 do tyle ile udźwigniesz co zdecydowanie odróżnia ją od nosidełek. Dziecko ma nóżki w rozkroku w pozycji żabki co jest bardzo korzystne dla stawów biodrowych. Jest super wygodna dla mamy i dla dziecka - Lenka uwielbia w niej siedzieć. Jak jest zmęczona to przytula policzek do mnie i zasypia. Można śmigać z odkurzaczem, gotować obiad, skoczyć do sklepu, a ona smacznie posapuje i się nie budzi. Jak nie śpi to rozgląda się ciekawie (oczy jak pięć złotych) i obserwuje co też matka najlepszego wyprawia. :-)

Nie zgadzam się z powyższym zdaniem, że chusty to nowość - w Polsce być może ale na całym świcie dzieci są noszone w ten sposób od dawien dawna. Statystyki mówią, że w krajach gdzie noszenie w chustach jest powszechne temat stawów biodrowych jest wogóle nieznany!!

Jestem za chustą mimo, że mam też nosidełko. Korzysta z niego mój partner ale mimo jego prostoty do dzisiaj nie udało mu się ani raz poprawnie zapiąć rzep i sprzączek...:sorry2:
 
Ja używałam nosidełka przy pierwszym dziecku. Mieliśmy trochę problemów z bioderkami, więc lekarz polecił nam noszenie malca w nosidełku podczas wykonywania codzinnych czynności. Wybraliśmy takie, w którym miał nóżki rozstawione w pozycji żabki i rzeczywiście, kiedy tylko mogłam, nosiłam Dawidka- robiąc lekkie porządki, chodząc na zakupy i na spacer- nosiłam go w nosidle. Bardzo nam się to spodobało. :-) Mąż też polubil noszenie malca w nosidle, więc mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że bylismy zadowoleni...
Teraz zaczynamy właśnie przyzwyczajać do nosidełka córcię.:laugh2: Skończyła 4 miesiące i lekarz powiedział, że już możemy-tak też robimy. Miałam co prawda chustę ale różnie to bywało. Najpierw bardzo się w niej pociła. Nie wiedziałam,czy za mocno zamotałam chustę, czy był jakiś inny powód..Mąż w ogóle nie chciał motać bo twierdził, że z jego subtelnymi ruchami to mała prędzej wypadnie niż on zawiąże chustę. :eek:
Teraz nadchodzi zima, więc ciekawa jestem co będzie sprawować się lepiej... ale myślę, że po doświadczeniach z synkiem, skoro mała już może, to wybierzemy nosidełko.
Pozdrawiamy;-)
 
My używamy nosidełka właściwie od wiosny. Muszę przyznać, że jestem zachwycona tym, jak bardzo ułatwia to opiekę nad dzieckiem. Od kiedy je kupiliśmy możemy szybko "zainstalować" małą w nosidle i robić zakupy, czy choćby iść na spacer. Chyba najbardziej zadowolony jest tatuś :-) bo nie musi zastanawiać się, czy dobrze trzyma dziecko- ma wyregulowane nosidło...a mała czuje się w nim dobrze i (co nas też często ratowało) szybko w nim usypia. :happy:
Nie zdecydowaliśmy się na chustę głównie ze względu na szum medialny, jaki wokół chust powstał.
Świadczy o tym m.in. post Lacertyy. Wielu użytkowników na forach cytuje bezmyślnie hasła chustomanii i wpiera rodzicom, którzy decydują się na nosidełka, że działają na niekorzyść dzieci. ja osobiście nie zgadzam się z wieloma argumentami chustomanii...A obecne na rynku nosidełka nie są szkodliwe dla dzieci. Mają szerszy pas przy bioderkach, dzięki czemu dzieci wcale nie wiszą na kroczu. Poza tym, większość nosidełek jest już giętkich a nie sztywnych. Dzieciom nie grozi więc siedzenie 'w zbroi'. Nosidła są miękkie i dopasowują się do kształtów rodzica i dziecka.
Każdy ma prawo wyboru. Nas jednak od chusty odrzucił cały ten szum mediowy.
Pozdrawiamy:)
 
Zosiu, ja bym tego nie kupiła dziecku. Może jeszcze noworodka dałoby się w to pozapinać, ale używać tego do 3 lat :szok: Przecież dziecko musi mieć możliwość ruchu. Kilkumiesięczne dziecko przekręca się podczas snu na boki. Chciałabyś być przypięta do łóżka jak śpisz? Ja używałam coś podobnego do "bezpiecznych wałeczków", tylko sama zwinęłam kocyki i podpierałam nimi maluszka, żeby spał na boczku Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy Ale to też tylko dla noworodka i przez kilka pierwszych miesięcy. Jak dzidzia ma już 2 miesiące, to zbyt długo już się to nie przyda.
Jak chcesz kupić coś fajnego dla chrześnicy to z czystym sumieniem mogę polecić matę edukacyjną z pałąkami. Już taki maluszek będzie zainteresowany wiszącymi zabawkami, a potem samą matą i posłuży kilka miesięcy.
 
Cześć szukałam prezentu na gwiazdkę dla mojej małej chrześnicy (niuncia ma 2 m-ce) i znalazłam stabilizator snu Stabilizator pozycji snu dziecka - Bambinesco.pl proszę napiszcie mi czy faktycznie jest taki dobry jak piszą producenci ???? Z niecierpliwością oczekuje na wasze opinie zostało mi niewiele czasu, żeby ewentualnie to zamówić. Pozdrawiam

Ten stabilizator jest rewelacja!!!:tak::tak::tak::tak::tak::tak:
A co myślicie o chuscie dla dziecka: CHUSTY UNI jednokolorowe dla dzieci - Bambinesco.pl
 
reklama

To zależy dla jakiego maluszka;) jeśli niemowlak 0-3,5 mies. to w czym innym nie ponosisz;) ale jesli juz ma ok.4 mies. to nam lepiej sprawowało się nosidełko. :-)
Wygodniejsze i dla nas, i dla dziecka...
synka nosilismy w nosidle, małą próbowaliśmy w chuście ale różnie z tym bylo...przede wszystkim zrezygnowalismy z chusty, bo bardzo się w niej pociła...(ale o tym juz pisalam;) ) -teraz znowu nosimy w nosidle;)
Pozdrawiamy;)
 
Do góry