reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nocnikowe zmagania

Gratulacje! U nas też tak było - nic nic nic, a potem nagle 99% siusiu na nocnik i kupy i tak jest do teraz.

A z tego wynika że na każde dziecko inny sposób :-) Ale że ogólnie trzeba pozytywnie i motywować :-)

(może to brzmi jako oczywiste, ale znam jedną panią która jak dziecko zrobiło siusiu w pieluche przekłuwała napompowany balon znienacka za jego plecami i mówiła - "a widzidz, balonik pękł bo zrobiłeś do pieluchy" Potem się wszyscy śmieli że maluszek mówił z płaczem i przerażony "baloniki pękają nie" bo nie bał się tych pękających balonów... to dopiero metoda co? NIE POLECAM)

Aga
 
reklama
o ludzie, ale zgroza:szok:. U nas nigdy nie było żadnych wytyków czy uwag ani co do siusiania w pieluchę, ani po nogach. Naprawdę nie wiem dlaczego ona się aż tak bała. myślę, że może to jakiś uraz z powodu grającego nocnika(kiedyś taki babcia kupiła), albo może za wcześnie próbowaliśmy, a moje dziecko, to taki raczej wrażliwiec i nie bardzo widziała o co chodzi. Nie wiem co było powodem tego lęku i pewnie się nie dowiem. Najważniejsze, że mamy to za sobą. A teraz Marcelinka przychodzi jak ja się zalatwiam i mówi mi tak ja jej hi,hi: zrobiłaś siusiu to się bajdzo ciesię, jestem bajdzio szczięśliwa:-D
 
Witam, jestem mamą Adasia, urodził się w lipcu 2006 roku. Mamy duży problem z nocnikiem. W wakacje ładnie się załatwiał, miał z tego radość i bił sobie brawo. \Teraz niestety nie chce słyszeć o nocniku :-(
Nadmienię, że nigdy go nie zmuszaliśmy ani nie było krzyków z powodu "małej wpadki".

Teraz jestem w ciąży, termin mam na kwiecień 2009 i marzę o tym by Adaś pożegnał się do tego czasu z pieluszką...
 
Wiesz co, najlepiej wyluzuj - mój Ignaśko też się zapierał rękami i nogami, a w końcu jak zaczęliśmy mu dawać małe czekoladki za pełny nocnik to nagle zaczął robić... Co jakiś czas próbuj się zapytać czy nie chce usiąść na nocnik i badaj na co mogłabyś go "wziąć" - niekoneicznie na czeoladki, ale jakiś inny rodzaj nagród na przykład. Myślę że do kweitnia spokojnie się wyrobicie... No a jakby co to na pewno przed 18 więc spoko :-)
 
Dzięki za pocieszenie :-)
Dzisiaj Adaś sam postanowił, że nie zakładamy pieluchy. Póki co wpadki nie było ale to raczej moja praca bo co chwilę go pytam czy nie chce siusiu. Zazwyczaj odpowiada, że nie ale i tak zrobi...
Z czekoladką działa ale stwierdziłam, że chyba nie tędy droga. Muszę być poprostu konsekwentna.

Dzięki i pozdrawiam.
 
No widzisz, na każde dziecko (i inną mamę) jest inna metoda. Samą mnie to zdziwiło że tyle sposobów może być na ten nocnik :-)

W każdym razie na pewno droga nie wiedzie przez krzyki i zastraszanie i zawstydzanie dziecka, i pod tym względem wszystkie nasze metody są zbieżne - i to najwazniejsze!

Agnieszka
 
cleo mój Adaś miał okres wtórnego moczenia, tak przez 3 tyg może, potem jak się pojawiło tak przeszło :tak:

Od tygodnia próbuję za to kłaść go w nocy bez pieluchy. Czy Wam się to już udaje?
T
ylko raz udało się trafić moment, gdy się kręcił do wysadzenia, dwa razy sam w nocy rozebrał mokre portki, a teraz śpi snem kamiennym w mokrych. Budzę się w nocy, ale po fakcie. W efekcie przebieram go niemal przez sen ok3razy. Oczywiście za dnia robimy otoczkę słowną wokół nowej sytuacji, że już bez pieluszki, że jak będzie chciał siusiu to żeby zawołał, jest rozentuzjazmowany i w ogóle, ale w nocy - jak to w nocy.
Macie na to jakieś metody czy po prostu trzeba czekać?
U dzieci powyżej 4r.ż, skutkuje wydłużane w czasie wybudzanie, ale przecież nie będę co godzinę budziła dwulatka...:baffled:
 
Krysia jest jakas dziwna bo od ponad pol roku nie robi siku w nocy, jesli ja cisnie bo sie wieczorem ozlopie za duzo to sie budzi i drepta do kibla
my mamy rytualal ze rano i wieczorem razem sobie siusiamy do kibelka i gadamy przy tym w lazience, tak jest juz od dawna i chyba sie przyzwyczaila
zdielam jej pieluche na noc jak 2 tyg miala sucha rano

a wpadki sie zdazyly jak byla chora i miala temperature wtedy zrobila siusiu ale tez nie przez sen, obudzila sie tyle ze jej sie nie chcialo zasuwac do wc

za to w dzien nie zawsze zdazy, zawolac owszem zawola, ale czasem zanim dobiegnie do kibla i sie rozbierzemy to poleci, cwiczy mozolnie a my sie nie poddajemy, wysadzac sie da wiec jak chce gdzies wyjsc to robimy na zapas i tez jest git,w przedszkolu panie wysadzaja i sie spisuje wiec ogolnie jestem zadowolona, mimo ze zanim pojechala do mojej mamy na wakacje lepiej sie nam to udawalo, ale co tam nie ma co narzekac :sorry2:
 
reklama
My od niedawna jesteśmy bez pieluchy w ciągu dnia, ale za to mamy 100% skuteczności. Mała sama odpowiednio wcześniej woła, ze chce siusiu czy kupkę. Pieluchę zakładam tylko do spania:tak:. Pewnie ile ekspertów tyle opinii, ale według tej książeczki, z której korzystałyśmy: Jak nauczyć dziecko korzystać z nocniczka w 7 dni-Gina Ford. To autorka radzi, aby rodzice dzieci, które nie ukończyły 3 r.ż. i którzy chcą, aby ich dzieci nei miały kłoptów ze snem, powinni zastanowić się, zanim przestaną używać pieluch do spania.. Ona proponuje zakładać dziecku pieluszkę na czas snu w dzień, tak długo,aż się nie zauważy, żę jest ona sucha po przebudzeniu i trwa to przynajmniej przez okres 2 tygodni. Dopiero po takim czasie moża pozwolić dzieku spać bez niej. Natomiast nadal przez kolejnych kilka miesięcy ubierałaby mu pieluszkę na noc. Z jej doświadczenia wynika, że niewiele dzieci przed ukończeniem 3 r. ż. jest w stanie przespać całą noc bez oddania moczu. U chłopców trwa to jeszcze dłużej. Zazwyczaj bywa tak, że jeśli zrezygnuje się z pieluszek zbyt wcześnie, to niezbędny jest montaż nocnej lampki w pokoju, a to i wybudzanie się na siusiu zaburza sen dziecka. Tyle teoria, ale jeśli masz taki problem Wesolutka, to może po prostu za wcześnie?
Toola, pewnie, że nie masz co narzekać:-)
 
Do góry