xxxklaudziaxxx
Listopadówka 2009
Zdecydowanie ten konretny nocniczek będę wychwalać pod niebiosa ;-)
A swoją drogą chciałam się pochwalić że już robimy kupę bez podawania słoiczka jabłuszka na nocniku
Dzisiaj tylko młoda posadziłam, usadziłam się na podłodze obok, a tu ciach bach i po krzyku Smrodek się rozszedł i Sonia noskiem zaczęła krecić.. :-) No to na ręce, myjemy, ubieramy i owoce na krzesełku już normalnie zjadła...
A tak nawiasem mówiąc, rozmawialam z mamą i mówiła że jesli ktos myśli o regularnym sadzaniu na nocniczku (nie tak jak my że z rana na kupke tylko) to ona sadzała nas mniej wiecej co dwie godziny w ciągu dnia i zawsze jakies siuśki się tam udało złapać do nocniczka, a my dzieki temu uczyliśmy się do czego to służy.. To tak na przyszłość ;-)
Super. Ja mam tylko taki mini problem bo moj syn po herbatce siusia srednio co 3 min hehehe wczoraj w ciagu 20 min bez pampersa przed kapiela oznaczyl teren 3 razy heeheheh ale z kupka fajnie przynajmniej nie leza na niej dlugo hehe no i oczywiscie gratuluje! ja sie narazie przymierzam psychicznie. No i Oli jeszcze nie siedzi idealnie i szybko sie denerwuje ale poczekamy zobaczymy
SUUPEER!!
Dziewczyny, tak na przyszłość - nie kupujcie czasem grających nocników... Z tego co wiem dziecko później ma problem żeby bez muzyczki się załatwić...
No widzisz a moja mlodsza szwagierka gdy byla mala nie chciala siadac na nocniku i wlasnie podzialal grajacy ale pewnie gdy sie male dzieciaki przyzwyczaja to pewnie moze sie zdazyc ze nie beda chcialy bez melodyjki.
A Mary jakiej firmy ten Twoj nocniczek?