co prawda, moj synek od poczatku dosc fajnie przesypial nocki, wiec moze nie mam za duzo doswiadczenia w tej kwestii.
ale w moim przypadku od poczatku potwierdzaly sie ksiazkowe porady. widze np. ze synek dluzej spi (a ja z nim ), gdy w pokoju ma zamkniete zaluzje. nie budzi sie wtedy na pierwsze karmienie razem ze sloncem, tylko daje mi pospac do 8 czy 9 rano.
mial 4 miesiace gdy postanowilismy ze czas zeby spal w swoim pokoju i lozeczku, i mimo moich obaw, ze nie bedzie czul mnie obok (dotad spal z nami), okazalo sie ze samemu spi mu sie lepiej. moze nawet przeszkadzalo mu moje przewracanie sie z boku na bok..?
zauwazylam tez ze zazwyczaj budzil sie po kilka razy w nocy (a wtedy moglam go znowu uspic wylacznie przy piersi) po dniu,w ktorym nie robil kupki. zaczelam bardziej zwracac na to uwage, masowac mu wieczorem brzuszek, czasami pomagalam mu slikonowa rurka, jesli widzialam ze ma kolki. po kupce zawsze dobrze spi cala noc.
ale oczywiscie kazde dziecko jest inne i nie kazdemu to samo pomaga.
ale w moim przypadku od poczatku potwierdzaly sie ksiazkowe porady. widze np. ze synek dluzej spi (a ja z nim ), gdy w pokoju ma zamkniete zaluzje. nie budzi sie wtedy na pierwsze karmienie razem ze sloncem, tylko daje mi pospac do 8 czy 9 rano.
mial 4 miesiace gdy postanowilismy ze czas zeby spal w swoim pokoju i lozeczku, i mimo moich obaw, ze nie bedzie czul mnie obok (dotad spal z nami), okazalo sie ze samemu spi mu sie lepiej. moze nawet przeszkadzalo mu moje przewracanie sie z boku na bok..?
zauwazylam tez ze zazwyczaj budzil sie po kilka razy w nocy (a wtedy moglam go znowu uspic wylacznie przy piersi) po dniu,w ktorym nie robil kupki. zaczelam bardziej zwracac na to uwage, masowac mu wieczorem brzuszek, czasami pomagalam mu slikonowa rurka, jesli widzialam ze ma kolki. po kupce zawsze dobrze spi cala noc.
ale oczywiscie kazde dziecko jest inne i nie kazdemu to samo pomaga.