MamaZblizną
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Marzec 2019
- Postów
- 1 040
Żadna z nas nie powie Ci dlaczego tak.. U mnie podobna sytuacja.. Może nawet trudniejsza? Syn 6 lat ciąża wręcz na zawołanie i bez żadnych problemów no może jedyny, że synek wczesniak z 34tc, ale wszystko skończyło się dobrze. Jak miał 3 latka stwierdziliśmy, że czas na drugie i kilka miesięcy starań.. Udało się, ale szczęście nie trwało długo.. Urodziłam martwą córeczkę w 32tc, później kolejne starania i znów długo nic... Aż udało się - ciąża bliźniacza! Tym razem szczęście trwało jeszcze krócej. W 15 tc dowiedzieliśmy się, że jednemu z bliźniąt nie bije serduszko.. Trwa walka o drugie.
Rozumiem Twoje rozczarowanie i niemoc.. Podczas usg gdzie powiedzieli, że jedno z bliźniąt odeszło czułam się jak jakbym znów poraz kolejny tak mocno dostała w pysk od życia.. Nie potrafię zrozumieć dlaczego się to znów stało.
Rozumiem Twoje rozczarowanie i niemoc.. Podczas usg gdzie powiedzieli, że jedno z bliźniąt odeszło czułam się jak jakbym znów poraz kolejny tak mocno dostała w pysk od życia.. Nie potrafię zrozumieć dlaczego się to znów stało.