aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 984
W ogóle to nie była wycieczka do nikogo, z żadnym podtekstem o niespełnionym policjancie czy wychowawcy - tylko analogia, że ludzie mają różną naturę i jedni potrafią wchodzić w konfrontacje a inni nie. Ja bym sobie pomyślała, że masz umiejętności, których ja nie mam i uznałabym, że zrobiłaś słusznie. Także niestety moją intencją nie było dostarczenie Ci rozrywki w postaci oskarżenia o niespełnioną policjantkę.Wszystko ok ale po co jakieś porównania, jakieś wycieczki, policjanci czy wychowawcy? W przypadku gdy ktoś robi krzywdę ale to krzywdę (a nie daje chleba, bułkę, kaszkę) dziecku to ja zwrócę tej osobie uwagę, rozpocznę rozmowę czy jakkolwiek zareaguję bo uważam że to normalne - że reagować trzeba, dla mnie normalne - tak mam i już. Jestem zdziwiona że gdy ja zwrócę uwagę komuś bo robi krzywdę dziecku to zostanę przez gapiów czy osoby postronne uznana za niespełnioną policjantkę czy wychowawcę...nawet mnie to śmieszy bo do tej pory myślałam że takie reakcje to tylko u "patusów" a tu proszę.
Piszę w tym wątku, bo nie podoba mi się jeżdżenie po sumieniach osób biernych/beztroskich/tchórzliwych/jak zwał.