reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nieodpowiedzialność

Wszystko ok ale po co jakieś porównania, jakieś wycieczki, policjanci czy wychowawcy? W przypadku gdy ktoś robi krzywdę ale to krzywdę (a nie daje chleba, bułkę, kaszkę) dziecku to ja zwrócę tej osobie uwagę, rozpocznę rozmowę czy jakkolwiek zareaguję bo uważam że to normalne - że reagować trzeba, dla mnie normalne - tak mam i już. Jestem zdziwiona że gdy ja zwrócę uwagę komuś bo robi krzywdę dziecku to zostanę przez gapiów czy osoby postronne uznana za niespełnioną policjantkę czy wychowawcę...nawet mnie to śmieszy🤦🏻‍♀️😅 bo do tej pory myślałam że takie reakcje to tylko u "patusów" a tu proszę.
W ogóle to nie była wycieczka do nikogo, z żadnym podtekstem o niespełnionym policjancie czy wychowawcy - tylko analogia, że ludzie mają różną naturę i jedni potrafią wchodzić w konfrontacje a inni nie. Ja bym sobie pomyślała, że masz umiejętności, których ja nie mam i uznałabym, że zrobiłaś słusznie. Także niestety moją intencją nie było dostarczenie Ci rozrywki w postaci oskarżenia o niespełnioną policjantkę.

Piszę w tym wątku, bo nie podoba mi się jeżdżenie po sumieniach osób biernych/beztroskich/tchórzliwych/jak zwał.
 
reklama
W ogóle to nie była wycieczka do nikogo, z żadnym podtekstem o niespełnionym policjancie czy wychowawcy - tylko analogia, że ludzie mają różną naturę i jedni potrafią wchodzić w konfrontacje a inni nie. Ja bym sobie pomyślała, że masz umiejętności, których ja nie mam i uznałabym, że zrobiłaś słusznie. Także niestety moją intencją nie było dostarczenie Ci rozrywki w postaci oskarżenia o niespełnioną policjantkę.

Piszę w tym wątku, bo nie podoba mi się jeżdżenie po sumieniach osób biernych/beztroskich/tchórzliwych/jak zwał.
Hmmm dla mnie jest różnica pomiędzy napisaniem że ludzie mają różną naturę i jedni potrafią wchodzić w konfrontację a inni nie a napisaniem że nie każdy ma emocjonalne predyspozycje żeby być policjantem czy wychowawcą...no ale słowo pisane nie jest doskonałe, a że przy okazji się pośmiałam to przecież nie ma w tym nic złego, śmiech to zdrowie. A swoją drogą wchodzenie w konfrontację pisaną wychodzi Ci super.

Reprezentujemy dwie różne postawy społeczne i tyle. Ja nie mam zamiaru jeździć po czyimś sumieniu, byłam ciekawa motywacji, przemyśleń osób o innej niż moja postawie więc zapytałam, od tego jest forum.
 
Hmmm dla mnie jest różnica pomiędzy napisaniem że ludzie mają różną naturę i jedni potrafią wchodzić w konfrontację a inni nie a napisaniem że nie każdy ma emocjonalne predyspozycje żeby być policjantem czy wychowawcą...no ale słowo pisane nie jest doskonałe, a że przy okazji się pośmiałam to przecież nie ma w tym nic złego, śmiech to zdrowie. A swoją drogą wchodzenie w konfrontację pisaną wychodzi Ci super.

Reprezentujemy dwie różne postawy społeczne i tyle. Ja nie mam zamiaru jeździć po czyimś sumieniu, byłam ciekawa motywacji, przemyśleń osób o innej niż moja postawie więc zapytałam, od tego jest forum.
Może kiedyś, dzięki dyskusjom pisemnym, nabiore umiejętności ustnych dyskusji spontanicznych i będę osoba reagująca ;)
 
Hmmm dla mnie jest różnica pomiędzy napisaniem że ludzie mają różną naturę i jedni potrafią wchodzić w konfrontację a inni nie a napisaniem że nie każdy ma emocjonalne predyspozycje żeby być policjantem czy wychowawcą...no ale słowo pisane nie jest doskonałe, a że przy okazji się pośmiałam to przecież nie ma w tym nic złego, śmiech to zdrowie. A swoją drogą wchodzenie w konfrontację pisaną wychodzi Ci super.

Reprezentujemy dwie różne postawy społeczne i tyle. Ja nie mam zamiaru jeździć po czyimś sumieniu, byłam ciekawa motywacji, przemyśleń osób o innej niż moja postawie więc zapytałam, od tego jest forum.
Wypowiadasz się w sposób bardzo taktowany, przedstawiasz swoje zdanie ale na nikogo nie naskakujesz i to jest fajne. Niestety nie każdy na forum to potrafi. Czasem można wręcz odnieść wrażenie, że są tacy, którzy czekają wręcz by komuś dogryźć i za wszelką cenę udowodnić swoją rację... Zupełnie nie rozumiem po co... Więc zgodzę się z tym co napisała aspekt. Nie pozwólmy by ktoś wchodził w nasze sumienie.
 
Czuje się wywołana mnie nie chodzi o czyjeś sumienie tylko jak ktoś porównuje sucha bułkę do energetyka to sorry ale to nie jest żadne porównanie.

Dzieciakowi nic nie będzie jak zje sucha bułkę prosto w sklepie na zakupach a po wypiciu energetyka to niestety może się coś złego wydarzyć.
 
Czuje się wywołana mnie nie chodzi o czyjeś sumienie tylko jak ktoś porównuje sucha bułkę do energetyka to sorry ale to nie jest żadne porównanie.

Dzieciakowi nic nie będzie jak zje sucha bułkę prosto w sklepie na zakupach a po wypiciu energetyka to niestety może się coś złego wydarzyć.

No ale ludzie „nie będą innych umoralniac.
A potem jest zdziwienie, ze społeczeństwo nie reaguje jak ktoś kogoś krzywdzi. Dziecko, dorosłego…
Ktos kogoś okrada, gwałci, zabija.
Zaczyna się od takich drobnych rzeczy a kończy na społecznej znieczulicy.
 
No ale ludzie „nie będą innych umoralniac.
A potem jest zdziwienie, ze społeczeństwo nie reaguje jak ktoś kogoś krzywdzi. Dziecko, dorosłego…
Ktos kogoś okrada, gwałci, zabija.
Zaczyna się od takich drobnych rzeczy a kończy na społecznej znieczulicy.
Poniosło Cię...
 
No właśnie nie.
Jak nikt się nie czuje w potrzebie żeby umoralniac to co to za społeczeństwo?
Nikt nie zwróci nikomu uwagi, nikt nie powie, ze tak się nie powinno robić. Jak ludzie stoją i pozwalają żeby działo się zło to niech się potem nie dziwią, ze ono się dzieje.
Juz tak się dzieje. Kobiety chodzą pobite, dzieci pokrzywdzone ale „nikt nie chce problemów” albo „nie czuje się w obowiązku żeby umoralniac” to społeczeństwo zjedzie na psy szybciej niż spadająca winda.
 
No właśnie nie.
Jak nikt się nie czuje w potrzebie żeby umoralniac to co to za społeczeństwo?
Nikt nie zwróci nikomu uwagi, nikt nie powie, ze tak się nie powinno robić. Jak ludzie stoją i pozwalają żeby działo się zło to niech się potem nie dziwią, ze ono się dzieje.
Juz tak się dzieje. Kobiety chodzą pobite, dzieci pokrzywdzone ale „nikt nie chce problemów” albo „nie czuje się w obowiązku żeby umoralniac” to społeczeństwo zjedzie na psy szybciej niż spadająca winda.
Z całym szacunkiem do Ciebie i tego co piszesz, pozwolisz, że się do tego nie ustosunkuje. Przede wszystkim dlatego, że nie odpowiada mi poziom dyskusji jaki wprowadzasz, po drugie dlatego, że bezpodstawnie obrażasz i wysnuwasz wnioski, które nijak z tego co napisałam nie wynikają, a po trzecie dlatego, że nie czuję potrzeby się przed Tobą tłumaczyc. Podsumowując jeśli tak mnie oceniasz to ok. Myśl co chcesz i nie oczekuj, że będę z tym dyskutować. Serio, udzwigne to.
 
reklama
Jak się nie ma racjonalnych argumentów to się zaczynaja wyzwiska.
Serio, udzwigne to ;)
Tylko pytanie co to będzie jak ci bliska osobę ktoś ukrzywdzi a społeczeństwo rozłoży bezradnie ręce bo „nie czuło się w potrzebie żeby umoralniac”….
 
Do góry