R
Różyczkowa
Gość
Oczywiście energetyki to zło ale ja bym uwagi nie zwróciła, tak jak i nie chce żeby mi ktoś zwracał uwagę, a bywało np na brak czapki albo że dziecko je suchy chleb (akurat kupiłam w piekarni i dałam kromkę do łapki bo syn chciał) oczywiście są to sytuacji niewspółmierne, zdaje sobie z tego sprawę. Jako ciekawostkę powiem tylko, że widziałam jak w kawiarni matka dawala dziewczynce siedzącej w spacerowce kawę łyżeczką i raz w mcd jak dziecko na oko roczne mniej więcej jadło hamburgera i zapijalo mlekiem z piersi...