reklama
mi tez na wszystko ostatnio brakuje czasu...praca dom dzieci itd...brakuje czasi i czasem sil...ale w ten weekend przyjezdzaja moi rodzice, zajmuja sie dziecmi, a my mamy 2 imprezki pod rzad w tym jedna hawajska))))))) a w sobote Dusia idzie na 3 h na ur. kolezanki, wiec zapowiada sie blogie lenistwo z szlaenstwem do bialego rana
Hej dziewczęta! Kciuki zaciśnijcie. Do chrzcin zostały 3 dni. W domu urwanie głowy, tyle pracy. oczywiście chłop ręce umył i męczę się ze wszystkim sama. Jednak myśl o moim małym aniołku dodaje mi siły. To Ali uroczystość ! Ze zdrowiem kiepsko. Jutro pędzimy do alergologa do szpitala, później zakupy, sprzątanie, prasowanie,fryzjer a w sobotę pichcenie i postaram się znaleźć dla siebie chwilę. A w niedzielę, niech się dzieje wola Boska. Więc odpadam na te kilka dni. Pojawię się w poniedziałek po południu, bo z rana idę z Olą na szczepienie.Pa, pa i życzę udanego weekendu.
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Fredzia szczerze Cię podziwiam i trzymam kciuki mocno zacisniete dacie rade!
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Heeellooooooooooooo :-) jestem Widze ze Sylawe mnie wierzy,a cicha nie!!! jak smiesz babo jedna Kasia Ty powinnas jako moderator stanac w mej obronie ze potrzebuje 2 dni na "oswojenie sie z rzeczywistoscia"
No wiec tak wrocilismy w srode o 24:00.. lot mielismy opozniony ze wzgledu na zla pogodew Berlinie...wogole omijalismy pewne rejony i wiecej w glab polski sie kierowalismy...ale i tak blyskawice widzualam ;-)
Pobyt zalicze do udanych bo Hotel fantastyczny,ogromny teren na ktorym ogolnie bylo 5hoteli,domki wczasowe,apartamentowce...wszystko nalezalo do jednego wlasciciela-chcialabym jego konto duzo zieleni,atrakcji,morze mielismy pod oknem ...jakby sie tak dobrze rozpedzic z pokoju to bym sie na skalach rozbila mieli wlasny amfiteatr- miejscilo sie spoko ponad tysiac ludzi... animacje-full wypas!!! jeszcze takich nie widzialam... codziennie aerobik wodny,tance,konkursy,nordic walking,zumba fitness, mozna bylo grac w siatke,w noge,w mini golfa,lotki i inne bajery... super wysprzatane wszedzie,lezekow to tez setki... na dwa zawsze przypadal jeden stoliczek,parasol i smietniki-ciagle je wyprozniali... jeden minus ze slabo po niemiecku czy angielsku rozmawiali... ale to tylko niektorzy )) pozniej juz sie wiedzialo do kogo isc... miasteczka obok naprawde mnie wbily w szok- burdel na kolkach,trawy po pas,zero porzadku,zamiast firan mieli koce,szmaty jakies a niektorzy toi ogrodowe parasole w pokojach mieli
Nasz pokoj byl duzyyy-ok.60-65m² plus taras-dobre 40m²...codziennie sprzatany,wymiana recznikow itd. jedzenie ale juz po tyg. sie nudzilo..z checia zjadlam w domu "normalne sniadanie"... ich sery wogole mi nie smakowaly... itylko jeden rodzaj zoltego mieli...co mi totalnie na jaja szlo bo tez zapiekali w nim rozne rzeczy co psulo ten smak...urlop punktuje od 1-10 na 8 punktow... hotel na 9 ))
No wiec tak wrocilismy w srode o 24:00.. lot mielismy opozniony ze wzgledu na zla pogodew Berlinie...wogole omijalismy pewne rejony i wiecej w glab polski sie kierowalismy...ale i tak blyskawice widzualam ;-)
Pobyt zalicze do udanych bo Hotel fantastyczny,ogromny teren na ktorym ogolnie bylo 5hoteli,domki wczasowe,apartamentowce...wszystko nalezalo do jednego wlasciciela-chcialabym jego konto duzo zieleni,atrakcji,morze mielismy pod oknem ...jakby sie tak dobrze rozpedzic z pokoju to bym sie na skalach rozbila mieli wlasny amfiteatr- miejscilo sie spoko ponad tysiac ludzi... animacje-full wypas!!! jeszcze takich nie widzialam... codziennie aerobik wodny,tance,konkursy,nordic walking,zumba fitness, mozna bylo grac w siatke,w noge,w mini golfa,lotki i inne bajery... super wysprzatane wszedzie,lezekow to tez setki... na dwa zawsze przypadal jeden stoliczek,parasol i smietniki-ciagle je wyprozniali... jeden minus ze slabo po niemiecku czy angielsku rozmawiali... ale to tylko niektorzy )) pozniej juz sie wiedzialo do kogo isc... miasteczka obok naprawde mnie wbily w szok- burdel na kolkach,trawy po pas,zero porzadku,zamiast firan mieli koce,szmaty jakies a niektorzy toi ogrodowe parasole w pokojach mieli
Nasz pokoj byl duzyyy-ok.60-65m² plus taras-dobre 40m²...codziennie sprzatany,wymiana recznikow itd. jedzenie ale juz po tyg. sie nudzilo..z checia zjadlam w domu "normalne sniadanie"... ich sery wogole mi nie smakowaly... itylko jeden rodzaj zoltego mieli...co mi totalnie na jaja szlo bo tez zapiekali w nim rozne rzeczy co psulo ten smak...urlop punktuje od 1-10 na 8 punktow... hotel na 9 ))
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Jak sie ciesze ze jesteś! ale faktycznie powrót do rzeczywistości nie jest fajny no i zawsze mnie masakrują te sterty prania
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
mnie jeszcze pogoda zmasakrowala bo tam 31 stopni w cieniu a tu mam na chwile obecna opady deswzczu,wiatry i ok.15-16 stopni...
reklama
Podziel się: