ja mialam takie ..i byla poczatkowo przerazona, ze nie bede mogla rodzic silami natury...przy Klaudii...ale jak urodzilam ja poprzez cc...i czulam sie jak sie czulam w trakcie i po...to nie wyobrqazam sobie inaczej...Wszystko wspominam naprawde bdb! i mam przyjaciolke, ktora pierwsze rodzila silami natury...drugie poprzez cc...i powiedziala tak - Dora- kiedys chcemy miec trzecie...i ja juz dzis wiem- W ZYCIU NIE PODDAM SIE TORTUROM PORODU NATURALNEGO...- to jej cytat..tez byla z cc b.zadowolona.
co do wszelkiego ryzyka - i przy cc i przy nat. niestety ono jest!
a dziecko do cc takze jest przygotowywane..podaje sie oxy itd..
co do wszelkiego ryzyka - i przy cc i przy nat. niestety ono jest!
a dziecko do cc takze jest przygotowywane..podaje sie oxy itd..