reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nieobecnosci...

Kachna dolaczaj do mnie...zawsze tu parkami trojkami lecialo...a teraz ja tak sama sie z brzuszkiem bujam:D

ja tak z doskoku...ale tylko dlatego, ze ze szkoly wracam o 15...po mala w domu jestesmy o 15.40..obiad..pogaduszki ...kapiel i spac.
juz jestem po egzaminach..za ok m-ac wyniki...

wstepnie mam um. cc na 6-7 lipca:)
 
reklama
bo chce...Pierwszy porod -planowalam silami natury- Duska wywinela koziolka i cc bylo przymusowe. Teraz nie wiem co i jak, bo nikt tam mnie od poczatku ciazy nie badal...na usg w 20 tyg..to dziecko fikalo we wszystkie strony...w PL bylam u gina - badal mnie -wszystko ok..dzidzius juz byl glowka w dol..co jeszcze moze sie ze 100razy zmienic..do porodu..a tu ..no wlasnie mialam wzyte w srode z ginem...zmierzyla cisnienie, zbadala mocz, posluchala bicia serduszka dzidizusia, spytala jak sie czuje i jak chce rodzic...no wiec skoro takie maja podejscie - to ja w ciemno na naturalny nie chce isc..:/...Spytala mnie - jak chce rodzic- ja cc ze znieczuleniem zew.op....powiedziala ok- dlaczego- A. powiedzial, -dla zony to mniejszy stres:) i ona ok....wstepnie m. sie na 6-7 lipca..spytalam jak to wyglada tu w UK...podobnie jak w PL..no i wsio...jakos tak do wszystkiego na pelnym luzie podchodza...za bardzo!...wiec boje sie po prostu tu rodzic silami natury...
 
Rusia, myślisz, że cc jest mniej "inwazyjne" niż naturalny poród? Ja nie wiem, tak pytam.
W sumie już wiesz jak cc wygląda i jak się czujesz....
 
Rusałko - żeby było tak do końca świadomie poczytaj sobie o możliwych skutkach cc dla dziecka -- może się przydarzyć nadwrażliwość sensoryczna, no i bez przechodzenia przez kanał rodny to większy dla niego stres...
 
podziwiam Cię Rusałko za decyzję. Ja nie zdobyłam się na nią. Rodziłam 2 razy naturalnie i mimo bólu i późniejszej niewygody bardzo serdecznie i z dużym rozżewnieniem wspominam chwile urodzenia dziewczynek.
 
Rusałko, nie zdążę do Ciebie dołączyć :-) pewnie dopiero w grudniu/ styczniu rozpoczniemy starania :-)
A co do cc- gdybym miała możliwość wyboru, też bym tak wybrała- choć ja z nieco innego powodu niż Rusałka. Ja się po prostu koszmarnie boję porodu po tym, co miałam jak rodziłam Martusię. W zasadzie to nie wiem, czy było jak było dlatego, że przez ostatnie 10 tyg brałam leki przeciwskurczowe, czy jakaś wada w mojej budowie, ale strach przed tym, by to się nie powtórzyło jakoś za bardzo przez te prawie 4 lata nie zmalał. A co do negatywnych skutków dla dziecka- te też mogą wystąpić przy porodzie naturalnym. Po prawie 10 godzinach miałam skurcze co chwilę, właściwie to już chwilami nie wiedziałam, czy to ten sam czy już się zaczął następny, rozwarcie pozostawało na 2 palce i koniec. I niby cały czas dzidzia byłam monitorowana, jak tylko coś zaczęło być nie tak od razu cesarka, a i tak na Mysi się to odbiło. Urodziła się z lekkim niedotlenieniem, słabym napięciem mięśniowym, i do dziś się ciągną skutki tego. Miała zaburzenia neurologiczne, walczyliśmy z asymetrią, w związku ze słabym napięciem mięśni ma problemy z wymową- mimo ćwiczeń język dalej ucieka między zęby. Przy pojawieniu się każdego z tych problemów pojawiały się pytania o przebieg porodu- i komentarz w stylu- to mamy wszystko jasne.
Dużo zależy od nastawienia, a ja mam negatywne i boję się, że nie uda mi się tego zmienić- więc wolałabym cc.
 
Ja za to boję się cc jako operacji. Skoro można naturalnie, to wole naturalnie :-)
Przed urodzeniem Wojtka i Stasia przede wszystkim miałam obawy, że coś będzie nie tak i nie będę mogła rodzić naturalnie. Na szczęscie wszystko się udało :-)
 
reklama
Do góry