reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nieobecnosci...

reklama
mnie mało bo oczywiście u nas nic nowego- czyli kiepsko - Karol skończył antybiotyk ledwo sie wykurował a Bartek chory - od wczoraj na antybiotyku, dodając do tego ostatniego zeby mamy nieprzespane nocki i mega płacze:( no ale chyba to się w końcu skończy-taka nadzieją żyję...szkoda mi go strasznie, jak zawsze mało płakał to teraz po kilka razy dziennie sesje urządza- nadrabia :(

a spotkanko i owszem - młodego do końca tyg powinnam wykurować
 
reklama
ja melduje, ze zyje(jakossss)...jestem przed egzaminami...wiec ucze sie pilnie...oprocz tego codzienne obowiazki...i jak przychodzi g.19 ja juz nie moge ruszyc reka/noga...do poduszki testy, zadania, wypracowania i juz przed 21 spie...
teraz tez juz w lozku jestem..mala spi(a u mnie jest 18.45- ja wykapana zasypiam...juz panuje u mnie cisza nocna;)
 
Do góry