reklama
ja też już jestem, małż pojechał wczoraj popołudniu do pracy, w domu syf na maxa bo remontujemy łazienkę, normalnie strach się czegokolwiek dotknąć wszystko zakurzone zaraz postaram się wstawić fotki jak moje dziecię pomaga przy remoncie ;-)
Kasiu to nie tak, chcieliśmy tylko wymienić kran nad wanną bo się popsuł , potem małż stwierdził że ten nad zlewem wieśniacko wygląda przy tamtym, więc kupił nowy i też chciał go wymienić , przy odkręcaniu starego pękła przedłużka przy rurze, trzeba było obtłuc kafelki by ją wymienić no i remont gotowy
No to Irma zoorganizowaliscie sobie niechcacy remoncik widze. No ale w rezultacie bedziecie mieli odnowiona lazienke:-)
My jutro zmykamy do Polski. Na caly miesiac:-) Maz sluzbowo w stanach do konca lutego wiec nie chcialo mi sie tu samej siedziec. Ciekawa jestem tylko jak nam podroz minie ....i mam nadzieje, ze w miare spokojnie.
No i mam nadzieje, ze od czasu do czasu uda mi sie do Was zajrzec (internet mamy ale nie wiem jak to z czasem bedzie).
My jutro zmykamy do Polski. Na caly miesiac:-) Maz sluzbowo w stanach do konca lutego wiec nie chcialo mi sie tu samej siedziec. Ciekawa jestem tylko jak nam podroz minie ....i mam nadzieje, ze w miare spokojnie.
No i mam nadzieje, ze od czasu do czasu uda mi sie do Was zajrzec (internet mamy ale nie wiem jak to z czasem bedzie).
Dokladnie do domu:-) No i obawiam sie, ze daleko od wszystkich bo na podlasie (Bialystok). Ale jak sie wszystko ulozy wedle planu to ostatni tydzien pobytu spedzimy w Warszawie i kto wie moze komus bedzie po drodze do jakiegos parku lub innego miejsca ;-)
reklama
Podziel się: