- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2022
- Postów
- 9
Cześć wszystkim!
Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Najlepiej jakby znalazła się osoba, która borykała się z podobnym problemem i znalazła rozwiązanie lub jest w trakcie.
Córka ma dwa lata, w pełni zdrowa, rozwija się prawidłowo, chodzi do żłobka, dużo mówi itd. Od 4 miesiąca (akurat zbiegło się, że po szczepieniu) rozpoczęły się problemy ze snem. Budziła się przeróżnie, początkowo co pół godziny, nieregularnie, co godzinę, dwie, trzy, sześć razy w nocy, dwa razy, trzy razy a bywało ostatnio, że raz lub nawet wcale (takich nocy było może z 20 podczas tych dwóch lat).
Każda pobudka jest z płaczem, nie ważne gdzie śpi, czy sama czy w Mamą, czy razem w pokoju czy w swoim. Płacze, trzeba ją uspokoić i śpi dalej, czasem zajmie to sekundę a czasem kilka minut. Nigdy nie ma pewności jak będzie wyglądała noc. Ogólnie wyjątkowo mało śpi od tego 4 miesiąca, nie da się śpiącej gdzieś przenieść, budzi się łatwo, zasypia ok. 20.30, wstaje koło 6 lub przed. Rano radosna i zadowolona. W dzień drzemka do dwóch godzin, kiedyś pół godziny.
Rytuały i całe podobne rzeczy były stosowane, to bym wykluczył. Śpi w swoim pokoju ale z nami w łóżku jest to samo.
Zauważyliśmy też jakiś związek pomiędzy jakością nocy. Gdy jesteśmy z nią np. na wakacjach, dużo się dzieje nowego ALE jesteśmy tylko my rodzice i ona to śpi wyjątkowo dobrze.
Gdy np. wrócimy od znajomych czy pojedziemy w rodzinne strony gdzie jest dużo innych ludzi, którzy ją zaczepiają, bawią się it'd to zawsze noc jest beznadziejna z wieloma wybudzeniami. I to jest zwykle powtarzalne.
Czy ktoś ma jakąś rzetelną radę lub pomoc?
Szczerze to dwa lata bez normalnego snu daje już w kość
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Najlepiej jakby znalazła się osoba, która borykała się z podobnym problemem i znalazła rozwiązanie lub jest w trakcie.
Córka ma dwa lata, w pełni zdrowa, rozwija się prawidłowo, chodzi do żłobka, dużo mówi itd. Od 4 miesiąca (akurat zbiegło się, że po szczepieniu) rozpoczęły się problemy ze snem. Budziła się przeróżnie, początkowo co pół godziny, nieregularnie, co godzinę, dwie, trzy, sześć razy w nocy, dwa razy, trzy razy a bywało ostatnio, że raz lub nawet wcale (takich nocy było może z 20 podczas tych dwóch lat).
Każda pobudka jest z płaczem, nie ważne gdzie śpi, czy sama czy w Mamą, czy razem w pokoju czy w swoim. Płacze, trzeba ją uspokoić i śpi dalej, czasem zajmie to sekundę a czasem kilka minut. Nigdy nie ma pewności jak będzie wyglądała noc. Ogólnie wyjątkowo mało śpi od tego 4 miesiąca, nie da się śpiącej gdzieś przenieść, budzi się łatwo, zasypia ok. 20.30, wstaje koło 6 lub przed. Rano radosna i zadowolona. W dzień drzemka do dwóch godzin, kiedyś pół godziny.
Rytuały i całe podobne rzeczy były stosowane, to bym wykluczył. Śpi w swoim pokoju ale z nami w łóżku jest to samo.
Zauważyliśmy też jakiś związek pomiędzy jakością nocy. Gdy jesteśmy z nią np. na wakacjach, dużo się dzieje nowego ALE jesteśmy tylko my rodzice i ona to śpi wyjątkowo dobrze.
Gdy np. wrócimy od znajomych czy pojedziemy w rodzinne strony gdzie jest dużo innych ludzi, którzy ją zaczepiają, bawią się it'd to zawsze noc jest beznadziejna z wieloma wybudzeniami. I to jest zwykle powtarzalne.
Czy ktoś ma jakąś rzetelną radę lub pomoc?
Szczerze to dwa lata bez normalnego snu daje już w kość
Pozdrawiam