reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niedroznosc jelit u noworodka

Dzień dobry, i jak się u was potoczyło? My jesteśmy w podobnej sytuacji obecnie 32tydz poszerzenie jelit, córka monitorowania już od jakiegoś czasu co 1,5 teraz co tydzień jak stan jelit. W środę okazało się że się powiększyły od ostatniej wizyty i leżymy na oddziale. Dzisiaj po badaniu u innego lekarza usłyszała łam że się nie powiększyły i może wyjdziemy do domy ale będziemy wracać z walizka co parę dni na sprawdzenie. W każdej chwili może być cesarka i na pewno operacja.. Bardzo się

Bardzo dziękuję za wiadomość, tym bardziej, że w takiej budujące i oddają sił. Właśnie 5min temu się dowiedziałam że nie jest lepiej i będę musiała zostać i dla dobra dziecka będą chcieli kończyć ciąże i operować do tygodnia, dwóch tazke będzie wcześniak 33,34 tydz dłużej nie będą chcieli czekac bo mogą zaszkodzić dziecku😪
Wszystko będzie dobrze. Lekarze mają do czynienia z takimi przypadkami, wiedzą co robią. A mogę zapytać z jakiego jest Pani miasta?
 
reklama
Bardzo się cieszę, że Pani córka jest zdrowa i wyszła z tego obronną ręką. Takie historie bardzo dodają mi otuchy. U mojego synka z uwagi na zrost w jelicie cienkim trzeba było wyciąć 10 cm tego jelita, które było bardzo poszerzone gdyż treść nie przedostawała się dalej. Odcinek ten znajduje się blisko jelita grubego. Została wyłoniona stomia. Stan synka na tę chwilę lekarze określają jako bardzo ciężki, jest pod respiratorem. Jestem przerażona.
Jeżeli mogę wiedzieć jak się potoczyła wasza historia? Niestety jesteśmy w podobnej sytuacji jeszcze przed operacja 😪
 
O rety nie wyobrażam sobie co Państwo musieli przeżyć w domu. Dobrze, że Pani synek jest już po operacji. Gdyby nie to usg dzień przed porodem to nas by pewnie też wypuścili do domu bo córka urodziła się w dobrym stanie i nic nie wskazywało na to, że ma wadę wrodzoną. Niestety mam wrażenie, że ta wada jest bardzo trudna do wykrycia w ciąży i w ogóle. Córka już po narodzinach miała na oddziale patologii noworodka robione usg i RTG z kontrastem i bez i nie dało się aż do operacji określić z czego wynika niedrożność. My mieliśmy po prostu farta, że cokolwiek wyszło na tym usg jeszcze w ciąży i operacja była tak szybko. Jednak operacja w pierwszej dobie życia to też było ogromne ryzyko i lekarze przygotowali nas na wszystko, bo nie było wiadomo jak się to skończy. Okropne przeżycie. Najważniejsze, że dzieci mają to już za sobą :) mam nadzieję, że synek czuje się coraz lepiej :)
Proszę o informację W którym tydodniu urodziła się coreczka? Mówili ile poszerzenia ma jelito w najgrubszym miejscu?
 
Dr. Jaworowski ale jest na urlopie jeszcze mu nic nie pisałam. Ogólnie sprawa zajmowała się też Dr. Wójtowicz ale też poszła na urlop. Na rozmowie byłam wczoraj z ordynatorem więc też powiedzmy monitoruje sytuację i pewnie ostateczna decyzję podejmie on. We wtorek mam kontrolę dopiero u Dr. Rybak Krzyszkowskiej. To ona wczoraj przekazała mi informację, że jak dla niej dłużej nic tydzień dwa nie trzymała by ciąży, bo nie wiadomo co z jelitami, bo do końca nie widzą co tam się dzieje i żeby nie doprowadzić do marskosci. Później już nie było konsultacji a że weekend to nic więcej się nie dowiem.
 
Dr. Jaworowski ale jest na urlopie jeszcze mu nic nie pisałam. Ogólnie sprawa zajmowała się też Dr. Wójtowicz ale też poszła na urlop. Na rozmowie byłam wczoraj z ordynatorem więc też powiedzmy monitoruje sytuację i pewnie ostateczna decyzję podejmie on. We wtorek mam kontrolę dopiero u Dr. Rybak Krzyszkowskiej. To ona wczoraj przekazała mi informację, że jak dla niej dłużej nic tydzień dwa nie trzymała by ciąży, bo nie wiadomo co z jelitami, bo do końca nie widzą co tam się dzieje i żeby nie doprowadzić do marskosci. Później już nie było konsultacji a że weekend to nic więcej się nie dowiem.
Na Kopernika jest naprawdę dobra neonatologia.
A prof. Huras jest świetnym specjalistą i prowadził niejeden trudny przypadek. Trzymam kciuki!
 
Bardzo mocno trzymam za Was kciuki! Moja córeczka też po operacji była pod respiratorem i na intensywnej terapii. U
córki też od razu po operacji za bardzo nie działała perystaltyka ale po takich operacjach dzieci są żywione pozajelitowo więc to chyba przez to troszkę dłużej trwa. Dobrze, że Pani synka tak szybko udało się zoperować bo to bardzo ważne! I ważne jest też, że nie znaleziono nieprawidłowości w innych miejscach i trzeba się tego trzymać. Po takiej operacji potrzebny jest czas, żeby dojść do siebie. U nas lekarze na OIOM też byli bardzo ostrożni jeśli chodziło o informacje o rokowaniach córki po operacji. Żaden z lekarzy nie zapewniał, że "wszystko będzie dobrze" a raczej informowali tylko o tym jak wyglądał jej stan na daną chwilę. Niech się Państwo trzymają! Życzę dużo siły w tych trudnych chwilach dla Rodziców i Maluszka!

Bardzo się cieszę, że Pani córka jest zdrowa i wyszła z tego obronną ręką. Takie historie bardzo dodają mi otuchy. U mojego synka z uwagi na zrost w jelicie cienkim trzeba było wyciąć 10 cm tego jelita, które było bardzo poszerzone gdyż treść nie przedostawała się dalej. Odcinek ten znajduje się blisko jelita grubego. Została wyłoniona stomia. Stan synka na tę chwilę lekarze określają jako bardzo ciężki, jest pod respiratorem. Jestem przerażona.
 
reklama
Do góry