reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nie śpimy, wrzeszczymy 🙈

A czy próbowałaś dać na próbę paracetamol? Bo ja bym jednak obwiniała zęby, skoro wcześniej już było nieźle. Może on tak chętnie łapie butelkę nie do końca z głodu, tylko żeby sobie jakoś tym smoczkiem ulżyć. A zjada jakby przy okazji. U nas przy trójkach był okropny ból i wrzask przez kilka dni :( nie wiedzieliśmy o co chodzi, co robić, bo zero gorączki, uszy i osłuchowo ok, lekarz nic nie widział. Zupełnie zdrowy, a nie mogłam go wypuścić do żłobka, bo zaraz by wrócił z powrotem :p z tym, że u nas te wszystkie cierpienia są zawsze w dzień. Jest szansa, że po wyjściu 4 i 3 będzie spokój na dłuższy czas.
 
reklama
Dobra, pamiętam, ze w jakimś temacie o tym już pisalam, ale nie mogę go teraz znależć.

Pomózcie mi, bo padam.
Od początku lipca nie sypiam. Mój syn, obecnie 1,5 roczny, przesypiał już noce z 1-2 pobudkami. Już się cieszylam, ze lada moment odstawimy nocną butlę, a tu...

No nie śpimy. Od prawie 2 miesięcy większość nocy to pobudki co godzinę. Jak jest łaskawy, to co 2. Sporadycznie zdarzy się przespana noc z jedną pobudką. Tak max raz na tydzień.
Wczoraj budził się równo co godzinę. Dzisiaj od 21 pobudki były już 4.
Ja już nie mogę. Pracuję, zasypiam nad laptopem. Nie mam cierpliwości po takich nocach, rano wstaję wkurzona. Wiem, że to nie jego wina, ale wkurza mnie ta sytuacja, bo tak się nie da funkcjonować. Mój organizm już mi mówi, że coś jest nie halo, bo zaczynam mieć rózne dolegliwości z tego wynikające. Ja nie mam kiedy tego odespać. Nie mam potem sily na zabawy podłogowe, spacery czy nawet rozmowę z nim. Najchętniej wciskam go komuś z rodziny i tylko patrzę jak się bawią (bo sen w tym czasie i tak odpada).

Nasza higiena snu jest niezmienna od początku, a nawet w pierwszych miesiącach i przy wszystkich regresach zawsze spał normalnie. Nigdy nie było aż tak źle, jak jest teraz. Serio.
Przy takim nocnym wybudzeniu zasypia tylko z butlą, potrafi przez noc wypić ponad 500ml mleka (gdzie wczśaniej bylo 100-200ml max).

Idą mu czwórki i trójki, podejrzewam, że wszystkie jednocześnie, ale nie widać, żeby coś się miało już przebijać.
Po wrzaskach na spiocha obstawiałabym może jeszcze lęki nocne?

Jak żyć? Czy ewentualnie powinnam mu coś zbadać? Nic mi nie przychodzi do głowy. Nasze pediatryczki posyłają wspólczujące spojrzeniani tyle. Zwiekszyliśmy 2 tygodnie temu dawkę witaminy D i zmieniliśmy na Devikap, ale nie ma różnicy w zachowaniu. Nie ma tez róznicy, jeżeli przyglądniemy się nego kolacji. Już nie mam pojęcia, gdzie szukać rozwiązania. Śpi lekko ubrany, w spiworku 0,5tog. Nie ma róznicy jeżeli biorę go do siebie do łóżka. Nie był ostatnio chory na nic, nie ma korelacji ze szczepieniem. Nic się nie działo, nie było zmian rutyny.

W dzień ma jedną drzemkę, w trakcie której nie ma problemu z wybudzaniem. Na drzemki i na spanie nocne idzie chętnie.

Czy ktoś ma jakiś pomysł, co mogę sprawdzić? Czy jest co sprawdzać czy cierpieć i czekać?
Nie żebym znała powód. Trochę jak u mnie (tylko u mnie były pobudki tylko co 2-3h, i to okresowo). Przeszło samo w okolicy 1,5, ale nie chwalę oczywiście. Moim zdaniem zęby, skoki, lęki nocne i rozwój układu nerwowego, jeśli wykluczymy jakieś niedobory i problemy zdrowotne. A w ciągu dnia jaki jest? Wesoły, chętny do zabawy?

U nas z kolei ewidentnie chodziło o zęby, bo jeszcze mieliśmy inne objawy i przesłanki, typu że gryzienie rąk odpowiedzi na pytanie czy/gdzie jest ała, stan podgorączkowy do 38, katary czasem... (bez dodatkowych objawów, pediatra stwierdziła, że to zęby, bo potem zaraz przechodziło, takie epizody). Ale też były te lęki nocne, tylko że to się przejawiało pobudkami z wrzaskiem i jękiem, takim jakby przez sen, dziwnym.
 
Dobra, pamiętam, ze w jakimś temacie o tym już pisalam, ale nie mogę go teraz znależć.

Pomózcie mi, bo padam.
Od początku lipca nie sypiam. Mój syn, obecnie 1,5 roczny, przesypiał już noce z 1-2 pobudkami. Już się cieszylam, ze lada moment odstawimy nocną butlę, a tu...

No nie śpimy. Od prawie 2 miesięcy większość nocy to pobudki co godzinę. Jak jest łaskawy, to co 2. Sporadycznie zdarzy się przespana noc z jedną pobudką. Tak max raz na tydzień.
Wczoraj budził się równo co godzinę. Dzisiaj od 21 pobudki były już 4.
Ja już nie mogę. Pracuję, zasypiam nad laptopem. Nie mam cierpliwości po takich nocach, rano wstaję wkurzona. Wiem, że to nie jego wina, ale wkurza mnie ta sytuacja, bo tak się nie da funkcjonować. Mój organizm już mi mówi, że coś jest nie halo, bo zaczynam mieć rózne dolegliwości z tego wynikające. Ja nie mam kiedy tego odespać. Nie mam potem sily na zabawy podłogowe, spacery czy nawet rozmowę z nim. Najchętniej wciskam go komuś z rodziny i tylko patrzę jak się bawią (bo sen w tym czasie i tak odpada).

Nasza higiena snu jest niezmienna od początku, a nawet w pierwszych miesiącach i przy wszystkich regresach zawsze spał normalnie. Nigdy nie było aż tak źle, jak jest teraz. Serio.
Przy takim nocnym wybudzeniu zasypia tylko z butlą, potrafi przez noc wypić ponad 500ml mleka (gdzie wczśaniej bylo 100-200ml max).

Idą mu czwórki i trójki, podejrzewam, że wszystkie jednocześnie, ale nie widać, żeby coś się miało już przebijać.
Po wrzaskach na spiocha obstawiałabym może jeszcze lęki nocne?

Jak żyć? Czy ewentualnie powinnam mu coś zbadać? Nic mi nie przychodzi do głowy. Nasze pediatryczki posyłają wspólczujące spojrzeniani tyle. Zwiekszyliśmy 2 tygodnie temu dawkę witaminy D i zmieniliśmy na Devikap, ale nie ma różnicy w zachowaniu. Nie ma tez róznicy, jeżeli przyglądniemy się nego kolacji. Już nie mam pojęcia, gdzie szukać rozwiązania. Śpi lekko ubrany, w spiworku 0,5tog. Nie ma róznicy jeżeli biorę go do siebie do łóżka. Nie był ostatnio chory na nic, nie ma korelacji ze szczepieniem. Nic się nie działo, nie było zmian rutyny.

W dzień ma jedną drzemkę, w trakcie której nie ma problemu z wybudzaniem. Na drzemki i na spanie nocne idzie chętnie.

Czy ktoś ma jakiś pomysł, co mogę sprawdzić? Czy jest co sprawdzać czy cierpieć i czekać?
Piszę jako mama nieco ponad 2letniego synka.
Mając takie +/- 1,5 roku też mieliśmy nawrót takich nocnych akcji. I też wróciła butelka mleka.
A już udało się żyć bez tego nocnego mleka, miałam pod ręką wodę gdyby chciało mu się pić i spał dalej.
A potem wszystko szlag trafił.
Bez mleka w nocy ani rusz. Wiercenie się kopanie, turlanie w boku na bok.
Ile to trwało ? Jakieś 2-3miesiące.
Miesiąc temy skończył 2 latka.
Udało się odstawić mleko, spał jak spał ale nie było tragedii.
Od tygodnia wróciło nocne mleko, wierci się, obraca z boku na bok tryliard razy.
Zwyczajnie- jakiś nowy następny etap.
Wiem, że wychodzą "piątki" . Raz dałam mu przeciwbólowy ale to w ogóle nic nie pomogło.

Poprzednim razem też porobiłam badania ( krwi, moczu , kału) .
Lekarz powiedział wprost - żebym wrzuciła na luz. Z synem jest wszystko w idealnym porządku, badania książkowe.
W dzień się bawi, jest wesoły, żywy ? To luz.
Dzieci nie zachowują się tak samo, każde jest inne tak samo jak każdy dorosły.
Jeden śpi na brzuchu a drugi na plecach. A trzeci popuka się w czoło ze zdziwienia bo jak można rak spać, bo śpi się na boku.
Jeden jest zakryty od czubka głowy po koniuszek palca, drugi śpi po nagu poodkrywany. Jednego zbudzi szelest skrzydeł przelatującej ćmy, drugiego nie zbudzi nawet defilada wojskowa za oknem.
I tak saml jest z dziećmi.
Bywa ciężko ... Syn ma skończone 2 lata, ja j od ... w sumie od 3 trymestru ciąży, nie przespałam jeszcze ani jednej (!) całej calutkiej nocy.
I ja np nie rozumiem córki od mojej kuzynki 😄, która śpi od 22 do 10 rano bez żadnej pobudki 🫣
Podczas gdy u nas pobudka jest niezmiennie o 5:30- 6 rano .
 
A czy próbowałaś dać na próbę paracetamol? Bo ja bym jednak obwiniała zęby, skoro wcześniej już było nieźle. Może on tak chętnie łapie butelkę nie do końca z głodu, tylko żeby sobie jakoś tym smoczkiem ulżyć. A zjada jakby przy okazji. U nas przy trójkach był okropny ból i wrzask przez kilka dni :( nie wiedzieliśmy o co chodzi, co robić, bo zero gorączki, uszy i osłuchowo ok, lekarz nic nie widział. Zupełnie zdrowy, a nie mogłam go wypuścić do żłobka, bo zaraz by wrócił z powrotem :p z tym, że u nas te wszystkie cierpienia są zawsze w dzień. Jest szansa, że po wyjściu 4 i 3 będzie spokój na dłuższy czas.
@Lady Loka Pamiętam cię z innego wątku o spaniu, wtedy tez chyba wychodziły ząbki?
Jeszcze zapytam, o jakiej porze dnia podajesz witaminę D?
 
A czy próbowałaś dać na próbę paracetamol? Bo ja bym jednak obwiniała zęby, skoro wcześniej już było nieźle. Może on tak chętnie łapie butelkę nie do końca z głodu, tylko żeby sobie jakoś tym smoczkiem ulżyć. A zjada jakby przy okazji. U nas przy trójkach był okropny ból i wrzask przez kilka dni :( nie wiedzieliśmy o co chodzi, co robić, bo zero gorączki, uszy i osłuchowo ok, lekarz nic nie widział. Zupełnie zdrowy, a nie mogłam go wypuścić do żłobka, bo zaraz by wrócił z powrotem :p z tym, że u nas te wszystkie cierpienia są zawsze w dzień. Jest szansa, że po wyjściu 4 i 3 będzie spokój na dłuższy czas.
Wiesz co, myslałam o tym, ale problem jest taki, że on syropu nie weźmie 🙈 musialabym mu zaladowac czopek. A załadowanie czopka kończy się tym, że potem przez 3 dni nie daje sobie zmienić pampersa, bo ma uraz 😂😂😂 poza tym po ostatnim szczepieniu dostał profilaktycznie i były tak samo pobudki.
Niestety jest niesmoczkowy totalnie, bo tak to moze by smoczka miał na spanie i jakoś by to poszlo, ale teraz to już go nie będe uczyć.
Nie żebym znała powód. Trochę jak u mnie (tylko u mnie były pobudki tylko co 2-3h, i to okresowo). Przeszło samo w okolicy 1,5, ale nie chwalę oczywiście. Moim zdaniem zęby, skoki, lęki nocne i rozwój układu nerwowego, jeśli wykluczymy jakieś niedobory i problemy zdrowotne. A w ciągu dnia jaki jest? Wesoły, chętny do zabawy?
W ciągu dnia jest super! Szczęśliwe dziecko, bawi się chętnie, biega, tuli się, nie widać, zeby cos go bolało.
 
Wiesz co, myslałam o tym, ale problem jest taki, że on syropu nie weźmie 🙈 musialabym mu zaladowac czopek. A załadowanie czopka kończy się tym, że potem przez 3 dni nie daje sobie zmienić pampersa, bo ma uraz 😂😂😂 poza tym po ostatnim szczepieniu dostał profilaktycznie i były tak samo pobudki.
Niestety jest niesmoczkowy totalnie, bo tak to moze by smoczka miał na spanie i jakoś by to poszlo, ale teraz to już go nie będe uczyć.

W ciągu dnia jest super! Szczęśliwe dziecko, bawi się chętnie, biega, tuli się, nie widać, zeby cos go bolało.
To mu przejdzie... moim zdaniem niestety trzeba przetrwać... bo jeszcze jakby był zmęczony po takiej nocy.

Pamiętam, że masz nianię, ja to bym mogła zwalić na żłobek i atrakcje, bodźce. Ale pamiętajmy, że dzieciom w tym wieku dosłownie eksploduje mózg od rozwoju... więc może to to.
 
To mu przejdzie... moim zdaniem niestety trzeba przetrwać... bo jeszcze jakby był zmęczony po takiej nocy.

Pamiętam, że masz nianię, ja to bym mogła zwalić na żłobek i atrakcje, bodźce. Ale pamiętajmy, że dzieciom w tym wieku dosłownie eksploduje mózg od rozwoju... więc może to to.
No wlaśnie teraz nie mamy niani, wraca do nas od połowy września. Więc teraz nawet na nianię nie moge tego zwalić.

On sie budzi zadowolony, mnie to aż szokuje, że jest wyspany.
 
@Lady Loka ja może nie miałam co chwilę pobudek, tylko co 2-3h i to tak okresowo, ale nie chciało mi się prowadzić pamiętniczka, więc to subiektywna ocena. A też juz byłam w pracy i cóż mogę powiedzieć. U nas były to takie epizody, ciągnące się co prawda tygodniami, ale mijające, więc widziałam światło w tunelu. Nie wiem co tu więcej poradzić. Może mąż niech śpi z dzieckiem w pokoju czasami, żebyś złapała chociaż więcej snu? Chyba, że śpicie wszyscy razem i to z czapy porada.
 
reklama
No wlaśnie teraz nie mamy niani, wraca do nas od połowy września. Więc teraz nawet na nianię nie moge tego zwalić.

On sie budzi zadowolony, mnie to aż szokuje, że jest wyspany.
A poza tym ma staly schemat każdego dnia, w sensie drzemek i pobudek rano?

Po tym co piszesz to myślę o skoku, czy tam rozwoju układu nerwowego i nie tylko.
 
Do góry