Hej. Z jedzeniem lepiej. Wydaje mi się że żelazo zaczęło działać, zmieniliśmy na takie w saszetce na wodę (dodaje do kaszki i zjada) waga też ruszyła już 9700na liczniku
A boję się chwalić
Ma8m ale nadal nie chce żadnych nowości, jedzenie go interesuje jak jemy ale nie chce próbować kawałków pluje albo w ogóle nie weźmie. Staram się dodawać gniecione rzeczy lib makaronik pokrojony do jego zupek ale ciężko to idzie bo wtedy mi nie zjada swojej porcji a jedynie kilka łyżek.
Mleko czasem w dzień wypije jak śpiący i lulam go na rękach wcisnę i wypije lub we wózku na spacerze.
Pewnie już nigdy nie bd pił tak chętnie jak to robił jak był maleńki. Dzieci w jego wieku piją po 200ml a on raptem 140 w nocy bo na zupełnej jawie nie ma szans tyle wypić noo może wieczorem...
Teraz też ząbki mu wychodzą górne więc ogólnie ciężkie dni i noce mamy