reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

NDT-Bobath

kochane musze sie pochwalic bo jestem przeszczesliwa :) Na liczniku u Adaska 8msc ale Bąbel dzis pięknie podnosil nogi do gory i je lapal!!! :-D Jejku mam taki usmiech na twarzy i dume w sercu jakby co najmniej nobla dostal...
Zaraz idziemy na Bobathy... trzymajcie kciuki
 
reklama
Z dwojga złego lepiej, że na siłę w pracy nie została, bo i takie sa "egzemplarze"..
Kari, a może daj małemu tydzień spokoju od Vojty? Spróbuj robic z nim proste ćwiczenia bobatowe, max na brzuchu, stumuluj do obrotów wokół własnej osi, do sięgania łapkami do góry w leżeniu na brzuszku..
Ja sądzicie dziewczyny?
 
ojjj chcialabym sie pozbyc ciezaru vojtowskich cwiczen... tylko puki co chyba jeszcze nie mam odwagi. Wiecie, nie poznalam jeszcze dobrze Bobath i boje sie ze przyczeynie sie do cofniecia w postepach u Bąbla. Kiedy naucze sie jak dobrze bobatowac adaska to chetnie.
 
U nas efekty ćwiczeń są. Mój mały wczoraj spadł mi z łózka Boże jedyny myślałam ze oszaleje. W życiu nie bylam tak przerazona a on krzyczał jak szalony. Nszczecie nie wymotywał i ogólnie po chwili wszystko wróciło do normy. Za bardzo przyzwyczaiłam sie do faktu ze Gabryś zostaje tam gdzie go położę , teraz szaleje po całym łózku.
Dziś był ze mna na basenie po raz pierwszy mysle ze takie plusku plusku mu nie zaszkodzi, woda to tez gimnastyka! a mały był zachwycony wodą:)
 
A robiliście sobie już choć weekend bez Wojtka? ja sobie na taki relaks pozwoliłam z 2 razy w ciągu 5 mies. Zrobiło to b dobrze mi i Frankowi.
 
Ooo, Double, pisałyśmy razem:-)
Mi taki numer z łóżkiem Franek wczoraj o mało co wyciął:-) Nata złapała go gdy sięgał już głową podłogi:wściekła/y: Poprosiłam zeby chwile go przypinowała, też przyzwyczajona ze z niego takie nieruchliwe dziecko:-)
 
Jezu, ja bym swojej na łóżku samej nie zostawiła bo ona taka ruchliwa jest ;-):-D:-D pełza, macha głową we wszystkie strony i po swojemu przesuwa się na łóżku :-)
Nawet rehabilitantka ma z nią problem jak chce żeby patrzyła na nią i trzymała prosto główkę to ją drzewo zainteresuje za oknem i głowa lata w te stronę. i nawet przy masażu kręci się dookoła :-)
 
reklama
mielismy juz 2dni takiego "urlopu", nie chce tez przesadzic, czasem cwiczymy tylko 3 razy dziennie zamiast 4 bo przez to ze jestem sama zwyczajnie czasem nie wyrabiam ze wszystkimi zalatwieniami... :-(
Co do spadania z lozka nam tez sie przydazylo i to calkiem nie dawno, jakis miesiac temu. I tez w zyciu bym sie nie spodziewala bo przeciez lezal w bezpiecznym (jak na moje oko) miejscu i spuscilam go z oka na kilka sekund. Odepchnal sie kilka razy nogami i BUM. Ale na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze. teraz jak na niego nie moge chwile popatrzyc to zostaje na macie na podlodze albo w lozeczku.
 
Do góry