reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NDT-Bobath

Kari jesteś dzielna i do wszystkiego doszłaś sama :tak: podczytywałam na słomianych wdowach ;-) Franiowa ma rację, niech twój mąż poczuje się ojcem, niech wstanie w nocy do małego, wyjdź i zostaw go z małym na jakiś czas... Jeśli tego nie poczuje...no to nie wiem. Bogu dzięki nie mam tego problemu. Ale mam wsparcie tylko w jacku, reszta-dupa.
Ja sobie czasem robię z małą wolne weekendy, wtedy nie ćwiczymy, tylko bawimy się, ale nawet wtedy ona się rozwija, nie zaszkodzi jej to. Wiem, że nic na siłę nie przyspieszę, ona ma swoje tempo. Ostatnio zaczęła się rechotać, leżałyśmy tak sobie i na moją minę się zaśmiała :tak: Takie luźne dni dają mi trochę dystansu do tego wszystkiego. Wam się jak najbardziej należy i nie zaszkodzi :-):tak: Odpoczywajcie.
 
reklama
Jesteśmy po pierwszym tygodniu intensywnej rehabilitacji :-) Nowe "ciocie" są twarde i nieugięte, niewzruszone buntem małej, więc na trzeci dzień Paulina odpuściła i pomimo niezłego wycisku dała wczoraj radę :tak: a w domu zrobiła mi niespodziankę, sama przekręciła się z plecków na brzuszek :tak: Jestem zadowolona z rehabilitacji, godz jest max wypełniona ćwiczeniami, teraz walczymy o podpór, ponieważ lewą rączkę praktycznie jej wyprostowałam :tak:
Właśnie otrzymałyśmy prezent, DZIĘKUJEMY BAAARDZO!!! Chciałam kupić taki panel, a tu taka niespodzianka :-D będziemy teraz ćwiczyć te wyciągnięte do przodu rączki ;-)
Nowa rehabilitantka zaproponowała, abyśmy wprowadzili zabawy rączkami ( jak ma Franiu na turnusach na terapii ręki), np. w kiślu, masowanie wewnętrznej strony dłoni szorstką gąbką, piłeczka z wypustkami, ogólnie różne rzeczy, o różnej konsystencji i fakturze :-)
A za tydz wyjazd do Gliwic do neurologa... pro forma i po skierowanie do neurologopedy... martwi mnie, że Paulinka nie koordynuje do tej pory połykania z oddychaniem, bierze wdech, łyka ile zdoła mleka, a potem łapie oddech i tak cały czas. Czyli na moje oko jest w czasie jedzenia niedostatecznie dotleniona :-(
 
A my odcięci od neta przez pewien czas. Nadal dazymy do ulepszania zdobytych umiejetnosci. Adasko coraz pewniej siedzi i coraz bardziej pionowo, potrafi na kilka sek usiasc bez podporu. Stara sie robic ruchy w raczkach, coraz czesciej udaje mu sie utrzymac prawidlowe te raczki, czyli ze pewnie rece sie wzmacniaja. Vojty poszly w niepamiec..... Mialam dosyc. Skupilismy sie na bobatach.

Dzis rano przylecielismy do uk do meza. Trzymajcie kciuki :-)
 
witam was dziewczyny:) choć długo już sie nie wypowiadałam na forum staram sie regularnie czytać wasze posty:)
U nas na bobatha rewolucji niema, znaczy sie mój mały zaczoł raczkować ale robi to nieporwanie :( jakoś tak dziwnie podpycha sie jedna noga i tym sposobem smiga po całym mieszkaniu. Rączki ma już super sprawne , ale nogi hmm sama nie wiem, co z tymi nogami bo w pionizacji mamy nadal kiepsko. Mały w sumie potrafi wstać na nogi SAM :) ale robi to bardzo rzadko i musi mieć konkretny powód żeby sie wysilić do wstawania. Mam wrażenie że jego to wstawanie zupełnie nie interesuje i jest mu dobrze tak jak jest. Pan rehabilitant stara sie naprowadzi Gabriela na to właściwe raczkowanie ale jest ciężko bo mój syn bardzo protestuje, ja niby tez mam z nim to w domu ćwiczyć ale to jest masakra bo jak tylko złapie go za te nogi żeby pokazać co i jak ma robić to on od razu ciap na dupke i koniec ćwiczeń.

Drogie mamusie ja trzymam kciuki nie tylko za mojego syna ale tez za wasze pociechy. A co do kari to ciebie dziewczyno naprawdę trzeba podziwiać:)
 
DoubleF, to może i lepiej że na nogi nie idzie tak szybko skoro raczki niedoskonałe. Niech sie wzmocni najpierw chłopaczek:)

Kari, trzymam kciuki nieustannie za Adaśka a teraz i za renesans Waszego związku:)
 
Witajcie dziewczyny!
Czy możemy do Was dołączyć?
Na imię mam Sylwia, jestem mamą małej Łucji obecnie już 8,5 miesiąca.
Łucyjka urodziła się w 36/37 tygodniu z rozczepem podniebienie miękkiego. Od poczatku miała ogromne problemy z jedzeniem, spadła z wagi 0,5 kg, przy wadze urodzeniowej 2900, czyli sporo. Spadło jej napięcie mięśniowe, które potem wróciło niby do normy. Jednak w 4 miesiącu okazało się, ze mała nie dźwiga główki, ma słabą obręcz barkową. No i zaczęliśmy rehabilitację Bobath.
Postępy są, ale raczki ciagle bardzo słabe... W miedzyczasie przeszliśmy operację, po niej trzy tygodnie bez brzucha i unieruchomione rączki i duży regres niestety. Teraz ćwiczymy i sama nie wiem jak jest. Z siadaniem słabo, podpór słaby. Miśka często jest jakaś nieobecna, nie bardzo rozumie co do niej mówię. Poza tym jest kontaktowa i uśmiecha się dużo. Resztę napiszę wieczorkiem bo Łucyjka teraz mi nie da:blink:
 
Witaj sylkao w naszym gronie, jaką operację miała Łucja? Jak często ćwiczycie? Pisz smiało :-)

U nas się znowu dzieje, Paulinka przestała się obracać po to aby sobie ćwiczyć podpór ;-) Z łóżeczka na nas wygląda, tak wysoko sie podnosi na raczkach :-D i pomyśleć, że dopiero od tygodnia rehabilitantki ją podpierają :tak: Dziś ja posadziłam na doopci, podparłam z boku jedną rękę a pomiędzy nóżkami drugą i tak siedziała 10 sekund niepodtrzymywana. No to idąc za ciosem poćwiczyłyśmy równowagę na piłce ;-) Mała cały czas chce leżeć na brzuchu inaczej jest płacz niesamowity.

A tak się podnosi, a jeszcze niedawno nie odrywała klatki piersiowej od podłoża :-)

100_3228.jpg


100_3229.jpg
 
Rany, jaki Paulinka ma piekny podpór!!!!!!!!!!! Brawo!!!!!!!!

A przyszła mi pewna uwaga co do puzzli.. pamiętając doświadczenia z Natka kupiliśmy Franiowi puzzle pełne, bez literek/cyferek itp. I chwała Bogu - teraz połowa tej drobnicy zniknęłaby w jego buzi.. Uważaj na to Dorota..
 
reklama
kupiłam okazyjnie na allegro tak na teraz ;-) zresztą rozkładam na ćwiczenia i składam bo nie mielibyśmy gdzie się ruszyć niestety więc i tak kiedyś zmienimy na coś innego, dla mnie najlepsze byłoby coś zwijanego, żeby sprzątnąć szybko i w kąt odstawić :-D

A podpór to z nią ćwiczę codziennie przy panelu edukacyjnym i jak sadzam na chwilkę to załapuje w mig:)
 
Do góry