reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

NDT-Bobath

reklama
nie..jeszcze nie mam informacji dot. jaką metodą mam wybrać..Tylko czytając trochę (tu również) wiem, że NDT jestchyba lepsza...? Ale nie mnie wybierać. Czyli najpierw neurolog. Zatem, proszę, podpowiedz, cyz musze szukaćneuropediatry czy każdy neurolog potrafi zdiagnozować wczesniaczka?
 
Neurolog dziecięcy, zbada małego i stwierdzi jakie są nieprawidowości i skieruje na rehabilitację. U nas rehabilitację zaczęto już w szpitalu w sosnowcu, mała była jeszcze w inkubatorze i miała 8 tyg. W tamtym szpitalu rehab tylko tą metodą. Jak przewieźli małą do Częstochowy kontynuowali rehabilitację a ja się uczyłam ćwiczeń:)
Więc jak wypisali nas do domu, to zanim dostałam się do neurologa i dostałam skierowanie na rehabilitację, to ćwiczyłam sama to co w szpitalu. I to był podobno sukces, bo zrobiłam dużo żeby małej wzmocnić główkę i pozbyłam się asymetrii. No ale tydzień temu wróciła i od nowa walczę:(
 
Patipav co do lepszości metod to zdania są podzielone. Spotkałam wiele mam które zachwalają vojtę bo to właśnie ona pomogła im dzieciom. Ja w tej chwili ćwicze obiema metodami ale juz z vojtą ograniczoną. Za niedługo wycofuję się z niej...

Myślę że prawda jest taka że obie metody są naprawdę dobre. Poprostu są dzieci, które nie akceptują vojty i te które na nią idą bez tych wiekszych problemów. Nas w 6mies życia małego skierowali na vojtę, bo w moim mieście bobaty nie są na nfz, metodą tą rehabilitują tylko jeden orodek i tylko prywatnie. Nie wiedziałam nawet że takie coś istnieje jak NDT Bobath. Po 3miesiącach ciężkich ćwiczeń (Adaś nalezy do dzieci źle znoszącyc vojtę) zapisaliśmy się na Bobaty. Nikt mnie nie kierował, sama podjęłam taką decyzję.

Jeśli będziesz już u neurologa (jak napisała MamaPaulinki do skierowania na rehabilitacje wystarczy neurolog dziecięcy) to proponuję zapytać o obydwie metody. Niech neurolog się o nich wypowie.

Ja u neurologa w swoim mieście usłyszałam że to vojty jest tym lepszym sposobem, natomiast neurolog w Krakowie powiedziała ze Bobat. Ze wieksze mam przekonanie do Krakowskiego lekarza to posłuchałam jej.

Trzymam kciuki!
 
U Adama też podejrzewali (nadal obserwują) epilepsje bo ja sama na nia choruje. Ale nam powiedzieli ze vojty nie jest wtedy nie wskazana tylko mniej skuteczna.
 
U nas były ewidentne drgawki po odstawieniu leków, teraz boję się jak cholera bo jutro ostatnia ćwiarteczka tabletki i potem mam obserwować. A zanim się wypłucze całkiem z organizmu to troszkę może potrwać. już raz miała atak na moich rękach ale to było w szpitalu, a teraz? Dobrze, że nasza neurolog ma blisko gabinet to bedę do niej lecieć po pomoc.
Może masz rację, że mniej skuteczna, zresztą ona jeszcze miała różne inne przeboje, ropień na główce, drenowany, od razu gorączka i antybiotyki, więc pewnie nikt by się nie podjął ryzykować. Do tego trudno ją utrzymać w jednej pozycji, nawet jak śpi to cała się rusza. jak masuję nóżki to ona wariacje rękami wyczynia, głową macha we wszystkie strony, taka nadpobudliwa jest. Ciężko ćwiczyć bobathami,a co dopiero vojtą;)
 
a moze nie nadpobudliwa Paulinka tylko taka po prostu moze zywa jest? U nas Adasko ma szanse na padaczke bo ja chorowalam jako nastolatka (leki odlozylam pol roku temu wiec w ciazy tez bralam), moja ciocia tez ja ma, moj brat tez i brat mojego meza. Wiec mamy duze prawdopodobienstwo ze Adas ja odziedziczyl... A jak u was drgawki wygladaly???? Nam powiedzieli ze te bezdechy co Adam mial jako noworodek to ze to wlasnie napady byly przestawal oddychac i spadala stauracja i ogolnie). Ale nie wiadomo czy ma chorobe odziedziczona, czy nabyta, czy moze bylo to spowodowane tym ze bralam w ciazy leki. Teoretycznie leki byly bezpieczne ale wiadomo, zawsze kwas walporianowy jakos moze sie dostac do krwi dziecka bedacego w lonie matki. Badania pod tym katem bedziemy miec w przyszlosci blizej nie okreslonej, ale neurolog z krakowa juz sie zapowiedziala ze musi to sprawdzic.
 
Wielkie dzięki!! powoli dajecie mi rozjaśnienie co do tych ciemności rehabilitacyjnyc, dziękuję :) teraz na spokojnie, póki mam czas, jak mały w szpitalu, zacznę szukać dobrego neurologa dziecięcego w Katowicach :)
 
reklama
a moze nie nadpobudliwa Paulinka tylko taka po prostu moze zywa jest? U nas Adasko ma szanse na padaczke bo ja chorowalam jako nastolatka (leki odlozylam pol roku temu wiec w ciazy tez bralam), moja ciocia tez ja ma, moj brat tez i brat mojego meza. Wiec mamy duze prawdopodobienstwo ze Adas ja odziedziczyl... A jak u was drgawki wygladaly???? Nam powiedzieli ze te bezdechy co Adam mial jako noworodek to ze to wlasnie napady byly przestawal oddychac i spadala stauracja i ogolnie). Ale nie wiadomo czy ma chorobe odziedziczona, czy nabyta, czy moze bylo to spowodowane tym ze bralam w ciazy leki. Teoretycznie leki byly bezpieczne ale wiadomo, zawsze kwas walporianowy jakos moze sie dostac do krwi dziecka bedacego w lonie matki. Badania pod tym katem bedziemy miec w przyszlosci blizej nie okreslonej, ale neurolog z krakowa juz sie zapowiedziala ze musi to sprawdzic.

Kari drgawki miała od urodzenia, być może na skutek wylewów. Ponieważ nie wiedzieli od czego, bo mógł to być niedojrzały układ nerwowy, to dostawała ten luminal na wytłumienie. Jak miała 11 tyg odstawili w szpitalu, po tyg luminal się wypłukał z organizmu zaczęło ją telepać, rączki i nóżki jednocześnie, pływanie gałek ocznych, trwało to 2-3 min bez przerwy. I tak kilka razy. Na oczach lekarzy, na moich rękach... Znów dostała luminal, teraz nasza neurolog podjęła decyzję o kolejnej próbie odstawienia. Czekamy co się wydarzy. Chcemy jej zrobić EEG bez luminalu, żeby sprawdzić co tam się dzieje...
Paulinka ma stwierdzone przez neurologa- dziecko hiperaktywne, jak miała 10 tyg. Czytałam w necie, sama zobacz, wiem, że może mieć w przyszości ADHD, więc muszę coś wykombinować na wyciszanie małej, ale to wszystko po kolei...
 
Do góry