M
Majka01
Gość
My utknęliśmy w miejscu.
Tłumaczę Oliwkę że trzeba siusiu robić na nocnik, że mama z tatą chodzą na sedes i godzinne tłumaczenia że już jest duża że w pieluszkę tylko małe dzieci siusiają itd. a ona nie chce zupełnie usiąść na nocnik :-( Jak widzę że będzie robiła siusiu to pytam czy chce siusiu, mówi że tak pytam gdzie się robi siusiu to biegnie po nocnik także tyle rozumie a jak mówię że zdejmiemy pieluszkę i usiądziemy to od razu podnosi wielki krzyk. Tak jakby sie bała usiąść. Na sedes tak samo. Do tej pory bawiła się nocnikiem i sama na niego siadała, według mnie nie było żadnej sytuacji która by ją wystraszyła. Jak chciała wstać to nie zmuszaliśmy jej aby siedziała dalej. Raz ją zagadałam jak chciała siusiu, że biegniemy po nocniczek, ona "tak", zdejmujemy pieluszkę, ona znów "tak" i teraz Ola szybko siada i zrobi siusiu i się udało do tego stopnia że usiadła ale jak poczuła że siedzi to od razu się zerwała :--(. I siusiu poszło na podłogę :-( Nocnik ma temperaturę pokojową, stoi już dwa msc u niej w pokoju aby mogła się z nim zaprzyjaźnić, czasami się bawi, wysadza lalki i misia na "siusiu" a sama nadal nic. Teraz jedyne co mi przychodzi do głowy to kupić nowy, może jakiś wygodniejszy nocnik, może to poskutkuje.
Tłumaczę Oliwkę że trzeba siusiu robić na nocnik, że mama z tatą chodzą na sedes i godzinne tłumaczenia że już jest duża że w pieluszkę tylko małe dzieci siusiają itd. a ona nie chce zupełnie usiąść na nocnik :-( Jak widzę że będzie robiła siusiu to pytam czy chce siusiu, mówi że tak pytam gdzie się robi siusiu to biegnie po nocnik także tyle rozumie a jak mówię że zdejmiemy pieluszkę i usiądziemy to od razu podnosi wielki krzyk. Tak jakby sie bała usiąść. Na sedes tak samo. Do tej pory bawiła się nocnikiem i sama na niego siadała, według mnie nie było żadnej sytuacji która by ją wystraszyła. Jak chciała wstać to nie zmuszaliśmy jej aby siedziała dalej. Raz ją zagadałam jak chciała siusiu, że biegniemy po nocniczek, ona "tak", zdejmujemy pieluszkę, ona znów "tak" i teraz Ola szybko siada i zrobi siusiu i się udało do tego stopnia że usiadła ale jak poczuła że siedzi to od razu się zerwała :--(. I siusiu poszło na podłogę :-( Nocnik ma temperaturę pokojową, stoi już dwa msc u niej w pokoju aby mogła się z nim zaprzyjaźnić, czasami się bawi, wysadza lalki i misia na "siusiu" a sama nadal nic. Teraz jedyne co mi przychodzi do głowy to kupić nowy, może jakiś wygodniejszy nocnik, może to poskutkuje.