Ręce opadają.
Zero rozsądnych argumentów tylko jakieś niestworzone historie.
Słyszałaś, żeby kiedykolwiek kot zjadł jakiegos czlowieka....choćby trupa
No chyba, że był to tygrys
Łatwiej zaraziś sie toxo grzebiąc w ogródku i jedząc surowe mięso niż od kota....chyba, że grzebiesz w kuwecie gołymi rękoma i potem oblizujesz palce.
To mit, że koty rzucają sie na ruszające się we śnie jabłko adama.
To taki sam przesąd jak nieobcinanie włosów w ciąz, nie moczenie brzucha w zlewie.......
Nie trzeba lubi c ani kotów ani psów czy kanarków ale po co opowidać jakieś brednie
Poza tym autorka tematu chciała się dowiecieć czy koty i maluchy mogą razem mieszkać a nie chciła poznać czyjąś opinię o tych zwierzętach.
Zgadzam się w 100%
Ja mam szczęście dzielić życie z Bulldogiem Amerykańskim Bonusem i dwoma kociastymi: Synusiem i Lalą (no i TŻtem oczywiście ).
Kiedy jeszcze nie byłam w ciąży wszyscy wokół twierdzili, że tak kocham zwierzaki bo dzieci nie mam a jak już będę miała, to mi przejdzie. Jakie jest ich zdziwienie, kiedy widzą, że pomimo rosnącego brzusia i ogromnej miłości jaką darzę moje nienarodzone dzieciątko, nic nie uległo zmianie w moim stosunku do zwierzaków Robię badania na toxo co miesiąc, bo nigdy jej nie przechodziłam. Kuwetę sprzątam co najmniej 2x dziennie (Toxoplasma Gondii uaktywnia się w kocich odchodach dopiero po wielu godzinach leżenia w kuwecie), używam łopatki, myję ręce- wszystko robię tak jak zawsze. Kotków z łóżka nie wyeksmitowałam, tulę je i całuję. Uwielbiam jak kładą mi się na brzuszku i zaczynają mruczanki ;-).
Nie wiem jak moje kotki zareagują na dzidzię. Będą się jej bały (Synuś pewnie troszkę tak :-)), czy też będą dążyły do kontaktu? Na pewno przez pierwsze miesiące nie pozwolę kotkom spać z dzieckiem w łóżeczku, bo Synuś lubi w nocy układać się na klatce piersiowej lub na szyi- wcale nie chce mnie udusić, po prostu lubi dawać buziaczki przez sen. W takiej sytuacji mógłby niechcący poddusić niemowlaczka.
O relacje pies- dziecko wcale się nie martwię. W stosunku do dzieci Pan Świnka stara się być baaaardzo delikatny. Oczywiście ze względu na jego gabaryty nie zawsze mu to wychodzi no ale liczą się chęci .
Bardzo ważna rzecz- pozwolić dokładnie obejrzeć i obwąchać pokoik dziecięcy (szczególnie jeśli wcześniej wyglądał inaczej a teraz znalazły się w nim nowe sprzęty), ciuszki i wszystkie akcesoria. Szczególnie koty nie lubią zmian więc na pewno docenią możliwość zapoznania się ze wszystkimi nowościami. No i nie izolować czworonogów od dziecka i związanych z nim sytuacji tj: karmienie, kąpanie, przewijanie itp. Zapewne jak Wasze zwierzaki zobaczą na czym to polega i o co w tym chodzi stracą zainteresowanie