Ja tez miesa nie jem prawie wcale. Jest mi niedobrze nawet jak przygotowuje je na obiad, a zwlaszcza jak smaze dla męża Bleee...
Smażonych potraw tez unikam, choć dzis skusiłam sie na tosta z patelni, ale potem mdliło mnie
Mąż lubi robic sobie coś takiego jak "warzywa z patelni" z mrożonek, ale ja nie moge patrzec na takie jedzenie. Od zapachu tez mi nie dobrze. Wole standardowo gotowane warzywa No a na pierwszym miejscu sa młode ziemniaki
Z tym ze leń we mnie siedzi i nie chce mi sie przygotowywac takich obiadow. Raczej coś na szybko z makaronem - truskawki, jagody, jablka, a dziś maliny
Smażonych potraw tez unikam, choć dzis skusiłam sie na tosta z patelni, ale potem mdliło mnie
Mąż lubi robic sobie coś takiego jak "warzywa z patelni" z mrożonek, ale ja nie moge patrzec na takie jedzenie. Od zapachu tez mi nie dobrze. Wole standardowo gotowane warzywa No a na pierwszym miejscu sa młode ziemniaki
Z tym ze leń we mnie siedzi i nie chce mi sie przygotowywac takich obiadow. Raczej coś na szybko z makaronem - truskawki, jagody, jablka, a dziś maliny