reklama
Dziewczyny...uda się
My staraliśmy się przez rok. W końcu po dokładnym wyliczaniu, staraniu się, daliśmy za wygraną. Myśleliśmy sobie, że nam dziecko nie pisane. Aż po roku...I to bez kalendarza, bez liczenia, po prostu, ot tak...piersi bolały strasznie, okres się trochę spaźniał, ale ja już miałm przeczucie. Test zrobiłam tylko żeby się upewnić. Jesienią wzieliśmy kotka ze schroniska i matkowałam mu trochę, bo był bardzo chory i słabutki. Koleżanka powiedziała mi wtedy " teraz to się mogłaś odblokować i wszystkie te macieżyńskie mechanizmy mogą zacząć działać" i bach! Miała rację. Czekamy na naszego synka
A myślałam że jestem za stara na pierwsze dziecko (trzy dychy mi stuknęły).
My staraliśmy się przez rok. W końcu po dokładnym wyliczaniu, staraniu się, daliśmy za wygraną. Myśleliśmy sobie, że nam dziecko nie pisane. Aż po roku...I to bez kalendarza, bez liczenia, po prostu, ot tak...piersi bolały strasznie, okres się trochę spaźniał, ale ja już miałm przeczucie. Test zrobiłam tylko żeby się upewnić. Jesienią wzieliśmy kotka ze schroniska i matkowałam mu trochę, bo był bardzo chory i słabutki. Koleżanka powiedziała mi wtedy " teraz to się mogłaś odblokować i wszystkie te macieżyńskie mechanizmy mogą zacząć działać" i bach! Miała rację. Czekamy na naszego synka
A myślałam że jestem za stara na pierwsze dziecko (trzy dychy mi stuknęły).
reklama
Podziel się: