no to widac juz taki czas na nie spanie naszych maluszkow. własnie uspiłam kacperka. jest tylko jedna metoda na to. połozyłam sie obok niego i razem przysnelismy. tylko mamusia sie obudziła a dzidzi spi dalej.
reklama
Gaal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2006
- Postów
- 2 872
no to widac juz taki czas na nie spanie naszych maluszkow. własnie uspiłam kacperka. jest tylko jedna metoda na to. połozyłam sie obok niego i razem przysnelismy. tylko mamusia sie obudziła a dzidzi spi dalej.
to niech śpi, ciiiiiii;-)
... raz leży na macie, raz na mnie, raz na leżaczku na wpół lezy-siedzi, raz w łóżeczku leży i wpatruje się w sufit...
skad ja to znam - dzisiaj od 9 bylo lezenie w lozeczku przy karuzelce, potem na chwile na hustawce, ale sie nie spodobalo, no to na rece i obchod po mieszkaniu, potem na kolanach mamy przed komputerem, potem hustawka, potem mata, znowu rece, wozek no i zasnal w koncu - spi juz ok. godziny a ja moge zjesc odgrzana zupe (bo ugotowac cos nowego nie dalabym rady)
Gaal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2006
- Postów
- 2 872
a to moja babcia ostatnio do mojej mamy- a gośka jak tyle chodzi z małą, to kiedy ona gotuje dla męża obiad .....
a co to moją babcię obchodzi!może by się tak o mnie zapytała, jak to ja mawiam: facet sobie krzywdy nie da zrobić! dlatego jak nie chce mi się gotować ( mój mąż poza tym zje wszystko, co mu się da na talerzudobry chłop z niego pod tym względem) to albo robię coś co starcza właśnie na kilka dni, np. jakieś mięsko w sosie albo zupkę albo naleśniki i jednego dnia z warzywami, drugiego z mięsem, trzeciego na słodko albo jadę do baru mlecznego i zakupuję super domowe obiadki), ale wiecie wkurzyłam się textem babci, dziwne są baby czasami!
a co to moją babcię obchodzi!może by się tak o mnie zapytała, jak to ja mawiam: facet sobie krzywdy nie da zrobić! dlatego jak nie chce mi się gotować ( mój mąż poza tym zje wszystko, co mu się da na talerzudobry chłop z niego pod tym względem) to albo robię coś co starcza właśnie na kilka dni, np. jakieś mięsko w sosie albo zupkę albo naleśniki i jednego dnia z warzywami, drugiego z mięsem, trzeciego na słodko albo jadę do baru mlecznego i zakupuję super domowe obiadki), ale wiecie wkurzyłam się textem babci, dziwne są baby czasami!
M.M
Mamusia majowa'07 :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2007
- Postów
- 2 629
A mój piotruś dzis z samego rana przekręcił sie z plecków na prawy boczek :-) Ale chyba mało świadomie bo zrobił taką mine ze chyba był w wiekszym szoku ode mnie No i do tego prykuś mu wtedy uleciał Chyba chciał mamie troche myśli od egzaminu odgonic No i udało mu sie
gaaliyah- takie własnie są babcie... typowa gadka. Moja babcia też jak sie wprowadzalismy "do swojego" to gadała: "jejku, a kto im bedzie gotował" a jeszcze Piotrusia przeciez nie było wiec już czuje co dopiero teraz musi gadac... Co prawda moja mama też była ciekawa mojej roli w kuchni bo zawsze raczej byłam z tym na bakier ale sprawdzam sie doskonale Aż wrecz jest w szoku a sama po szkole gastronowmicznej wiec ma fach w ręku Tłumacze jej ze mam to we krwi po niej tyle ze dla mnie to tylko mała przyjemnosć, hobby. Tak wiec lubie gotować a najbardziej cieszy mnie to ze dzieki temu ze to ja gotuje w naszym domciu to zawsze jest na obiadek to na co ja mam ochote ha ha ;-) ale ze mnie egoistka...
Ale zgadzam sie, też czasem gotuje na pare dni, lub nawet porcyjki zamrażam...
gaaliyah- takie własnie są babcie... typowa gadka. Moja babcia też jak sie wprowadzalismy "do swojego" to gadała: "jejku, a kto im bedzie gotował" a jeszcze Piotrusia przeciez nie było wiec już czuje co dopiero teraz musi gadac... Co prawda moja mama też była ciekawa mojej roli w kuchni bo zawsze raczej byłam z tym na bakier ale sprawdzam sie doskonale Aż wrecz jest w szoku a sama po szkole gastronowmicznej wiec ma fach w ręku Tłumacze jej ze mam to we krwi po niej tyle ze dla mnie to tylko mała przyjemnosć, hobby. Tak wiec lubie gotować a najbardziej cieszy mnie to ze dzieki temu ze to ja gotuje w naszym domciu to zawsze jest na obiadek to na co ja mam ochote ha ha ;-) ale ze mnie egoistka...
Ale zgadzam sie, też czasem gotuje na pare dni, lub nawet porcyjki zamrażam...
Hania maksymalnie 1,5-2 godziny ma nieprzerwany okres czuwania. Zaczyna kwękać to ląduje w łóżeczku i sobie drzemie.
Pamiętam że Ignac też mało spał w dzień a jak się dobrze nauczył zasypiać w łóżeczku w dzień to nagle zaczął przesypiać prawie całe dnie, po kilka drzemek normalnie - to było zupełnie inne życie
Pzdr
Agnieszka
Pamiętam że Ignac też mało spał w dzień a jak się dobrze nauczył zasypiać w łóżeczku w dzień to nagle zaczął przesypiać prawie całe dnie, po kilka drzemek normalnie - to było zupełnie inne życie
Pzdr
Agnieszka
czy dzieci siedza wam na kolanach czy to za wczesnie?
bo od kilku dni moj maly podciaga sie z polsiedzacej, opartej plecami o moj brzuch do siedzacej a moi rodzice op... mnie ze to za wczesnie - ale on sam to robi wiec krzywdy sobie chyba nie zrobi, juz sama nie wiem, bo wydaje mi sie ze ma taki slabiutki kregoslupik i czy go na sile trzymac w polsiedzacej
bo od kilku dni moj maly podciaga sie z polsiedzacej, opartej plecami o moj brzuch do siedzacej a moi rodzice op... mnie ze to za wczesnie - ale on sam to robi wiec krzywdy sobie chyba nie zrobi, juz sama nie wiem, bo wydaje mi sie ze ma taki slabiutki kregoslupik i czy go na sile trzymac w polsiedzacej
Madlen
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2005
- Postów
- 1 095
joanko moj Olek robi doslownie to samo, a w pozycji lezacej na rekach to wogole nie chce byc,w lezaczku tez sie podnosi, nawet jak lezy to sie probuje podniesc a steka przy tym jak nie wiem co mowie do niego ze jeszcze sie na brzuszek sam nie potrafi obrocic a juz siedziec, pewnie jak bedzie mial 7 miesiecy to bedzie chcial chodzic
a odbiegajac od tematu to wczoraj bylam w banku z mezem i dzieckiem na rekach, maz stal w kolejce a ja siedzialam na krzeselku i dosiadla sie starsza kobieta i co chwile Olka zaczepia, Olek mina twarda i ani drgnie, wcale mu sie nie dziwie, a ta mowiac brzydko stara baba a co on sie tak nie usmiecha,no to mowie ze nie zna jej i wogole jest w nowym miejscu pelnym ludzi wiec nie w glowie mu smianie sie, za chwile z tekstem do mnie ze pewnie malo do niego mowimy i ze nie powinnam tak go trzymac (w pozycji pionowej) bo jest za maly, no to ja do niej ze ja wiem jak go mam trzymac i ze znam jego zachowanie, nerwy mialam bo to jest moje dziecko i ja wiem najlepiej jak mu jest najwygodniej, jakby jeszcze cos mi powiedziala to bym jej powiedziala pare slow, naszczescie byla jej kolejka i sobie poszla
a odbiegajac od tematu to wczoraj bylam w banku z mezem i dzieckiem na rekach, maz stal w kolejce a ja siedzialam na krzeselku i dosiadla sie starsza kobieta i co chwile Olka zaczepia, Olek mina twarda i ani drgnie, wcale mu sie nie dziwie, a ta mowiac brzydko stara baba a co on sie tak nie usmiecha,no to mowie ze nie zna jej i wogole jest w nowym miejscu pelnym ludzi wiec nie w glowie mu smianie sie, za chwile z tekstem do mnie ze pewnie malo do niego mowimy i ze nie powinnam tak go trzymac (w pozycji pionowej) bo jest za maly, no to ja do niej ze ja wiem jak go mam trzymac i ze znam jego zachowanie, nerwy mialam bo to jest moje dziecko i ja wiem najlepiej jak mu jest najwygodniej, jakby jeszcze cos mi powiedziala to bym jej powiedziala pare slow, naszczescie byla jej kolejka i sobie poszla
reklama
Gaal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2006
- Postów
- 2 872
czy dzieci siedza wam na kolanach czy to za wczesnie?
bo od kilku dni moj maly podciaga sie z polsiedzacej, opartej plecami o moj brzuch do siedzacej a moi rodzice op... mnie ze to za wczesnie - ale on sam to robi wiec krzywdy sobie chyba nie zrobi, juz sama nie wiem, bo wydaje mi sie ze ma taki slabiutki kregoslupik i czy go na sile trzymac w polsiedzacej
moja zuzia też tak robi, no co dzieci są też ciekawe i powoli ćwiczą to i owo, to tak samo jak było na początku z główką. same wyczuwamy, kiedy coś możemy z nimi zrobić, a kiedy jest jeszcze za wcześnie! ;-)
Podziel się: