My kąpiemy Piotrka koło 21.00 i jeśli śpi to poprostu go budzę. Ustaliliśmy sobie już taki rytm, że najpierw kąpię się ja, potem mąż kąpie malucha, karmimy się i idziemy spać. Ja jestem ostatnio tak padnięta, że ledwo jestem w stanie dotrwać do końca karmienia, więc nie czekam aż Piotrek sam się obudzi :-(
A ostatnia noc była u nas koszmarna, bo mały miał kolkę do 5 rano od 16 wczoraj. Przysypiał na moment i budził się z bólu z wrzaskiem. Próbowałam wszystkiego - masaży, kładzenia na brzuszku, karmienia i dopiero naświetlenie brzuszka lampą bioptron pomogło, zrobił wieeeelką kupę i spał do 9. Ale wszyscy troje jesteśmy wykończeni! Moi panowie właśnie chrapią obaj na kanapie. Jak ja Wam zazdroszczę tych przespanych nocy!!!
A ostatnia noc była u nas koszmarna, bo mały miał kolkę do 5 rano od 16 wczoraj. Przysypiał na moment i budził się z bólu z wrzaskiem. Próbowałam wszystkiego - masaży, kładzenia na brzuszku, karmienia i dopiero naświetlenie brzuszka lampą bioptron pomogło, zrobił wieeeelką kupę i spał do 9. Ale wszyscy troje jesteśmy wykończeni! Moi panowie właśnie chrapią obaj na kanapie. Jak ja Wam zazdroszczę tych przespanych nocy!!!