reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

reklama
Tylk ow szpitalu sie budzilo dziecko na to jedzenie co 3 godziny zeby nie spadlo na wadze i zeby wyjsc do domu :-D
A tak to jak ladnie przybiera na wadze to budzic nie ma potrzeby zupelnie, ale niektore dzieci powinno sie budzic bo sa takie ktore moga nie jesc i pol dnia :szok:

Do osiagniec Jasia moge zapisac mega dzielnosc na szczepieniu - juz w innym watku o ty mwspomnialam ze nawet nie skrzywil sie podczas szczepienia :-) Dzielny chlopak :-)
 
moja zuzia zaczęła wykonywać małe postępy w przygotowaniu się do przewrotu na brzuszek, łapie się za pałąk od maty i leży tak na boku chwilkę, gdyby miała więcej siły może by jej wyszedł obrót?
poza tym pierdzi już sama ustami i się obślinia jak mała świnka!
wyciąga sobie smoka z buzi i pstryka tak jakby nim o dziąsła, tzn. jakby go gryzie i energicznie wyciąga z buźki, smieszmy dźwięk.:-)
 
mamo Q to jest głupota z tym budzeniem dziecka jak spi wiecej niz 3,5-4h. raz kapcer spał jako noworodek 7h, ale nie budziłam go, bo sama nie chcciałabym zeby mnie ktos budził, gdy smacznie spie. to tak jak z biodrkami. jedni mowia pieluszkowac inni, ze nie. i tu jedno mowia budzic, drudzy nie. ja nie pieluszkowałam i nie budziałam.


Ja też bym nie budziła gdyby Quinten ważył więcej, ale jak ja mu nie przypomnę o jedzeniu to go to wcale nie interesuje. Poprostu są też dzieciaczki którym trzeba o tym przypominać, kiedys go przetrzymałam żeby zgłodniał to po 5 godz zacząl popłakiwać o jedzenie dałam mu cyca i dosłownie ssał 3 minutki i już najedzony był, skończyło się na tym że ominął dwa posiłki i wcale nie robiło mu to żadnej różnicy no i oczywiście po dwóch dniach takiej praktyki spadł z wagi, Kontolowałam to oczywiscie z pediatrą i w jego wypadku to ja juz sama nie wiem co mam robić, kupiłam słodką kaszkę z bananami, nawet do buzi nie chce wziąć, cztery dni z rzędu próbuję, jedynie co lubi to słoiczki tylko, że potem nie robi kupy i płacze na brzuszek:eek: A do tego refluks:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Ja też bym nie budziła gdyby Quinten ważył więcej, ale jak ja mu nie przypomnę o jedzeniu to go to wcale nie interesuje. Poprostu są też dzieciaczki którym trzeba o tym przypominać, kiedys go przetrzymałam żeby zgłodniał to po 5 godz zacząl popłakiwać o jedzenie dałam mu cyca i dosłownie ssał 3 minutki i już najedzony był, skończyło się na tym że ominął dwa posiłki i wcale nie robiło mu to żadnej różnicy no i oczywiście po dwóch dniach takiej praktyki spadł z wagi, Kontolowałam to oczywiscie z pediatrą i w jego wypadku to ja juz sama nie wiem co mam robić, kupiłam słodką kaszkę z bananami, nawet do buzi nie chce wziąć, cztery dni z rzędu próbuję, jedynie co lubi to słoiczki tylko, że potem nie robi kupy i płacze na brzuszek:eek: A do tego refluks:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

A dajesz mu jedzenie z butli czy łyżeczką? Piotrek np. nie bardzo lubi jeść z butli mimo smoczka z dużą dziurą, łyżeczką znacznie lepiej mu idzie.
Są jeszcze kaszki malinowe, brzoskwiniowe - próbuj, może wreszcie któryś smak mu podpasuje.
A płacze po wszystkich słoiczkach? Może tylko jakiś konkretny składnik mu nie pasuje - u nas jest to marchewka.
 
A dajesz mu jedzenie z butli czy łyżeczką? Piotrek np. nie bardzo lubi jeść z butli mimo smoczka z dużą dziurą, łyżeczką znacznie lepiej mu idzie.
Są jeszcze kaszki malinowe, brzoskwiniowe - próbuj, może wreszcie któryś smak mu podpasuje.
A płacze po wszystkich słoiczkach? Może tylko jakiś konkretny składnik mu nie pasuje - u nas jest to marchewka.


Daje łyżeczką bo z butelki to tylko raz pił jak mi te paznokcie wycinali, więc tak naprawdę to on nie zna butelki. A z łyżeczka radzi sobie dobrze bo daje mu kropelki od urodzenia na łyżeczce, to już wie o co z nią chodzi.

A co do tych słoiczków to wyszło mi że jabłko z gruszką mu nie podpasowało, dziwnie bo myślałam że to raczej taki delikatny zestaw.

Będę w Polskim sklepie to kupie te inne smaki, bo banan totalnie odpada spróbuje jeszcze raz dzisiaj.

A po tej kaszce przecierasz jakoś dziąsła?
 
Nie. Zaczniemy dbać o paszczaka jak się ząbale bojawią.

A samo jabłuszko też mu nie pasuje? Albo dynia?



Jeszcze nie próbowałam odzielnie jabłka ani dyni, dzięki za pomysły Gosiu, tak to już jest, że z tymi naszymi dziećmi to ciągle trzeba kombinować a co dwie głowy to nie jedna.;-)
 
reklama
Do góry