reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

Kamilka też coraz lepiej trzyma główke, często jak ja biore do odbicia to się wykręca tak śmiesznie jak by mi sie chciała przygladnąć, albo upewnic się, czy to napewno mama ja trzyma na rękach:-D
 
reklama
osiągnięcia:
1) sraczula na przewijaku i na mojej ręce podczas mycia już obsranej dupci
2) siku na przewijaku, na golasa najlepiej
3) pawik na ławce na ulicy, podczas spaceru, poszło na zuli sukienkę, kocyk, moją spódniczkę, nogi, ławkę, kocyk i nawet chodnik się załapał!
4) zula podnosi główkę jak oszalała i jak biore ją na odbicie, to się na nogach podnosi
 
Za największe osiągnięcie (i błogosławieństwo) mojego synusia uważam to, że od tygodnia przesypia w nocy minimum 5-7 godzin, dzięki czemu daje mi w prezencie przynajmniej 6 godzin nieprzerwanego snu. Po wieczornym kąpaniu (dość późnym) karmimy się od ok. 23 do 24, mały zasypia przy cycu, leżymy jeszcze tak chwilę a potem... śpi aż do 6-6:30.
 
Moj Jasio byl wczoraj tak padniety ze jak zasnal po 19:00 to obudzilam go okolo polnocy bo doszlam do wniosku ze to juz chyba czas... W nocy Bogu dziek itez ladnie spal :-)

Dzisiejszym osiagnieciem bylo obsikanie taty dwa razy, ale tata sam sie o to prosil gdyz w ramach wietrzenia pupy wzial malego golasa na rece :-D No i poszlo... :-D
 
nasz synek nie sra po pachy, ale za to nasrał na mamusię :eek: Było to ze 2 tyg. temu, jak do tej pory nie udało mu się tego powtórzyć, ale mam cykora jak przy przewijaniu pierdnie czy cuś :-D
 
krupko, mysz- ale sie usmiałam:-D:-D:-D:-D przynajmniej jakis ubaw:-)


mam pytanko
- czy wasze dzieci tez piszcza albo płacza przez sen:eek: bo moja zuzia skrzeczy i płacze przez sen i dalej spi, wydaje z siebie czasami dzwieki podobne do tych, które wydaje mój pies - dlatego jak juz to robi to z mezem czynnosc ta nazwalismy syndromem amisi - bo tak sie zowie pies moj:happy2::-D
a
moja mam pow. mi ostatnio, ze ja i mój brat - przez sen skeczelismy jak koniki- prrrrrr:-D
 
Mój synuś sam się dzisiaj obrócił z pleców na boczek i po raz pierwszy zasnął na brzuszku! I śmiał się do mnie jak mu karuzelę włączyłam. I to wszystko w miesięcznicę urodzin.
 
Janek dokazuje przez sen aż miło (tylko nie mi, bo ja mam lekki sen przy nim...). marudzi, piszczy itp. No i stęka na bączki. Strasznie się wysila, ale nie budzi się. i tylko słychać "eeee, eeee, eeee" i "prrrut".
Nasze kochanie ostatnio zmniejszyło sobie liczbę przespanych godzin :/ i troche padam na twarz... A co do kupkania, to przedwczoraj mąż mnie obudził z dziwnym wyrazem na buzi. Okazało się, że jak go przewijał po siusiu, to mały z impetem zakupkał jego i przewijak. Wytłumaczyłam mu, że Jaś okazał mu miłość, włączył go do paktu wymiany. Dotychczas było "ty mi cyca, ja ci kupę" a teraz "ty mnie kołysz, ja ci kupą" :-D
 
Kluliczek powiedz mężowi, że przeszedł chrzest bojowy i dopiero teraz jest w 100% ojcem :-D Mój mąż jeszcze nie dostąpił zaszczytu bycia okupkanym ale Piotrek już go obsikał i obwymiotował. Kupa dostała się mamie :rofl2:
Gaaliyah mój Piotrek gaduli przez sen jak najęty :tak: Generalnie jest bardzo rozmownym dzieckiem - myślałam, że później maluchy zaczynają dyskutować ;-)
Mój synek nauczył się już sam przekręcać z pleców na boczek i muszę go teraz bardzo pilnować na przewijaku.
No i wynalazł sobie nowe hobby. Niemal za każdym razem po wyjściu z kąpieli robi siku na przewijak i muszę zmieniać pokrowiec (dobrze, że kupiłam 3 to jakoś nadążam z praniem :-D).
 
reklama
nasz raczej spi spokojnie, ale dziś zapłakał, jak..... grzmiało!! Wygląda na to, że nie lubi burzy - w koncu go te grzmoty obudziły :dull:
 
Do góry