reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

reklama
u nas z mowieniem rewelacyjnie nie jest :-(
Najczesciej jest pokazywanie palcem i mowienie "to" i to wystarczy mojemu leniwcowi :-D
 
no ja byka strzeliłam miało być d DZIADZIA czasami brzmi bardziej jak ziazia

No dziadzia to i u nas jest ale brak jeszcze określenia bobasków jako "dzidzia" ;-)
Myszko nie martw się, wydaje mi ise że jasio ma teraz etap "wstawanie-chodzenie" bo robi ogromne postępy w tym kierunku :tak: a jak zacznie chodzić to przyjdzie kolej na mówienie ;-)
 
Bańki mydlane u nas sam chce dmuchać, więc w urządzeniu płynu brak :-)
Marti ja też zauważyła, że metoda daj mamusi skutkuje. Ja tak miałam z bidonem, że wyrzucał na spacerze a teraz mi ładnie podaje jak skończy pić. Jak coś znajdzie też mi podaje tylko wtedy musze się głowić co mu dać w zamian, żeby krzyku nie było.
 
o rany! ale tracę że tu nie zaglądam...usmiałam się z tych wszytskich cudeniek waszych dzieci:-D:-D....teraz to są dopiero słodziaki:tak:
Sama często jestem w szoku, jak wiele już wiele rozumieją, jak fajnie juz można z nimi współpracować...
U nas gadanie chyba bardzo fajnie się rozwija:
przeszłismy przez etap naśladowania wszelkich zwierzątek; teraz każde moje pyanie o to jak robi owca, kotek itd są całkowicie ignorowane...najczęściej poprostu próbuje mnie "zagadać" czymś innym (czyli np pokazuje samolot, zabawkę, ptaszka...w koło jest wiele ciekawszych rzeczy:-D)

mówimy mama, tata, baba, dzidzia (i uzywa ich całkiem sensownie!), baa baa (na psa..z takim śmiesznym akcentem), wiadomo brum brum (na samochód lub rower;-)), "co to", "to", "mniam mniam" "mhyyy" (jak mu smakuje)....no i powtarza...ostatnio nawet z "ciocią" coś kombinował (ale tak śmiesznie)

Co do banie4k mydlanych, hm ciężko określić...czasem biega za nimi, poazuje palcem i się uśmiecha ale jeszcze częściej ma je gdzieś (ciekawsze wydaje mu sie zamaczanie tego patyczka w butelkę albo lizanie go:baffled:)...jego inne rzeczy kręcą
Np. wsyztskie dzieci siedza w piachu a on po całym placu zabaw pcha wózek...tak sie skubaniec już wyrobił, że skręca nim, podnosi do góry i przekręca żeby ominąć przeszkody. Śmiesznie bo jak go pcha to nic nie widzi, więc co chwilę na coś wjeżdża...wychyla głowę za wózka, patrzy co to i skręca

a druga rzecz to kręcenie karuzeli...chodzi w koło jak koń na padoku;-):-D


A jak u was jest z kręceniem....bo Igor ostatnio odkrył że może się kecić wokół własnej osi....za pierwszym razem miał niezłą radochę, choc jak zobaczył efekt (zawirowany świat) to troche się przestraszył:szok::-Di aż wtulił we mnie...
ale już widzę, że zaczyna mu się i to podobać...bo teraz staje w takiej śmiesznej pozycji (zamarłej), obserwuje i delikatnie sie uśmiecha
 
ulubione zajęcie córci od tygodnia wspinanie sie na krzesło na stół i inne rzeczy i schodzenie :)
kręcenie wokół własnej osi było fajne teraz chodzenie do tyłu jest super frajda
 
krecenie wokół własnej osi - brak
chodzenie do tylu - brak
schodzenie - brak (najbardziej doskwierający nam rodzicom, bo się wspina, a zleźć nie umie :baffled:)

Gratulujemy więc osiągnięć :-)
 
U nas też największą frajdę sprawia kręcenie się wokół własnej osi i chodzenie do tyłu, postępu z mową narazie brak ale za to ruchowo nadrabia
 
U nas największą frajdę sprawia kręcenie się wokół własnej osi i chodzenie do tyłu, postępów w mowie brak ale za to ruchowo nadrabia
 
reklama
OOO, widzę wyłam antyosiągnięciowy :-D

No to u nas:
Nie umiemy jeśc łyzeczką
Nie kręcimy się
Nie chodzimy sami
Nie chodzimy do tyłu
Nie umiemy dmuchac
Nie mówimy to, uzywamy uniwersalnego EEEEE
Nie układamy wierz z klocków
Nie rozpoznajemy naszego samochodu
Do tego nie dajemy sobie my zębów
I nie przychodzimy jak nas wołają
 
Do góry