reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

wole zeby Jasio nie spal na dworze wiec jak z nim jestem to staram sie wychodzic tak jakos zeby to bylo po jego spaniu. Czasem jest to w miare rano (okolo 10:00, bo drzemke ma okolo poludnia - czasem nie wytrzyma jednak i zasnie...). Opiekunka wychodzi z kolei jak on sie obudzi po tej drzemce czyli okolo 13:00 a potem wracaja na obiad na 14:00.
Jak bedzie cieplej i dni beda dluzsze to bedziemy wychodzili jeszcze popoludniu, choc to akurat koliduje z drzemka, no ale mysle ze z czasem Jasio pewnie w oogle przestanie spac popoludniu wiec nie bedzie tego problemu.
 
reklama
Nie załamuj nas Aletko, nie dość, że synuś chodzi, to jeszcze taki komunikatywny. A mówi się, że dziecko albo szybko chodzi albo szybko mówi a on wszystko, jak nauczył się chodzić, to wziął się za mówienie :-) No ale Misiaś w końcu jest z kosmosu, jak mawiała szerlock :-) A tak szczerze to wyrazy podziwu dla nowych lingwistycznych umiejętności synka. U nas tata za trudne do mówienia, no i ogólnie słownictwo raczej ubogie, ale słowo mama najważniejsze. Dzisiaj ciarki mi przechodziły jak wychodziłam do pracy, a on za mną wołał mama.
 
bo on juz to chodzenie tak opanował,że się za nastepne rzeczy zabrał :-D;-).
A może by tak sobie odpoczął, chyba, że zamierza w przyszłym roku iść do przedszkola:-) A tak w ogóle to on tak szybko zaczął chodzić, bo nie macie dywanów w mieszkaniu. Stwierdził, ja pitolę, nie będę sobie odgniatał kolanek po tej twardej podłodze i stanął na dwie nogi :-D:-D:-D U nas synuś ma takie podejście do czworakowania i najbardziej lubi raczkować po łózku albo po dywanie, na parkiecie od razu szuka czegoś, żeby wstać :)) A słowo tata nie wychodzi, bo ja twierdzę, że do tego potrzebne są górne ząbki (do mówienia literki t)
 
no, to się doczekałam w końcu jakiegoś "pomocnka" w moim domu:no:
jak poszłam do łazienki załadować pralkę to mój synio podjechał na swoim aucie do uchylonej zmywarki i postanowił ją ROZPAKOWAĆ:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Aletka - alez masz zdolniaczka niesamowite postepy Az się Wierzyc nie chce
Simama- mam nadzieje ze za dużysz szkód nie było - no ale chłopak samodzielny wiec tylko go usciskac
 
Aletko -gratuluje zdolnego Synka :-) To faktycznie wielka radosc takei dziecko i nie dziwie sie ze pekasz z dumy...

Ja oczywiscie nieco sie doluje tym ze Jasi owciaz w tyle za Waszymi dziecmi - i pod wzgledem ruchowym i pod wzgledme mowy - ledwo tydzien temu zaczal "babowac" :baffled:
No, ale licze na to ze Jasio jeszcze wszystkich zaskoczy - za jakis czas powie cale zdanie, a takze ucieknie mi z wozka na spacerze i bedzie biegl tak szybko ze go nie bede potrafila dogonic :-D
 
ŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁOOOOOOOOOOOOO MATKO ALETKO, co ty mu dajesz jesc,ze on taki papla? nie moge uwierzyc... chyba przestane wchodzic na BB i non-stop bede Majce powtarzac: powiedz szczerze kocham mame... ;-) niesamowity jest...duzo go uczysz?w sensie siadasz i pol godziny np.mowisz mu- to jest bułka,...? jak tego dokonac?
 
Zielono mi bynajmniej nie masz powodów do zmartwien, ze chlopcy jeszcze nie za bardzo mobilni, przynajmniej masz spokój :) A na zdjeciu chlopcy wygladają jakby raczkowali.
U nas odchodziła dziś zabawa w chowanego i ganianego (ja synkowi uciekałam albo się mu chowałam, a on mnie szukał)

wlasnie, oni tylko tak wygladaja, pozory stwarzaja i dobrze sie maskuja:-D

Aletko, troche mnie nie bylo,a tu takie nowosci:szok: gratulacje wielkie dla Synusia, chyba jest pierwszym samodzielnie chodzacym maluchem na majowkach,co? On rewelacyjny jest i do tego jeszcze rozgadany. Jeszcze raz wielkie gratulacje:tak:

U nas Söni tez zebami zgrzyta a jaka ma radoche przy tym:-) zaczyna sie sam do siadu podnosic,nadal bratu wszytsko zabiera, uczymy sie bic brawo i dawac czesc, coraz czesciej mu to wychodzi.A jaki szczesliwy przy tym, usmiech od ucha do ucha!Za to Maks patrzy tylko i sie z brata smieje:-);-)
 
reklama
u mnie chlopcy wychodza na spacerek zazwyczaj ok 11:30-12 zalezy,jak dlugo spia przed poludniem.Zazwyczaj godzinke- do dwoch. Wracaja na obiadek. Po poludniu tez staramy sie jeszcze wyjsc, chociaz na pol godzinki, zazwyczaj po 17,ale ostatnio nam to jakos nie wychodzi. Z organizacja troche trudno, mam nadzieje,ze jak cieplej bedzie to beda duzo czasu na ogrodku spedzali:-):tak:
 
Do góry