reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

Witam wszystkie mamuśki, atakuje dziś nieco wszystkie możliwe fora, by podzielić się nowinkami i pochwalić.

Mam córeczkę Milenkę, ma dziś 9 miesięcy i 1 dzień. Od tygodnia sprawnie raczkuje, co jest wielką radochą i dla mnie i dla niej. Od kilku dni wstaje z siedzenia i stoi, gorzej , bo usiąść z powrotem nie potrafi i wrzeszczy. ;-)) Ale jest słodka. Umie siadać sama, ale robi to w dziwaczny sposób. Najpierw obraca się na brzuszek, podnosi na rękach, klęka na czworaka, potem siada na czworaka a potem wysuwa nogi. Z leżenia też potrafi, ale bardzo ciężko .....
p. s jest strasznym grubaskiem (ponad 10 kg)

A czy wasze dzieciaczki potrafią zrobić coś sensownego jak np. położyć lalę spać, albo nałożyć na patyk kółko ??? W książkach piszą, że dziecko 9, 10 miesięczne powinno, ale moja grubaska jakoś nie łapie o co chodzi.

Pozdrawiam wszystkich !!!
 
reklama
krupko, kluliczku, mysz, mamo Q - oszalały no kurde. wcześniej pisałam o dziewczynce, ktora najpierw chodzila, a potem usiadła, bo akurat klapnęła ze stania i to było jej pierwsze samodzielne siedzenie.wiec u was tez tak bedzie pewnie.
u nas z kolei nie ma raczkowania jeszcze, walnie sie na czworaka, ale po chwili kładzie na brzuch i nici z raków.

no co ty szerlock - mój mały nawet nie mysli o pelzaniu, a co dopiero raczkowanie czy chodzenie!!!:-D u naqs raczej siedzenie najpierw;-)
 
no to szerlocku życzę Ci SPEŁNIENIA MARZEŃ!~:-)

Kamila dziś usmiała sie jak szalona podczas zabawy z balonem
 
Hej

Emilcia, przecież nasze są dopiero 8 miesięczne... Gdzieś tak właśnie pod rok następuje ogromna rewolucja w dzieciach - zmiany niemal z dnia na dizeń ogromny rozwój społeczny i intelektualny -ale do tego potrzebne są też poprzednie etapy - siedzenie, raczkowanie przez to dziecko poznaje świat i się rozwija. Einsteinem od razu nie zostanie :-) Na razie ćwiczy sobie spokojnie sprawność fizyczną :-)
W wieku takim jak nasze dzieci są to można już spokojnie uczyć takich rzeczy jak "pa pa" czy "kosi kosi", granie na bębenku czyli walenie łyżką w odwrócone wiaderko itede :-) - ale nie nstawiając się na natychmiastowe i spektakularne efekty - tak mi powiedziała neurolog. jak dizecko umie jakieś super rzeczyi jest do przodu no to dobrze, ale nie ma co go pospieszać czy się martwić.

Mamy nie pełzaukjące jeszcze - po prostu szok jaka radość jeszcze przed Wami - jak Hania zaczęła pełzać to mało nie oszalałam tak się wyczekałam na to :-) (no to było jakieś 2 tygodnie temu?) Aż Wam zazdroszcze - od razu cała rodzina wiedziała i wszyscy znajomi bo obdzwoniłam :-)
No a niektóre w ogóle nie pełzają - np Igi nie pełzał wcale. Od razu zasuwał na czworakach, a i to niewiele - wolał ćwiczyć siedzenie i podnoszenie się, stanie.

Pzdr

Aga
 
Kamila dziś usmiała sie jak szalona podczas zabawy z balonem

Moj Jasio tez bardzo lubi zabawy z balonem, ale co jest dziwne to to ze on tak jakby wiedzial ze balon moze peknac i tak mruzy oczy. Najbardziej lubi mietosic balon taki miekki z ktorego juz uszlo 3/4 powietrza :-D

Moj Jasio jest oporny na nauke kosi-kosi i pa-pa... W ogole to sie zastanawiam czy to niedotlenienie nie zostawilo jakis sladow trwalych :-( Jakos tak wydaje mi sie "osiolkiem" czasem... Polozenie lali i tym podobne numery spac to moze jak bedzie mial 1 i 1/2 roku mniej wiecej wydaje mi sie.
 
reklama
Misiulek mój lalki nie kładzie spać , ani nie nakłada kółka na patyk.
Za to przychodzi pod stól , wyciaga raczkę i udaje , że cos chwyta , po czym wkłada to niby coś do buzi i mlaszcze. Komunikat łatwy do zrozumienia " mamo daj mi jeść".
Mój lali nie kładzie spać bo jej nie ma, ale misia też nie kładzie spać, zresztą on to nawet siebie połozyć spać nie potrafi.
A co do mlaskania, to ostatnio zaobserwowałam, że jak posadzę na krzesełku i dam spróbować i mu smakuje to tak mlaska , że hej. No i jak sie zupka skonczy a chciałby jeszcze, to jest to samo. W ogóle to on jest fanem zupek. Słodkie deserki i kaszki niekoniecznie a zupy to hit nr 1. No i jak nie chce jeść, to kręci głową na nie.
A ostatnio nauczył sie tak zachwycać na głos, że fajnie to wygląda.
No i po tym jak wczoraj z leżenia stanął na nogi (wczesniej potrafił tylko z siedzenia) dzisiaj łóżeczko poszło na sam dół.
W ogole to sie zastanawiam czy to niedotlenienie nie zostawilo jakis sladow trwalych :-( Jakos tak wydaje mi sie "osiolkiem" czasem... Polozenie lali i tym podobne numery spac to moze jak bedzie mial 1 i 1/2 roku mniej wiecej wydaje mi sie.
Mysz, weź przestań głupoty gadać, na wszystko przyjdzie pora, a JAŚ z pewnością żadnym osiołkiem nie jest.
 
Do góry