reklama
edyta80
Mama 2001 i 2007 :-)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2007
- Postów
- 887
madziara - ten lekarz juz mial ok 60 , więc nierozumiem jak taki człowiek może nie znać się na lekach itd. A jeszcze coś dodam bo pytam tego lekarza czy moge Oli podawac syrop homeopatyczny a on do mnie z zapytaniem : A pani wierzy w te leki homeopatyczne??? No brak słów poprostu
Z Olką troszkę lepiej , bawi się i rojbruje jak zawsze tylko ten straszny katar i kaszel ją męczy. Rano to nie wyglądała za ciekawie. Goraczka spadła ale niewiem na jak długo dzis juz podałam 2 czopki , rano i po południu.
Z Olką troszkę lepiej , bawi się i rojbruje jak zawsze tylko ten straszny katar i kaszel ją męczy. Rano to nie wyglądała za ciekawie. Goraczka spadła ale niewiem na jak długo dzis juz podałam 2 czopki , rano i po południu.
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Edyta - ale powiedział co Oli jest? Krtań? Bo jak mówisz ze tak kaszle, to naprawdę trzeba uwazać, bo takie dzieciaczkimają bardzo wąską krtań i jak jest zapalenie to nawet moga sie dusić. Przepraszam jeśli straszę, ale mnie przeraził opis tej Waszej wizyty. Aż dziwi że tacy ludzie moga leczyć i to takich maluszków.
A co do leków - to ja nie raz dostawałam taki lek jak Filipek miał z pół roczku, co niby po roczku można, ale dzwoniłam po wielu lekarzach i pozwalali brać. No ale Filipek wagowo mono przekraczał swój wiek i mówili że to wszystko właśnie od masy zależy, a Ola przeciez nie waży jak dwulatek...
A co do leków - to ja nie raz dostawałam taki lek jak Filipek miał z pół roczku, co niby po roczku można, ale dzwoniłam po wielu lekarzach i pozwalali brać. No ale Filipek wagowo mono przekraczał swój wiek i mówili że to wszystko właśnie od masy zależy, a Ola przeciez nie waży jak dwulatek...
kozica
mama Jakuba i Juliana
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2007
- Postów
- 1 513
edyta no to witam w klubie...mój Kuba też chory...ale to gardło i ma katar, kaszlu brak na szczęście, byliśmy dzisiaj u lekarza, nie obyło się bez antybiotyku niestety... ja podejrzewam że zaraził się od babci bo ona tak w jeden dzień nagle kataru dostała.... Kuba ma stan podgorączkowy bo tak ok.38, ale i tak po południu podałam nurofen bo był już taki marudny że wytrzymać nie mogłam... mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Życzę zdrowia Oleńce :-)
A co do zabaw to najlepsze wymyśla dziadek :-) jest pudełko po margarynie które Kuba lubi otwierać a tam dziadek chowa klocek, ma też dwa pudełka po jogurcie (różnej wielkości) i pod nie dziadek chowa klocek a Kuba pokazuje pod którym pudełkiem jest klocek :-) dziadek uczy go przede wszystkim zabaw manualnych bo sam jest "złota rączka" :-)
A co do zabaw to najlepsze wymyśla dziadek :-) jest pudełko po margarynie które Kuba lubi otwierać a tam dziadek chowa klocek, ma też dwa pudełka po jogurcie (różnej wielkości) i pod nie dziadek chowa klocek a Kuba pokazuje pod którym pudełkiem jest klocek :-) dziadek uczy go przede wszystkim zabaw manualnych bo sam jest "złota rączka" :-)
Karolki
Podwójna mama:)
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2007
- Postów
- 1 438
Edyta, kozica - jakaś taka zaraza chyba panuje u nas dziś w nocy też się jakiś katar przypałętał kaszlu nie ma , ładnie je i pije więc gardełko ok tylko mega wodnisty katar caly dzieńi obfite ślinienieale koleżanka Karolka już sie od tygodnia męczy z tym świństwem.
Dałam Ketotifen na noc, Marimer do noska, później Nasivin, pod nosek mść majerankowa. Na ochraniacze w łóżeczku 2 krople Oil Olbas - mam nadzieję, że pomożeOby jutro było lepiej czego i Olci i Kubusiowi również życzę:-)
Edyta ja też nie wierzę w homeopatie bo wiem jak się wykonuje te leki i na czym to wszystko polega;-)nie chcecie tego wiedzieć bo już złotówki na to nie wydacieale jedno jest pewne - napewno nie zaszkodzi!!!a pomóc też nie pomoże. Ale siła sugestii jest czasem wielka.
Dałam Ketotifen na noc, Marimer do noska, później Nasivin, pod nosek mść majerankowa. Na ochraniacze w łóżeczku 2 krople Oil Olbas - mam nadzieję, że pomożeOby jutro było lepiej czego i Olci i Kubusiowi również życzę:-)
Edyta ja też nie wierzę w homeopatie bo wiem jak się wykonuje te leki i na czym to wszystko polega;-)nie chcecie tego wiedzieć bo już złotówki na to nie wydacieale jedno jest pewne - napewno nie zaszkodzi!!!a pomóc też nie pomoże. Ale siła sugestii jest czasem wielka.
Edyta - duzo zdrowka dla Olenki, musisz koniecznie sie dostac do jakiegos dobrego lekarza, ktory wkoncu dobrze ja zbada i powie co jest, mam nadzieje ze nic takiego. Co do lekow to jak Zuzia miala 2 miesiace to miala katar i kaszel i lekarka przepisala wlasnie Diphergam, ja tam wyczytalam na ulotce ze nie wolno ponizej 2 lat i ze zwieksza ryzyko smierci lozeczkowej. Jak ja dziekowalam Bogu ze nie dalam jej tego, bo bym chyba cała noc czuwala Jak mozna dac taki lek 2 miesiecznemu dziecku
Karolki - co do homeopati to ja mam zawsze co roku strasznie meczacy i dlugo trwajacy kaszel, i jak bylam w ciazy to kupilam wlasnie syrop homeopatyczny i kaszel minal po kilku dniach, normalnie to litry musze wypic.
U nas trwa remont i Zuzia strasznie chce pomagac, dostala nawet od taty swojego majsterka i z tata pracują
Karolki - co do homeopati to ja mam zawsze co roku strasznie meczacy i dlugo trwajacy kaszel, i jak bylam w ciazy to kupilam wlasnie syrop homeopatyczny i kaszel minal po kilku dniach, normalnie to litry musze wypic.
U nas trwa remont i Zuzia strasznie chce pomagac, dostala nawet od taty swojego majsterka i z tata pracują
edyta80
Mama 2001 i 2007 :-)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2007
- Postów
- 887
Dzieki dziewczyny za miłe słowa i zdróweczka dla Karolka i Kubusia.
Jutro musze jechac gdzies prywatnie albo do szpitala. Wieczorna dawka antybiotyku zwymiotowana. Razem z mężem meczylismy sie z 15 minut zeby jej dać. Uważałam, żeby dawać po troszeczku bo cholerstwo gorzkie jak niewiem. I niestety nie udało się. Pozniej jeszcze raz chcielismy jej dac choć połowe dawki i znów to samo. Zresztą nie dziwie się, że ona po tym wymiotuje ten antybiotyk jest okropny(Zinat) .Najgorsze to to, że nie mam na oku rzadnego dobrego pediatry bo u nas jakoś mało jest lekarzy w tym kierunku. Będe obdzwaniać po koleji z książki telefonicznej bo nic innego mi nie pozostaje. Teraz jeszcze muszę dać Olce czopek bo znów zaczyna robić się gorąca. A jeszcze zapomniałam wam dodać ze wczoraj w aptece nie zwróciłam uwagi jakie czopki mi daje aptekarka i dała mi paracetamol 125 gdzie oczywiscie to za duza dawka. Nie podałam bo wczesniej dawałam 50. Dziś mi tesciowa kupiła 80 bo takie są najodpowiedniejsze dla wagi Olki.
Dosłownie na każdym kroku trzeba uważać.
Jutro musze jechac gdzies prywatnie albo do szpitala. Wieczorna dawka antybiotyku zwymiotowana. Razem z mężem meczylismy sie z 15 minut zeby jej dać. Uważałam, żeby dawać po troszeczku bo cholerstwo gorzkie jak niewiem. I niestety nie udało się. Pozniej jeszcze raz chcielismy jej dac choć połowe dawki i znów to samo. Zresztą nie dziwie się, że ona po tym wymiotuje ten antybiotyk jest okropny(Zinat) .Najgorsze to to, że nie mam na oku rzadnego dobrego pediatry bo u nas jakoś mało jest lekarzy w tym kierunku. Będe obdzwaniać po koleji z książki telefonicznej bo nic innego mi nie pozostaje. Teraz jeszcze muszę dać Olce czopek bo znów zaczyna robić się gorąca. A jeszcze zapomniałam wam dodać ze wczoraj w aptece nie zwróciłam uwagi jakie czopki mi daje aptekarka i dała mi paracetamol 125 gdzie oczywiscie to za duza dawka. Nie podałam bo wczesniej dawałam 50. Dziś mi tesciowa kupiła 80 bo takie są najodpowiedniejsze dla wagi Olki.
Dosłownie na każdym kroku trzeba uważać.
Edyta ja zrozumiałam, ze to młody lekarz. A swoją droga przez pewien czas chodziłam z dziewczynkami do przychodni gdzie były dwie starsze lekarki i one za każdym razem przepisywały antybiotyk - co by nie było.
Jesli chodzi o homeopatie to też mam taki syrop, który mi pomaga.
Jak czopek jest za duży to można go przekroić na połowę i podać.
A ja wam się pochwalę, że Nikodem zaczął dzisiaj raczkować
Jesli chodzi o homeopatie to też mam taki syrop, który mi pomaga.
Jak czopek jest za duży to można go przekroić na połowę i podać.
A ja wam się pochwalę, że Nikodem zaczął dzisiaj raczkować
reklama
kozica
mama Jakuba i Juliana
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2007
- Postów
- 1 513
hej. u nas dziś już lepiej, gorączki nie ma a i w nocy kataru już nie odciągałam. Mam nadzieję że już będzie lepiej.
edyta pisz co powiedział lekarz... i powodzenia!
karolki również zdrowia życzę. Ja nie mam pojęcia skąd ten katar się wziął...
Madziara brawo dla Nikodema!!!!
edyta pisz co powiedział lekarz... i powodzenia!
karolki również zdrowia życzę. Ja nie mam pojęcia skąd ten katar się wziął...
Madziara brawo dla Nikodema!!!!
Podziel się: