reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

NataK- a moze po prostu zakładaj mu pieluche na drzemke popołudniową?I tak pieknie ze juz tak odstawił pieluszki:tak:my nadal walczymy:eek:ale jakby nie zmuszam:sorry:
Ostatnio Adas stwierdził ze mama robi siusiu do toalety a Adas kupe do wanny:shocked2:(kiedys podczas kapieli mu sie zdarzylo i zapamietał:szok:) i nie mam sposobu zeby zrozumiał ze nie robi sie kupy do wanny:no:on tu i koniec:-(
dokładnie nata, my dla spokoju snu i mojej sympatii do prania zakładamy pieluszke do spania. nie robi siusiu i jak sie budzi to zaraz woła (z tym, że ona sie dłuuugo wybudza i nie wiem w sumie, jak to możliwe, że wytrzymuje) i robi na nocnik. No a na noc to wiadomo, bo całkiem na sucho to rzadko kiedy przesypia.
Kira, kama, luxik - dzieki, przekaże Wikuni gratulacje;-)
kira - dobre z ta kupa, pamietam jak o tym pisalaś. Tobie pewnie nie do smiechu...:baffled:
luxik, kira - Wiki jest ogólnie posłuszna, ale czasami ma takie napady, że próbuje cos wymusić płaczem i najczęściej robi sceny przed moja mamą, jakby jej sie krzywda działa. Moja na poczatku nie wierzyła, że to zagranie ni z gruszki, ni z pietruszki i iedys widziała nas jak jechała samochodem, a my szlysmy z rowerkiem chodnikiem. Wiki zadowolona sobie jechala i śpiewała :-D(uwielbia śpiewać ostatnio). I mama nas trochę obserwowała i nagle widzi, że Wiki ją zauważyła i zaczęła nagle płakać, " babusia apka niunia, niunia płacie i śmutna, apka, apka, teraś babusia...:-(" i dopiero moja mama zobaczyła, że to taki szantaż.
 
reklama
Aneta - jak tam po wizycie u lekarza, ciąża potwierdzona??

U nas tez z siusianiem jest super. Od kilku tygodni nie zdarza sie jej wogóle. Zastanawiam sie tylko jak bedzie w jesien albo w zime, bo przeciez jak sie zesiusia to bedzie jej zimno az do domu dojdziemy. Chyba kupie jej pieluchomajtki na spacery:baffled:

A Zuzia tez jest strasznie niegrzeczna, nic jej nie odpowiada i robi wszystko na zlosc, nie zrozumie ze moze sobie cos zrobic dopuki sobie czegos nie zrobi wkoncu:no: Normalnie szlak mnie juz trafia czasami:wściekła/y:

Luxik - okropna historia, dobrze ze juz po wszystkim:tak:
 
Witajcie:-) Ale się tu gwarno zrobiło ale dobrze bo jeszcze troche a forum by umarło.
Luxik witaj ja już myslałam że Ty nigdy się nie odezwiesz a jednak:tak: Pocieszę cię jak i Ewelie że te nasze 13 chyba coś w sobie mają. Ja powiem otwarcie że boję sie gdziekolwiek wychodzić z Olą bo poprostu czasami mi wstyd za nią tak łobuzuje. Ostatnio wybralismy się do znajomych to znajoma musiała isc ze swoją córeczką na górę bo Ola jak nie krzyczała to zagladała do wózka , dotykała małą ,dawała jej swój soczek, wrzucała zabawki zabierała smoczka a nawet chciała do niej wejsc :szok: Biedne dziecko nawet na moment oka nie mogło zmrużyć. A znajomy to chyba był bliski zawałowi jak co chwile ganiał za nią na schodach:wściekła/y: Oboje się modlili żeby ich córeczka taka nie była i byli w ciężkim szoku że dziecko potrafi być tak ruchliwe i mieć tak głupawe pomysły.
W tym tyg raz wybrałam się z nią po Macieja do szkoły to jak wróciłam do domu byłam porostu mokra i wsciekła. W połowie drogi zaczeła wychodzić z wózka bo ona chce isc na nóżkach wiec w koncu ją wysadziałam ale to była udręka bo mi uciekała co chwile albo wchodziła na płoty bramy itd:no:Jak czekalysmy przed szkołą na Macieja uciekała mi na boisko a ja za nią nienadanżałam wszyscy się smiali ale dla mnie to w ogóle nie było zabawne.Spowrotem już szła prawie cały czas na nogach bo nie dala się nawet posadzić w wózku. A do szkoły i spowrotem nie jest blisko w jedną strone są 2 km . O jej wybrykach w domu nawet nie opowiadam bo za duzo pisania ale jesli juz tesciowa narzeka na nią a ona ma cierpliwosc bo to była przedszkolanka wiec musi być zle.
NataK - Ola miała tak jakis czas temu w sumie jeszcze jej sie zdarza własnie tak samo jak twój Kubus podczas drzemki w ciagu dnia jak jeszcze nie zasneła albo tóż po przebudzeniu potrafiła sie rozebrac do naga nasikac zrobic kupe i wtedy mnie wołała i z usmiechem na twarzy meldowała co zrobiła. Nieraz tez juz nie miałam sil codzienne pranie przebieranie poscieli. Od jakiś 2 tyg sie uspokoiło ale jeszcze ma zwyczaj rozbierania sie rano ale szybko ja wtedy zabieram z kojca bo spi w kojcu poniewaz łozeczko juz za małe a nie mamy za bardzo miejsca zeby jej wstawic normalne łozko. Oczywiscie z kojca potrafi wyjsc w ciagu paru sekund ale narazie musi w nim spać :no:.
Antylopka , Karolki, Ewelia super że wasze maluchy juz nie siusiaja w pampersy.
U nas jest pokrecona sytuacja Ola umie wołać ale poprostu zapomina. W momencie jak ja przebieram szybko biegnie do ubikacji bo zakładam jej nakładkę pod klape żeby nie wpadła i robi prawie za kazdym razem z dumą sie nawet podciera i spłukuje wode hehe. Ale jak juz ma załozona pieluche nie woła:wściekła/y:Nie raz próbowałam nie zakaldac pieluchy to sika w majty niewiem co zrobic.
Kira - Ola nie raz zrobiła kupe do wanny zeby było smieszniej ona jest przerazona tym faktem do tego sopnia ze płacze krzyczy i chce szybko wyjsc hehehe.
 
Kochane kobitki, chyba mnie nie zrozumiałyście :-D Kuba nadal z tych "pieluszkowych" i jeszcze nie próbowałam zostawic go bez pieluchy,a broń boże na drzemkę :-D problem w tym, ze on sam zdejmuje sobie pampersa i robi gdzie popadnie wlaśnie w trakcie zasypiania :angry::-D My tylko czasami robimy podchody z nocnikiem czy kibelkiem, ale generalnie mały non stop nosi pieluchę...
Jejku ile tu się wpisów porobiło, fajnie, że powracacie,ze dzieciaszki się rozwijają, broją :-p ja dziś duzo nie napiszę(przepraszam, ze nie odpiszę kazdej z osobna), bo nie mogę wysiedzieć na tyłku, chyba sobie złamałam kość ogonową i strasznie mnie boli, mam problemy z siadaniem i wstawaniem, o kibelku nawet nie wspomnę...nie wiem co się stało, ale chcę by już przestało bolec, bo nie daję rady z uganianiem się za Kubą, co usiądę z wielkim wysiłkiem, to już musze wstac i leciec za skubańcem ....ehhhhhh
Sciskam Was wszystkie serdecznie, paaa
 
Nata mam cos podobnego,tylko kolo kosci ogonowej,juz od dluzszego czasu,czasami tak mnie zaboli ze mnie zegnie w momencie:szok:,jak stara babcia:-(,musze sie przejsc do lekarza kiedy tylko bede miala czas.Najbardziej mnie boli kiedy wyjde z cieplej wody,albo z lozka rozgrzana,porazka:no:

Edyta to ulga,myslalam ze moj tylko taki bandziorek,tak wogole ogladajac zdjecia naszych sierpniowek stwierdzilam ze bardzo ladnie wygladasz,opalona taka,slicznie,pewnie gdzies na wczasach byliscie:tak:

My dzis zrobilismy big zakupy bo jutro organizujemy grilla,troche gosci bedzie.
Po zakupach lece do domu bo bardzo musialam do ubikacji,malego zostawilam w aucie,poznosilam te wszystkie zakupy co trzeba do lodowki ,lece po malego,juz na skraju wytrzymania a moj maly przy samych drzwiach wlozyl rece do swojej kupy:szok::szok::baffled::baffled::baffled:,myslalam ze padne:baffled::baffled:,i pokazuje mi te czekoladowe raczki,wsadzilam go do wanny ,oczyywiscie w stresie na ubikacji w pedzie diabla tasmanskiego, bo skubany mi zaczal uciekac z tej wanny,rany,skunks taki ze szok!!!!
sorki jesli kogos obrzydzilam:sorry2:
 
Czesc Dziewczyny,

Mnie tez dawno nie bylo, poprostu brak sil na pisanie, choc zawsze czytam,

Zycze duzo zdrowka i pomslnego rozwiazania ponownym "ciezarowkom" :) i goraco calujemy wszystkie sierpniowe rozrabiaki.

Ja rowniez dopisuje sie do mniejszosci, poki co plany o drugim dzieciatku odlozylismy na troszke, tzn, jakis rok, no chyba ze los zadecyduje inaczej :) ale wtedy bylo by sporo zamieszania, bo maz musialby zmienic prace, bo nie wyobrazam sobie byc ciagle sama z dwojka dzieci, a on w trasie.

Co do zachowania mojego skarbenka, no coz gadac ladnie i wyraznie mu sie nie chce, po swojemu pepla jak nakrecony. ale jest tak niegrzeczny, ze czasem rece opadaja.Niczego sie nie boi i zadne kary nie skutkuja, nawet klapsologia jest nieskuteczna, bo jak dostanie klapsa, to tylko zagwizdze i znowu robi to samo, przyznam sie szczerze, ze sa takie chwile, ze czesto musze sobie przypomoinac, ze to moje dziecko i bardzo je kocham, bo normalnie az mi sie plakac chce z bezsilnosci.
No i Krzys tez jeszcze pieluchowy, na poczatku wakacji, mial przeblysk geniuszu, obudzil sie rano, i zdial pieluche i caly dzien grzeczniew wolal na kibelek, ja zrobil siusiu w majty to strasznie rozpaczal,a na caly dzien zdarzylo mu sie to 2 razy, no myslalam sobie cud, moze choc to nam przejdzie bezbolesnie, no i przeszlo, na drugi dzien obrot o 180 stopni, walil w gfacie az furczalo i nic mu nie przeszkadzalo, na kibelek nie chcial usiasc, o nocniku nawet nie wspomne, no i tak sie skonczyl przeblysk, ze dalej mamy pieluchy, a zaczymaja sie problemy, bo jedyne pasujace, to happy 6, wszystkie inne juz za male :(



uff, ale sie rozpisalam :) pozdrowionka
 
Edyta, tak mi się skojarzyło, jak napisałaś o tych płotach - ostatnio mój malec też sobie upatrzył takie ogrodzenie wzdłuż ulicy, uczepił się niego i szedł cały czas na nim, nie miałam siły go stamtąd zdjąć, bo miałam jeszcze siatkę zakupów, a nie chciałam go nieść. Więc szliśmy w tempie mega żółwim, każdy kto nas mijał, się oglądał, Bartek szedł po tym ogrodzeniu, a ja przy nim:-D
NataK, Luxik, życzę szybkiego ustąpienia bólu
A nasz Bartek spadł dziś w nocy z łóżka. Od około 2 tygodni śpi już na normalnym łóżku, przejście z łóżeczka poszło łatwo, teraz ma 2-osobową sofę, ma mnóstwo miejsca, a i tak się wierci, nie mam pojęcia jak on z tego łóżka wypadł, nawet nie płakał zbyt mocno, ale rano okazało się że ma polik obtarty i nie wiem o co właściwie tak się otarł
 
Kama biedny synus :no:Nasz maly spi juz od pol roku na normalnym lozku,ze wzgledu na bezpieczenstwo,wyskakiwal z lozeczka!!!zawieszal sie na ramie i spadal na podloge,wiec ma swoje lozko,jest meganiskie,wiec nawet jesli by spadl pewnie by nic nie poczul.
 
Ale tu ruch:-DFajnie:-)
Kama-biedny Bartuś:-(Adas tez spi na duzym łóżku,ale co ja sie nakombinowalam zeby go zabezpieczyc:dry:w koncu najlepszym rozwiazaniem okazala sie stara półka obłożona kocem i postawiona przy łóżku-a ze łóżko mamy w poprzek pokoju to jest idealne rozwiazanie:tak:Oby Bartuś juz spal spokojnie :tak:
Witaj Katrins:-)Oj to widze ze Krzysiulek tez rozbójniczek:-Dna mojego urwisa tez czesto nie dziala nic:dry:
NataK-no to faktycznie źle Cie zrozumiałysmy:-pa z Kubusia niezły crejzolek:tak:moje dziecko(odpukac)jeszcze sobie pieluchy nie sciąga;-)
Edyta-no to sie masz z Olusia,zazwyczaj dziewczynki sa grzeczniejsze,przynajmniej z tego co widze u siebie na osiedlu-wszystkie niunie sa grzeczne a chlopaki-crejzolki:tak:ALe widze ze nie jest to reguła.Wystarczy mi życzyć Ci cierpliwosci:sorry2:
Ewelia-to gratulacje dla Zuzi za odstawienie pieluszek:tak:
 
reklama
Kira - znajoma jak widziała tą akcje przy szkole tylko stwierdziła że Ola to przeciwieństwo Macieja no i tak jest ja np nie pamiętam czasów jak Maciej był w jej wieku porostu nie wiedziałam że mam dziecko za to ta mała szatanica teraz mi chyba to odpłaca ale dobrze ze taka jest przynajmniej da sobie w życiu rade hehe:-D. Maciej w zyciu by nie szedł na spacer na nogach tylko w wózku a ona ciagle na nogach i to biegiem oczywiscie. Ma taki rowerek ale bez pedałków to na nim co wyprawia czasami mnie przyprawia o zawał, rozpedza się podnosi nogi do góry i jedzie tak. Albo specjalnie przechyla się do tyłu , raz już upadła:baffled:.
 
Do góry